Sprytne triki naciągaczy samochodowych – nie daj się nabrać!

Sprytne triki naciągaczy samochodowych – nie daj się nabrać!

Klonowanie skradzionych samochodów – podrabianie dokumentów

Jednym z najbardziej popularnych oszustw przy sprzedaży samochodów jest tzw. klonowanie pojazdów. Złodzieje zaczynają od kradzieży dokumentów w jednym kraju, a następnie w innym kradną pasujące do nich auto. Dokumenty nikt specjalnie nie szuka – po prostu zgłasza się ich zniknięcie i wyrabia nowe. Tymczasem dane z nielegalnie zdobytych dokumentów są następnie nabijane na kradziony samochód, dzięki czemu pojazd zyskuje wiarygodną tożsamość.

Kolejnym sposobem złodziei na klonowanie pojazdów jest wykorzystywanie numerów identyfikacyjnych zezłomowanych aut. Zdarza się także, że przestępcy korzystają ze znajomości w stacjach obsługi pojazdów czy warsztatach, pożyczając numery od samochodów, które normalnie i legalnie jeżdżą po drogach.

Poważnym zagrożeniem są również samochody stworzone z połączenia dwóch wraków. Auto z całkowicie zniszczonym przodem lub tyłem samo w sobie nie nadaje się już do niczego, ale dla nieuczciwych sprzedawców to okazja do zarobku. Z dwóch połowicznych aut tworzą oni pojazd, który może i wygląda normalnie, ale pod względem bezpieczeństwa jest tykającą bombą zegarową. Podróżując w takim samochodzie jako kierowca czy pasażer, nie mamy szans na wyjście z ewentualnego wypadku bez szwanku.

Wypożyczanie aut na słupy i wystawianie fałszywych ogłoszeń

Coraz częściej oszuści próbują również wystawiać samochody na sprzedaż, nie będąc ich faktycznymi właścicielami. Trik polega na tym, że przestępca wypożycza auto na podstawioną osobę (tzw. słupa), a następnie sprzedaje je niczego niespodziewającemu się nabywcy. Zanim klient zorientuje się, że coś jest nie tak, oszust już zdążył zniknąć z pieniędzmi.

Inną popularną metodą jest wystawianie fałszywych ogłoszeń sprzedaży. Przestępcy stwarzają pozory, że sprzedają swój własny samochód, a w rzeczywistości jest to pojazd, który został im powierzony lub po prostu skradziony. Ofiary, kuszone atrakcyjną ceną, wpłacają zadatek, ale później okazuje się, że ogłoszenie i numer telefonu zostały skasowane, a ślad po oszuście zaginął.

Samochody z Wielkiej Brytanii i fałszowanie dokumentów

Kolejny sposób na wyłudzenie pieniędzy to sprzedaż samochodów z Wielkiej Brytanii jako aut importowanych z Niemiec. Auta z Wielkiej Brytanii nie cieszą się w Polsce zbyt dużą popularnością, ponieważ wymagają kosztownej adaptacji i przeróbki układu kierowniczego. Są za to znacznie tańsze od swoich odpowiedników z kierownicą po właściwej stronie. Oszuści wykorzystują to, kupując w Anglii auto z układem kierowniczym po prawej stronie, a następnie dokonują przekładki i fałszują dokumenty samochodu tak, by wyglądało na to, że pojazd pochodzi z Niemiec. Taki samochód jest potem sprzedawany w Polsce jako import z Niemiec.

Fałszowanie dokumentów to niestety częsta praktyka wśród nieuczciwych sprzedawców. Mogą oni podrobiać książki serwisowe, a także wpisywać w umowie klauzule zwalniające ich z jakiejkolwiek odpowiedzialności po opuszczeniu miejsca sprzedaży. Dlatego zawsze należy dokładnie przeanalizować wszystkie dokumenty i upewnić się, że numery w nich zapisane zgadzają się z tymi na pojeździe.

Manipulowanie przebiegiem i stanem technicznym

Jednym z najbardziej powszechnych oszustw przy sprzedaży samochodów jest cofanie przebiegu licznika. Handlarze twierdzą często, że wcale nie chcą manipulować przy przebiegach, ale zmuszają ich do tego klienci, którzy oczekują niewiarygodnie niskich stanów liczników. W efekcie wiele aut ma zaniżony przebieg, a klienci sami już liczą się z tym, że samochód faktycznie przejechał znacznie więcej.

Innym popularnym trikiem jest wymiana zużytych elementów, takich jak gałka dźwigni zmiany biegów, pokrętła, klamki czy pedały. Może to nie być oszustwo w pełnym tego słowa znaczeniu, ale na pewno nie należy do etycznych praktyk, mających na celu ukrycie rzeczywistego stanu samochodu.

Oszuści często też dokonują napraw samochodów przed wystawieniem ich na sprzedaż w sposób jak najtańszy, zamiast kompleksowo wyeliminować problemy. Efektem są ukryte usterki, które szybko wychodzą na jaw po zakupie auta.

Jak nie dać się nabrać?

Biorąc pod uwagę wszystkie te zagrożenia, kluczowe jest zachowanie szczególnej ostrożności przy zakupie używanego samochodu. Warto zawsze dokładnie sprawdzić dokumenty pojazdu, upewnić się, że dane w nich zawarte są zgodne z rzeczywistością. Nie należy ufać ogłoszeniom, w których brakuje numeru telefonu lub kontakt odbywa się wyłącznie drogą mailową.

Przed dokonaniem zakupu warto także zweryfikować numer VIN w specjalistycznych serwisach, które mogą wyśledzić historię danego pojazdu i wykryć ewentualne nieprawidłowości. Dobrym rozwiązaniem jest również skorzystanie z usług rzeczoznawcy, który dokładnie obejrzy samochód i sprawdzi jego stan techniczny.

Należy też uważać na sztuczki psychologiczne stosowane przez nieuczciwych sprzedawców. Próby wywołania pośpiechu, presji czasu lub pozornego zainteresowania ze strony innych klientów mają na celu utrudnienie podjęcia racjonalnej decyzji. Warto zachować zimną krew i nie dać się zwieść takim zagrywkom.

Podsumowując, kupując używany samochód, warto być czujnym i zaopatrzyć się w wiedzę na temat najczęstszych oszustw. Tylko wówczas mamy szansę ustrzec się przed przykrymi konsekwencjami nieuczciwego zakupu. Pamiętajmy, że lepiej dmuchać na zimne i dokładnie sprawdzić historię oraz stan techniczny pojazdu, niż później żałować pochopnej decyzji.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top