Niebezpieczne praktyki dealerów – nie daj się nabrać

Niebezpieczne praktyki dealerów – nie daj się nabrać

Jak na własnej skórze przekonałem się, że odszkodowanie za całkowite zniszczenie samochodu wcale nie musi być uczciwe

Dla wielu ludzi zakup używanego samochodu jest jedyną realną opcją na zmianę czterech kółek. Niestety, nierzadko muszą oni zmagać się z nieuczciwymi praktykami sprzedawców, którzy za wszelką cenę chcą wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy. Jednym z najbardziej problematycznych obszarów jest kwestia orzekania szkody całkowitej i zaniżania wartości pojazdu. Na własnej skórze przekonał się o tym Marek, 32-letni mieszkaniec Warszawy, który po wypadku swojego 10-letniego Forda Focusa musiał zmierzyć się z firmą ubezpieczeniową.

Wypadek i decyzja o szkodzie całkowitej

Marek miał pracowity dzień – jeszcze rano wysłał do klientów kilka ofert, a po południu umówił się na spotkanie biznesowe. Jechał więc do centrum miasta, gdy nagle na jednym z ruchliwych skrzyżowań inny samochód wjechał mu w bok. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało, ale szkody w pojeździe Marka okazały się dość duże.

Już następnego dnia zgłosił się do ubezpieczyciela, by przedstawić sytuację i uzyskać odszkodowanie. Ku swojemu zdziwieniu, usłyszał, że firma orzekła szkodę całkowitą. Okazało się, że według ich kalkulacji, koszt naprawy Forda przekraczał 70% jego przedwypadkowej wartości.

„Byłem naprawdę zaskoczony. Samochód wyglądał na dość poważnie uszkodzony, ale myślałem, że po naprawie będzie mógł jeździć dalej. Nigdy bym się nie spodziewał, że ubezpieczyciel tak szybko uzna go za kompletny złom.”

Zaniżanie wartości pojazdu

Marek postanowił dokładnie przyjrzeć się wycenie ubezpieczyciela. Okazało się, że firma mocno zaniżyła wartość jego Forda przed wypadkiem. Według ich obliczeń, auto było warte zaledwie 10 000 zł, chociaż Marek kupował je trzy lata wcześniej za 15 000 zł i od tego czasu zadbał o jego dobry stan.

„Ubezpieczyciel twierdził, że mój 10-letni Ford to samochód wart tylko 10 tysięcy złotych. Przecież to absurd! Kupiłem go parę lat temu za o połowę więcej i nigdy nie miałem z nim żadnych poważniejszych problemów.”

Firma ubezpieczeniowa uzasadniała swoją wycenę, powołując się na rzekomo wysokie koszty naprawy, które według nich sięgały 7000 zł. W tej sytuacji, zgodnie z wewnętrznymi procedurami, mieli pełne prawo orzec szkodę całkowitą. Marek stanął więc przed wyborem – albo zaakceptować propozycję odszkodowania, albo walczyć o swoje.

Walka o sprawiedliwe odszkodowanie

Marek nie chciał pogodzić się z tak niską wyceną swojego auta. Wiedział, że ma prawo domagać się uczciwie wyliczonego odszkodowania, nawet jeśli koszt naprawy przekroczy 70% wartości pojazdu. Postanowił nie podpisywać umowy z ubezpieczycielem i poszukać pomocy u specjalistów.

„Nie zamierzałem dać się oszukać. Słyszałem, że firmy ubezpieczeniowe często zaniżają wartość aut, by płacić jak najmniej odszkodowań. Wiedziałem, że muszę się bronić, jeśli nie chcę stracić kilku tysięcy złotych.”

Na szczęście Marek znalazł prywatną firmę, która zajmuje się dochodzeniem roszczeń od ubezpieczycieli. Specjaliści dokładnie przeanalizowali jego sprawę i wycenili Forda na 13 000 zł. Następnie wystąpili w imieniu Marka z roszczeniem o dopłatę do odszkodowania.

