Oszustwa w handlu dziełami sztuki – wstęp
Rynek kolekcjonerski od zawsze borykał się z problemem nielegalnych praktyk związanych z obrotem dziełami sztuki. Oszustwa na rynku sztuki są niestety powszechne i dotykają zarówno amatorów, jak i profesjonalnych kolekcjonerów. Jednym z głośniejszych przykładów jest sprawa Dawida Yetmeyera, miliardera z Nowego Jorku, który wplątał się w nielegalne machinacje na tym rynku.
Yetmeyer, znany ze swojej pasji do kolekcjonowania, postanowił wykorzystać swoją pozycję i majątek, aby pokonać swojego największego rywala, H.W. Havemeyera, również miliardera i zapalczywego kolekcjonera. W tym celu sięgnął po niekonwencjonalne, a wręcz nielegalne metody, które miały mu zapewnić przewagę na rynku. Jego plan oprócz chęci zysku miał również na celu „ożywienie” martwej, powojennej historii sztuki, którą – według niego – Havemeyer próbował ukryć.
Powiązania Yetmeyera z kardynałem Nino de Guevarą
Kluczową postacią w całej tej historii okazał się kardynał Fernando Nino de Guevara, wpływowy inkwizytor, który zainspirował Yetmeyera do podjęcia się tego przedsięwzięcia. Kardynał, zaniepokojony stanem powojennej Europy, wierzył, że jedynym sposobem na ożywienie „martwej” historii jest zastosowanie fikcji i nielegalnych praktyk.
Yetmeyer, chcąc zaspokoić ambicje kardynała, postanowił podjąć śmiałe kroki. Wiedząc o zamiłowaniu Havemeyera do kolekcjonowania dzieł sztuki, uznał, że to właśnie tam należy uderzyć. Jego plan zakładał wykorzystanie „uśpionych” faktów historycznych, ukrywanych przez jego rywala, do stworzenia nowej, „ożywionej” rzeczywistości.
Yetmeyer nawiązał kontakt z kelnerem Jacinto de Gouzdrala Gouzdrezem, który miał mu pomóc w realizacji tego przedsięwzięcia. Wspólnie opracowali plan, który zakładał przejęcie starej oberży w Toledo, Posada de la Sangre, gdzie niegdyś Cervantes pisał swojego „Don Kichota”. Miejsce to miało stać się centrum nowych, „ożywczych” misteriów pantomimowo-tanecznych, mających na celu pobudzenie ludzi do twórczości i religijności.
Pozyskanie oberży Posada de la Sangre
Kluczowym elementem planu Yetmeyera było pozyskanie oberży Posada de la Sangre. Obiekt ten miał niebagatelne znaczenie historyczne, a jego związek z Cervantesem czynił go idealnym miejscem do realizacji zamierzeń miliardera.
Jacinto de Gouzdrala Gouzdrez, wykorzystując swoje znajomości, zdołał nabyć oberżę od jej starszej właścicielki, Enrico, oraz jego bratanicy, Donny Evarista de las Cuebas – potomkini rodu, z którego pochodziła żona słynnego malarza El Greca. Ewarista, młoda kobieta doświadczona tragiczną miłością, została przez Yetmeyera i Gouzdeza przekonana do objęcia roli primabaleriny w planowanych misteriach pantomimowo-tanecznych.
Yetmeyer, nie bacząc na legalne ograniczenia, zdołał przejąć oberżę i przekształcić ją w centrum swojego „zbawczego” przedsięwzięcia. Jego celem było nie tylko pokonanie Havemeyera, ale także – a może przede wszystkim – ożywienie „martwej” historii sztuki i kultury, którą – w jego mniemaniu – próbował zawłaszczyć jego rywal.
Plany Yetmeyera dotyczące „ożywienia” historii sztuki
Zdaniem Yetmeyera, powojenna ludzkość „zgłupiała” do tego stopnia, że gotowa była zaakceptować niemal każde działanie, pod warunkiem, że będzie ono opakowane w „fikcje” i „niezwykłość”. Miliarder wierzył, że jedynym sposobem na ożywienie martwej historii jest zastosowanie właśnie takich nielegalnych praktyk.
Jego plan zakładał wykorzystanie „uśpionych” faktów historycznych, ukrywanych przez Havemeyera, do stworzenia nowej, „ożywionej” rzeczywistości. Yetmeyer zamierzał osiągnąć to poprzez organizację w Posada de la Sangre „zbawczych” misteriów pantomimowo-tanecznych, które miały pobudzić ludzi do twórczości i religijności.
Kluczową rolę w tych planach odgrywała Ewarista de las Cuebas, młoda kobieta o tragicznej przeszłości, którą Yetmeyer i Gouzdrez przekonali do objęcia roli primabaleriny. Ewarista, uwikłana wcześniej w tragiczną miłość do matadora, który popełnił samobójstwo, miała teraz wykonać „taniec trzech uśmiechów”, który – według Yetmeyera – miał być ukoronowaniem zbawczych zamierzeń miliardera.
Yetmeyer wierzył, że poprzez zastosowanie fikcji i nielegalnych praktyk uda mu się „ożywić” martwą, powojenną historię sztuki, a tym samym pokonać swojego rywala, Havemeyera, który próbował ją ukryć. Była to niezwykle śmiała i ryzykowna strategia, która miała zapewnić miliarderowi przewagę na rynku kolekcjonerskim.
Podsumowanie
Sprawa Dawida Yetmeyera jest przykładem, jak daleko mogą posunąć się ludzie w dążeniu do osiągnięcia swoich celów na rynku sztuki. Wykorzystując swoje wpływy i majątek, Yetmeyer próbował pokonać swojego rywala, Havemeyera, sięgając po nielegalne metody i fikcyjne praktyki.
Jego plan, inspirowany przez kardynała Nino de Guevarę, zakładał „ożywienie” martwej, powojennej historii sztuki, co miało dać mu przewagę na rynku kolekcjonerskim. Kluczową rolę w tych zamierzeniach odgrywała młoda kobieta, Ewarista de las Cuebas, którą Yetmeyer i jego wspólnik, Gouzdrez, przekonali do objęcia roli primabaleriny w planowanych misteriach pantomimowo-tanecznych.
Sprawa ta pokazuje, jak wielka pokusa może być dla niektórych kolekcjonerów, by sięgnąć po nielegalne środki w celu powiększenia swojej kolekcji. Należy pamiętać, że na rynku sztuki obowiązują ścisłe przepisy i zasady, których nieprzestrzeganie może prowadzić do poważnych konsekwencji. Walka z oszustwami na rynku kolekcjonerskim jest zatem niezwykle ważna, aby chronić pasję i autentyczność tego sektora.