Archiwa tagu: oszust

Żebracy-potrzebujący czy oszuści?

Trudno przejść obojętnie obok osoby kalekiej, głodnego dziecka czy też matki z maleństwem na rękach. Żebrzący znają szereg sposobów jak wzbudzić wśród ludzi litość. Niestety, wśród proszących o jałmużnę są także oszuści, dla których żebranie to po prostu sposób na życie.

Coraz więcej osób na ulicach miast wyciąga ręce po datki. Policja ostrzega, że nie każdy, kto szuka tego typu wsparcia, jest rzeczywiście w potrzebie. Wiele osób traktuje żebractwo jako sposób na życie.

W sierpniu na ulicach Katowic o datki prosiła tajemnicza ,,babcia” z zasłoniętą twarzą. Pod opublikowanym na facebookowym profilu Stop Oszustom i na youtube, krótkim nagraniem pojawiło się wiele komentarzy:

,,To prawdopodobnie mloda dziewczyna”-pisze na Facebooku pani Dorota

Strasznie szybko chodzi ta „staruszka”-stwierdza Łukasz

,,Jak donoszą świadkowie „babcia” ta spotykana jest również w Warszawie i we Wrocławiu”- pisze Pan Dariusz

Podczas kontaktów z mieszkańcami Katowic zgłaszającymi obecność osób żebrzących napotykamy pytania czy to wybór tych osób czy konieczność ? Nasze doświadczenia w pracy z osobami żebrzącymi pokazują, że osoby żebrzące traktują takie zajęcie jako dochodowy interes. Tym niemniej w ocenie katowiczan to nadal kwestia bardzo osobistej decyzji uwarunkowanej ogólnie mówiąc światopoglądem. Docierając do żebrzących osób, którzy przesiadują w miejscach tzw. tranzytowych, gdzie przemieszcza się duża liczba ludności, napotykamy niechęć do podjęcia jakiegokolwiek kontaktu uniemożliwiając tym podjęcie kroków zaradczych, wobec prezentowanej przez osobę żebrząca swojej trudnej sytuacji życiowej, do nie tak rzadkich przypadków należy również agresja słowna w stosunku do pracowników socjalnych. Na uwagę zasługuje również informacja co do udziału osób bezdomnych w procederze żebrania, otóż na 70 osób żebrzących z którymi przeprowadzono rozmowę, odnotowano jedynie 9 osób wśród których potwierdzono status osoby bezdomnej-wyjaśnia pan Jacek Marciniak z działu d/s bezdomnych katowickiego MOPS-u.

Zjawisko żebractwa wciąż budzi wiele emocji, a jest to spowodowane przenikającymi do opinii publicznej doniesieniach o różnych przypadkach nieuczciwości osób proszących. Wiele takich głosów możemy znaleźć również na internetowych forach:

,,Byłam świadkiem sytuacji, gdy żebrak zamiast pieniędzy otrzymał chleb, to jeszcze tym chlebem rzucił za daną osobą. A wykorzystywanie dzieci do żebrania to już przesada”-stwierdza Celia na netkobiety.pl

,,Mam mieszane uczucia kiedy widzę żebrzących. Tyle razy zostałam nabrana… A już na pewno nigdy nie zaufam Romom/ Cyganom. Kiedyś przeklęła mnie Cyganka, bo nie chciałam dać jej 2 zł. Innym razem żebrząca kobieta z małym dzieckiem klęczała pod kościołem, przeczekała wyjście wiernych, po czym wsiadła do … mercedesa! Mały chłopiec, proszący o drobne na chleb, dostał hamburgera, którego ze złością wyrzucił do kosza na śmieci”-żali się Blanche, na tym samym forum.

,,Desant tego „robactwa” z samochodu zauważyłem o godz.12 na rogu Zwyciestwa i Matejki.Była „artystka” z akordeonem była i dziewczynka ,która po wysiadce z samochodu w cudowny sposób rozpoczęła symulowanie bezwładu nogi”-relacjomuje Świadek na 24gliwice.pl.

