Termin „catfish” został wprowadzony przez amerykańskiego producenta filmowego i dziennikarza Yaniva Schulmana, który od lat obserwował i opisywał metody działania współczesnych internetowych oszustów.
Catfish szuka swoich ofiar głównie na portalach randkowych, społecznościowych i czatach. W tym celu tworzy w sieci swoją nową, fikcyjną tożsamość. Zakłada kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt fałszywych kont. Wiadomości pisane są najczęściej słabą angielszczyzną lub tłumaczone przez translatory internetowe na język polski. Ich celem jest wyłudzenie pieniędzy.
Początkowo są komplementy, czułe słówka i obietnice wspólnego życia. Później pada prośba o ,,pomoc finansową”. Taka ,,prośba” najczęściej pojawia się tuż przed umówionym spotkaniem, na które oszust ma wybrać się z dalekiego kraju. Na kilka dni przed przylotem informuje, że został okradziony i nie ma pieniędzy na przylot, bądź potrzebuje pieniędzy na pilną operację dla bliskiej osoby. Efekt jest prosty: po wysłaniu pieniędzy ta tak dobrze rokująca znajomość radykalnie się kończy.
Ofiarą tego typu oszustwa padła 46-letnia mieszkanka Sztumu*, która poznała mężczyznę na jednym z internetowych portali społecznościowych. Ten podawał się za amerykańskiego żołnierza, stacjonującego w Afganistanie. Mężczyzna prócz przyjazdu do Polski po zakończeniu misji obiecał swojej ofierze, przesłanie skrzyni ze złotem i pieniędzmi, którą rzekomo otrzymał za uratowanie życia Afgańczykowi. Kobieta uwierzyła w każde jego słowo. Aby ,,pomóc” mu przemycić 55 kilogramową skrzynię z obiecanym złotem którym, się podzielą 46-latka przysyła oszustowi pieniądze, które rzekomo miały pokryć koszty transportu,kuriera, oraz adwokata dla zatrzymanego żołnierza. Na ten cel zapożyczyła się i wzięła kredyty na blisko 107 tys. zł. Dopiero wtedy dotarło do niej, że padła ofiarą internetowego oszusta.
*www.sztum.policja.gov.pl
Good info. Lucky me I reach on your website by accident, I bookmarked it.