Po tygodniu ubezpieczyciel zgodził się wypłacić pełną kwotę, jakiej domagała się firma windykacyjna. Marek otrzymał w sumie 10 000 zł odszkodowania, co – choć nadal o 3000 zł mniej niż spodziewana wartość auta – i tak było o wiele korzystniejsze niż pierwotna propozycja.

Jak uniknąć podobnych problemów?

Historia Marka pokazuje, że firmy ubezpieczeniowe niejednokrotnie próbują zaniżać wartość aut, by wypłacać jak najmniejsze odszkodowania. Można temu skutecznie przeciwdziałać, ale wymaga to czasu, energii i niekiedy wsparcia specjalistów. Dlatego warto pamiętać o kilku ważnych kwestiach przy zakupie i eksploatacji samochodu:

  1. Dokładnie sprawdzaj stan techniczny auta przed zakupem. Unikaj pojazdów z widocznymi uszkodzeniami lub śladami napraw. Warto też zlecić kompleksową diagnostykę w warsztacie.

  2. Dbaj o dokumentację pojazdu. Przechowuj wszystkie faktury, rachunki i dowody napraw. To kluczowe dowody, jeśli ubezpieczyciel będzie zaniżać wartość Twojego auta.

  3. Nie zgadzaj się bezkrytycznie na propozycje ubezpieczyciela. Pamiętaj, że nie masz obowiązku przyjmować ich wyceny. Możesz żądać wyliczenia odszkodowania według rzeczywistej wartości rynkowej pojazdu.

  4. Rozważ skorzystanie z pomocy specjalistów. Firmy windykacyjne lub prawne mogą profesjonalnie przeprowadzić negocjacje z ubezpieczycielem i doprowadzić do uzyskania należnego odszkodowania.

  5. Bądź asertywny i nie daj się zastraszyć. Ubezpieczyciele liczą na to, że klienci łatwo dadzą się przekonać. Trzymaj się swojego stanowiska i nie wahaj się iść do sądu, jeśli jest to konieczne.

Uważność, znajomość swoich praw i determinacja to kluczowe cechy, które pomogą uniknąć pułapek zastawianych przez nieuczciwych dealerów i ubezpieczycieli. Warto zatem dokładnie badać każdą ofertę i nie ustawać w dochodzeniu swoich roszczeń. Tylko w ten sposób można skutecznie przeciwdziałać nieuczciwym praktykom na rynku motoryzacyjnym.

Jak ubezpieczyciele zaniżają wartość Twojego auta

Jednym z najczęstszych sposobów, jakimi firmy ubezpieczeniowe próbują ograniczyć wysokość wypłacanych odszkodowań, jest zaniżanie wartości pojazdu przed wypadkiem. Może to prowadzić do sytuacji, w której koszt naprawy samochodu zostaje uznany za przekraczający 70% jego przedwypadkowej wartości, a tym samym ubezpieczyciel orzeka tzw. szkodę całkowitą.

Warto wiedzieć, że zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, o szkodzie całkowitej można mówić jedynie wtedy, gdy koszt naprawy przewyższa 100% wartości samochodu sprzed kolizji. Oznacza to, że ubezpieczyciele mają obowiązek pokryć koszty naprawy, nawet jeśli sięgają one 99% ceny auta.

Niestety, w praktyce firmy ubezpieczeniowe często posiłkują się bardzo dowolnymi interpretacjami przepisów. Mogą zaniżać wartość pojazdu na różne sposoby, np.:

  • Ignorowanie wyposażenia: Ubezpieczyciele mogą pomijać fakt, że dany model był wyposażony w dodatkowe opcje, takie jak nawigacja czy skórzana tapicerka. Zamiast tego wyceniają pojazd jak podstawową wersję.

  • Oparcie się na średnich cenach rynkowych: Firmy ubezpieczeniowe często korzystają z ogólnodostępnych serwisów, które podają uśrednione ceny samochodów. Nie uwzględniają one jednak indywidualnego stanu konkretnego egzemplarza.