Na terenie naszego miasta działał do 2016 roku program przeciwdziałania żebractwu ,,Pomagać mądrze ” Program był skierowany do mieszkańców Katowic jak również obejmował swoją ofertą osoby żebrzące. Była to swoistego rodzaju kampania informacyjna, dająca wiedzę mieszkańcom jak i osobom żebrzącym, gdzie można skorzystać z jadłodajni działających na terenie miasta, gdzie może otrzymać schronienie, prowiant, odzież używaną, gdzie można skorzystać z kąpieli czy też szeroko rozumianego poradnictwa-podkreśla pan Marciniak.

Nowe oszustwo! Policja ostrzega!

Policja ostrzega przed nową metodą oszustwa. Tym razem na straty są narażeni właściciele sklepów i punktów usługowych korzystający z terminali płatniczych.

Oszuści wciąż prześcigają się w znajdowaniu co raz to nowszych metod wyłudzania pieniędzy, a ich wyobraźnia nie zna granic. Tym razem na celowniku oszustów znaleźli się właściciele sklepów i punktów usługowych korzystający z terminali płatniczych.

Pierwsze odnotowane zdarzenie z wykorzystaniem nowej metody miało miejsce pod koniec tygodnia w jednym ze sklepów w Krapkowicach. Do pracownicy sklepu zadzwonił mężczyzna podający się za przedstawiciela firmy obsługującej terminale płatnicze. Rozmówca oświadczył, że nie powiodła się automatyczna aktualizacja oprogramowania i aby urządzenie działało prawidłowo, należy zrobić to ręcznie, według podanych przezeń instrukcji. Następnie wydawał pracownicy kolejne polecenia przeprowadzenia zmian w urządzeniu.

Kody zabezpieczające, wydrukowane w trakcie zmieniania ustawień, należało podać mężczyźnie. Po otrzymaniu kodów umożliwiających transakcje bezgotówkowe na łączną kwotę 1900 zł., oszust poinformował pracownicę sklepu o zakończeniu aktualizacji oprogramowania, po czym kontakt z mężczyzną się urwał. Jego numer był  już nieaktywny.

Policja ostrzega przed tą nową metodą oszustwa. Apeluje, aby zachować ostrożność i nie wykonywać poleceń osób podających się za konsultantów obsługujących terminale płatnicze, bez wcześniejszego upewnienia się, czy naprawdę rozmawiamy z przedstawicielem firmy. Wystarczy chwilowo zawiesić rozmowę i samemu zadzwonić na infolinię prawdziwej firmy zajmującej się obsługą urządzenia i sprawdzić, czy osoba dzwoniąca rzeczywiście jest jej pracownikiem.

Należy również pamiętać, że banki i inne instytucje nie proszą o podanie haseł lub kodów, ani nie zlecają telefonicznie przeprowadzania próbnych transakcji.

Wyłudzał zaliczki na samochody, których nie było

fot. foter.com

Żagańscy policjanci zajmujący się walką z przestępczością gospodarczą ustalili i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o szereg oszustw internetowych. Zatrzymany 27-latek za pośrednictwem portali ogłoszeniowych wyłudzał zaliczki na poczet kupna samochodów, których tak naprawdę nie było…

Policjanci z Zespołu dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu prowadzą sprawę dotyczącą szeregu oszustw dokonanych za pośrednictwem portalów internetowych. W czasie prowadzonych działań w tej sprawie policjanci zebrali niezbite dowody, które pozwoliły na zatrzymanie 27-letniego mieszkańca gminy Iłowa.

Młody mężczyzna jest podejrzany o dokonywanie oszustw za pośrednictwem portali internetowych w 2016 roku. Łącznie mężczyzna usłyszał 21 zarzutów – 20 za oszustwa przy sprzedaży pojazdów oraz 1 za wyłudzenie kredytu. Straty związane z przestępczą działalnością zatrzymanego mężczyzny to ponad 20 tys. zł.

