Nawiązywanie relacji online stało się integralną częścią współczesnego randkowania. Jednak wraz z tym wzrostem popularności, coraz częściej obserwujemy niebezpieczne zjawiska, takie jak oszustwa matrymonialne. Jednym z najbardziej perfidnych przykładów tego typu nadużyć jest oszustwo na amerykańskiego żołnierza.
Manipulacja i socjotechnika w służbie oszustów
Oszustwa matrymonialne opierają się w dużej mierze na różnych metodach manipulacji i technikach socjotechnicznych. Ataki oparte na inżynierii społecznej stanowią jedną z najczęstszych grup oszustw w internecie. Cyberprzestępcy specjalizujący się w tego typu nadużyciach starają się przede wszystkim wzbudzić zaufanie potencjalnej ofiary. Deklaracja pomocy czy nawet obietnica wielkiej miłości to tylko niektóre chwyty, które mogą być stosowane w celu namówienia osoby na podjęcie działań prowadzących do wyłudzenia danych lub pieniędzy.
Jedną z kluczowych przewag relacji online nad kontaktami w rzeczywistym świecie jest możliwość oceny nowo poznanej osoby. Wirtualne interakcje pozbawiają nas tej umiejętności, ponieważ nie jesteśmy w stanie dostrzec gestów, mimiki czy zachowania danej osoby względem innych. To sprawia, że nasza podatność na różnego rodzaju zabiegi socjotechniczne znacznie wzrasta.
Oszustwo na amerykańskiego żołnierza
Jednym z najbardziej popularnych schematów wykorzystywanych przez oszustów internetowych jest oszustwo na amerykańskiego żołnierza. Skuteczność tego rodzaju nadużycia opiera się w dużej mierze na odpowiednich działaniach socjotechnicznych. Oszust wykorzystuje poczucie osamotnienia i pragnienie bycia kochanym u potencjalnej ofiary. Stopniowo, krok po kroku, uzależnia ją emocjonalnie od siebie, a następnie, w wybranym przez siebie momencie, stosuje techniki manipulacyjne, takie jak presja czasu czy ponaglanie do szybkiego podjęcia działań, w celu nakłonienia ofiary do przekazania mu środków pieniężnych.
Dlaczego to właśnie przykłady wspomnianego amerykańskiego żołnierza lub lekarki służącej na misji są często wybierane przez oszustów działających w przestrzeni wirtualnej? Odpowiedź tkwi w znajomości ludzkiej psychiki i stosowaniu socjotechniki. Dużo łatwiej wzbudzić zainteresowanie kimś na swój sposób wyjątkowym. W momencie, gdy tajemniczy, ale i przyjazny nieznajomy oprócz zainteresowania zyska również zaufanie ofiary, może przejść do dalszego, z jego punktu widzenia najważniejszego działania – prośby o przesłanie pieniędzy.
Oszuści często wymyślają różne scenariusze, aby wyłudzić od swoich ofiar pieniądze. Ich prośby często przedstawiane są jako tymczasowa pożyczka, którą mają rzekomo zwrócić od razu, jak tylko spotkają się z ofiarą. Mogą to być środki niezbędne do przeżycia, na bilet do kraju, operację kogoś bliskiego lub inne zmyślone cele. Schematy postępowania oszustów są bardzo różnorodne, ale łączy je jeden cel – wyłudzenie pieniędzy.
Co ciekawe, pierwsza wpłata niekoniecznie oznacza zakończenie internetowej znajomości. Działania manipulatora mogą być długotrwałe i ukierunkowane na wielotygodniowe wyciąganie środków od ofiary. Według danych przekazanych przez Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, w latach 2020-2022 polska policja otrzymała co najmniej 400 zgłoszeń w sprawie oszustw na amerykańskiego żołnierza. Prawdopodobnie proceder jest znacznie bardziej powszechny, ponieważ wiele osób, z powodu wstydu lub innych przyczyn, nie zgłasza tego typu oszustw organom ścigania.
Zasada ograniczonego zaufania
Na szczęście istnieją sposoby, aby skutecznie przeciwdziałać oszustom. Podstawą jest zasada ograniczonego zaufania. Warto pamiętać, by zawsze weryfikować dane i zdjęcia nowo poznanej osoby. Ponadto, szybkie deklaracje i zapewnienia o wielkiej miłości powinny wzbudzać w nas podejrzenia. Ważne jest również, aby w sytuacji, gdy znajomość ogranicza się wyłącznie do kontaktu online, za zasadę przyjąć unikanie jakichkolwiek przelewów na konta podane przez internetowego znajomego.
Niestety, potencjalna utrata pieniędzy to nie wszystkie negatywne konsekwencje utrzymywania relacji z internetowym księciem z bajki. Oszuści podczas konwersacji mogą nakłaniać do klikania w niebezpieczne linki, chcąc na przykład zainfekować sprzęt ofiary i wykraść jej dane. Osoby oszukane, przelewając fundusze na wskazane przez oszusta konta, mogą też nieświadomie uczestniczyć w procesie tzw. prania brudnych pieniędzy.
Jeśli nieznajomy zwraca się do nas z prośbą o przesłanie zdjęć naszych dokumentów, powinniśmy od razu zakończyć relację i zgłosić profil do administratora serwisu. A jeśli niestety padniemy ofiarą oszustwa, nie ograniczajmy się tylko do tego – sprawę zgłośmy również do policji oraz do banku, w którym mamy konto.
Matrymonialne pułapki w sieci to poważny problem, który dotyczy coraz większej liczby osób. Warto być świadomym zagrożeń i stosować zasadę ograniczonego zaufania, aby uniknąć stania się ofiarą perfidnych schematów wykorzystywanych przez cyberprzestępców. Tylko zachowanie czujności i rozsądku może nas uchronić przed dotkliwymi konsekwencjami.