  • Wykorzystywanie cen z aukcji giełdowych: Ubezpieczyciele chętnie odwołują się do cenników z giełd samochodowych, gdzie ceny bywają niższe niż w komisach czy u dealerów.

Powyższe praktyki, choć niezgodne z prawem, są niestety powszechne wśród firm ubezpieczeniowych. Dlatego tak ważne jest, by właściciele aut nie ustawali w walce o uzyskanie należnego im odszkodowania.

Jak ubezpieczyciele wyliczają koszty naprawy?

Drugim kluczowym elementem, który pozwala ubezpieczycielom orzec szkodę całkowitą, jest zawyżanie kosztów naprawy samochodu. Firmy ubezpieczeniowe bardzo dokładnie analizują każdą uszkodzoną część i szacują wysokość potrzebnych wydatków.

Często zdarza się, że ubezpieczyciel proponuje zastąpienie oryginalnych części zamiennych tańszymi zamiennikami czy elementami używanymi. Choć takie rozwiązanie obniża koszty, to niestety może niekorzystnie wpłynąć na jakość i trwałość naprawy.

Innym sposobem na zawyżenie kosztów jest natomiast sugerowanie konieczności wymiany podzespołów, które w rzeczywistości mogłyby zostać naprawione. Taka praktyka jest niezgodna z zasadami sztuki naprawczej, ale ubezpieczyciele liczą na to, że klient się na nią zgodzi.

Podsumowując, firmy ubezpieczeniowe niejednokrotnie próbują manipulować wyliczeniami, by móc zakwalifikować pojazd jako szkodę całkowitą. Dlatego też właściciele aut powinni dokładnie weryfikować każdą wycenę i nie wahać się przed skierowaniem sprawy do sądu, jeśli mają wątpliwości co do rzetelności ubezpieczyciela.

Jak skutecznie dochodzić swoich praw?

Walka z nieuczciwymi praktykami firm ubezpieczeniowych może wydawać się trudna i czasochłonna, ale warto podjąć to wyzwanie. Oto kilka kroków, które mogą pomóc właścicielom samochodów w skutecznym dochodzeniu swoich praw:

  1. Dokładne sprawdzenie wyceny ubezpieczyciela. Upewnij się, że wartość Twojego auta przed wypadkiem została prawidłowo określona, a koszty naprawy nie zostały zawyżone. W razie wątpliwości poproś o szczegółowe kalkulacje.

  2. Zgromadzenie dokumentacji pojazdu. Wszystkie faktury, rachunki i dowody napraw będą kluczowe, gdy będziesz negocjował z ubezpieczycielem. Udokumentuj również stan samochodu przed kolizją.

  3. Odmowa akceptacji propozycji ubezpieczyciela. Nie podpisuj żadnych umów, jeśli uważasz, że odszkodowanie jest zaniżone. Poinformuj firmę, że nie zgadzasz się z ich wyliczeniami.

  4. Skorzystanie z pomocy specjalistów. Rozważ współpracę z firmą windykacyjną lub prawnikiem, którzy profesjonalnie przeprowadzą negocjacje z ubezpieczycielem. Zwiększa to Twoje szanse na uzyskanie należnej kwoty.

  5. Złożenie pozwu sądowego. Jeśli rozmowy z ubezpieczycielem nie przyniosą rezultatu, nie wahaj się skierować sprawy do sądu. Pamiętaj, że przepisy są po Twojej stronie.

Warto też pamiętać, że w trakcie całego procesu należy zachować cierpliwość i asertywność. Ubezpieczyciele liczą na to, że klienci szybko zrezygnują z dochodzenia swoich roszczeń. Nie daj się jednak zniechęcić – wytrwałość i determinacja mogą przynieść oczekiwany efekt.

Niezależnie od tego, czy Twój samochód ulegnie stłuczce, czy też będzie to kolizja poważniejszego kalibru, pamiętaj – Twoje prawa są chronione. Nie pozwól, by nieuczciwi dealerzy czy ubezpieczyciele bezkarnie zaniżali wartość Twojego pojazdu. Bądź asertywny i walcz o sprawiedliwe odszkodowanie!

Scroll to Top