Przestępczy proceder polegał na zamieszczaniu za pośrednictwem popularnych portali internetowych ogłoszeń dotyczących sprzedaży pojazdów: samochodów osobowych, motocykli, lawet i quadów. Mężczyzna nie posiadał oferowanych pojazdów, a zamieszczane przez niego oferty miały na celu skłonić klientów do wpłaty zaliczki na wskazane przez oszusta konto.  Podejrzany do prowadzenia działalności przestępczej założył kilka kont bankowych na inne osoby, tzw. słupy.

Po przedstawieniu podejrzanemu 21 zarzutów popełnienia przestępstw, Prokurator Rejonowy w Żaganiu złożył do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. We wtorek tj. 25 kwietnia br. Sąd Rejonowy w Żaganiu aresztował mężczyznę na okres 3 miesięcy.

Ze zgromadzonych przez policjantów materiałów dowodowych, m.in. rachunków bankowych wynika, że pokrzywdzonych może być więcej. Aresztowanemu mężczyźnie grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.

Fałszywi policjanci próbowali wyłudzić 80 tys. zł.-zostali zatrzymani

fot. foter.com

W minionym tygodniu na terenie Warszawy doszło do kolejnych zatrzymań tzw. fałszywych policjantów. Oszuści usiłowali wyłudzić łącznie 80 tys. zł.

Pierwszym zatrzymanym był 37 latek, który podając się za funkcjonariusza próbował wyłudzić 60 tys. zł. od 70 letniej seniorki. Mężczyzna dzień wcześniej, działając w ten sam sposób odebrał od starszych osób na terenie Warszawy blisko 100 tys. złotych. Andrzej K. usłyszał zarzuty oszustwa i usiłowania oszustwa. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

Z policyjnych ustaleń wynika, że do 70-latki zadzwonił mężczyzna, podając się za funkcjonariusza. Rozmówca poinformował ją, że pracownicy banku współpracują z przestępcami i zamierzają ukraść jej pieniądze, przelewając je na inny rachunek. Twierdził, że Policja wie o planach przestępców i chce uchronić seniorkę przed utratą oszczędności zgromadzonych na rachunku bankowym.

70-latka będąc przekonana, że rozmawia z Policją udała się do banku, aby zrobić to, co jej polecono. Czujny pracownik banku, podejrzewając, że pieniądze mogą trafić do oszustów, zaalarmował Policję. W banku błyskawicznie pojawili się ursynowscy policjanci, którzy zapobiegli przekazaniu przestępcom 60 tysięcy złotych.

Andrzej K. został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Jak ustalili śledczy to nie jedyne przestępstwo, jaki ma na swoim koncie mężczyzna. Policjanci dowiedli, że Andrzej K. dzień wcześniej działając w ten sam sposób pobrał od mieszkanki Pragi 68 tys. złotych, a od mieszkańca Ursusa 30 tys. złotych.

Zatrzymany, po zebraniu materiału dowodowego, usłyszał łącznie trzy zarzuty: oszustwa i usiłowania oszustwa. Mężczyzna decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Za to przestępstwo może mu teraz grozić do 8 lat pozbawienia wolności.

Dzień później śródmiejscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku kobietę podejrzaną o oszustwo. Magdalena S. podając się za funkcjonariusza CBŚP w umówionym wcześniej miejscu przejęła od 86-latka kopertę z 20.000 złotych.

Było kilka minut, przed 15:00 kiedy policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego podjęli obserwację starszego mężczyzny. Zachowanie 86-latka wskazywało na to, że mógł on paść ofiarą oszustów działających metodą „na policjanta”. Mężczyzna wciąż rozmawiał przez telefon. Wszystko wskazywało na to, że jest przez kogoś instruowany, jak ma dojść do miejsca, w którym ma dojść do przekazania pieniędzy.

Mężczyzna dotarł w ten sposób do ulicy Zimnej, gdzie na kole jednego z zaparkowanych tam pojazdów położył przygotowaną wcześniej kopertę. Wtedy podeszła do niego młoda kobieta, która podała 86-latkowi swój telefon. Po kolejnej rozmowie, która miała uwiarygodnić przekręt 86-latek rozłączył się i przekazał fałszywej policjantce kopertę z pieniędzmi.

