fot. www.foter.com
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Kielcach zatrzymali 48-latka, który oferował osobom bezrobotnym pracę za granicą. Za ,,załatwienie pracy” pobierał opłatę w wys. 800 zł. Po wpłacie owej kwoty kontakt z ,,pośrednikiem” się urywał…
Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy zajmujących się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, zatrzymany 48-latek oferował pośrednictwo pracy za granicą, m.in. we Francji czy w Niemczech. W lipcu wynajął w centrum miasta pomieszczenie, które służyło mu za biuro. Tam poszkodowani wypełniali wszystkie niezbędne dokumenty, oraz uiszczali opłatę w wys. 800 zł. za pośrednictwo.
Pierwsze osoby miały wyjechać do ,,załatwionej” przez 48-latka pracy około 10 września. Problem w tym, że przed ustaleniem konkretnej daty i godziny wyjazdu kontakt z pośrednikiem urwał się, a biuro zostało zamknięte. Kieleccy śledczy ustalili już kilkanaście poszkodowanych, jednak podejrzewają, że może być ich zdecydowanie więcej.
Mężczyzna został zatrzymany w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie na próżno ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonariusze ustalili również, że 48-latek jest mieszkańcem powiatu opoczyńskiego, a pracę oferował pod szyldem firmy z Rzeszowa, w której kiedyś był zatrudniony.
Mężczyzna usłyszał już zarzut oszustwa. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.