W tym momencie do akcji wkroczyli śródmiejscy policjanci, którzy zatrzymali na gorącym uczynku oszustwa kompletnie zaskoczoną takim obrotem sprawy Magdalenę S. Policjanci odzyskali także 20.000 złotych, które chwilę wcześniej pokrzywdzony wypłacił w banku ze swojego konta. Za to przesępstwo kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności.

 

 

Fałszywi policjanci próbują też oszukiwać firmy!

fot. policja.pl

Metoda oszustwa ,,na policjanta” jeszcze niedawno wykorzystywana była głównie do wyłudzania pieniędzy od osób starszych. Teraz oszuści próbują w ten sposób wyłudzać pieniądze również od przedsiębiorców.

W ubiegłym tygodniu do pracownicy jednego z warszawskich kasyn zatelefonował mężczyzna podający się za funkcjonariusza Policji. Mężczyzna poinformował ją, że policja jest na tropie przestępców, którzy są  w budynku kasyna, a ich celem zgromadzona w kasie gotówka.

Rzekomy policjant twierdził, że z przestępcami współpracują także niektóre osoby z ochrony oraz kasjer bądź kasjerka, a informowanie kogokolwiek o tej rozmowie, może sprawić, że prowadzona obecnie policyjna akcja mająca na celu ujęcie rabusiów zakończy się niepowodzeniem. Warunkiem uchronienia pieniędzy przed kradzieżą miało być przekazanie gotówki rzekomemu policjantowi, który w zamian miał przekazać tą samą ilość, ale fałszywych już banknotów.

Kobieta miała jednak pewne wątpliwości odnośnie całej tej sytuacji, dlatego też postanowiła opowiedzieć o wszystkim jednemu z pracowników kasyna, który postanowił zweryfikować autentyczność przekazanych mu informacji kontaktując się z Policją. Szybko okazało się, że osoby z którymi mają do czynienia to nie policjanci a bezczelni oszuści.

Pomimo to kobieta kontynuowała rozmowę z oszustem i wykonywała wszystkie jego polecenia. Do dwóch toreb zamiast 980.000 złotych włożyła papierowe serwetki i pocięte gazety i w umówionym miejsce i przekazała go fałszywemu funkcjonariuszowi. Wtedy do akcji wkroczyli śródmiejscy policjanci. Przy mężczyźnie znaleziono nieudolnie podrobioną policyjną odznakę i legitymację. Za ten czyn zatrzymanemu 35-latkowi grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Podobne zdarzenie, również pod koniec czerwca miało miejsce w Zgierzu. Tutaj próbowano oszukać właściciela kantoru wymiany walut. Najpierw z biznesmenem skontaktował się telefonicznie mężczyzna, który zapytał o możliwość wymiany 50 tys. euro.

Po chwili zadzwonił inny mężczyzna, który przedstawił się jako funkcjonariusz CBŚ. Rozmówca twierdził, że policja jest na tropie przestępców, którzy planują napad rabunkowy w tym właśnie lokalu. Poprosił mężczyznę, aby ten zamknął kantor, spakował pieniądze do reklamówki i oczekiwał na policjanta, który zabezpieczy je jako materiał dowodowy.

Początkowo właściciel kantoru dał wiarę temu co usłyszał i postępował zgodnie przekazanymi instrukcjami. Postanowił jednak jeszcze raz wszystko potwierdzić i w tym celu skontaktował się z Policją. Dzięki szybkiej reakcji zgierskich i łódzkich policjantów 28-letni oszust z Warszawy został zatrzymany. W trakcie przeszukania  zabezpieczono przy nim etui z odznaką policyjną i druk przypominający swoim wyglądem legitymację policyjną.

 

http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/128804,Chcial-oszukac-kasyno-na-prawie-milion-zlotych-wpadl-w-policyjna-zasadzke.html

http://www.policja.pl/pol/aktualnosci/128633,Oszust-podajac-sie-za-policjanta-chcial-wyludzic-300-tys-zlotych.html