Jak oszuści samochodowi maskują wady aut
Zakup używanego samochodu to decyzja, która wiąże się z dużym ryzykiem. Zgodnie z badaniami, aż 80% sprzedawców ukrywa wady swoich pojazdów, a wiele z nich to poważne usterki, których usunięcie może kosztować tysiące złotych. Niektóre z tych wad są tak poważne, że naprawa po prostu się nie opłaca. Dlatego też przed zakupem używanego auta należy zachować szczególną ostrożność i dobrze sprawdzić interesujący nas egzemplarz.
Nieuczciwi handlarze samochodów doskonale wiedzą, że większość kupujących chce uniknąć takich przykrych sytuacji. Dlatego też często stosują różne wyrafinowane sztuczki, aby zamaskować rzeczywisty stan techniczny sprzedawanych pojazdów. Według ekspertów, niektóre z tych praktyk są wręcz alarmujące i powinny sprawić, że rezygnujemy z zakupu danego samochodu.
Ukrywanie historii auta
Jedną z najgroźniejszych sztuczek stosowanych przez handlarzy jest ukrywanie prawdziwej historii samochodu. Mogą oni ukrywać, że auto było uczestnikiem poważnego wypadku, przejeżdżało przez powódź lub było intensywnie eksploatowane jako taksówka czy służbowy pojazd przedstawiciela handlowego. Wszystkie te okoliczności mogą mieć poważny wpływ na stan techniczny auta i jego bezpieczeństwo, jednak nieuczciwi sprzedawcy starają się je zamaskować.
Zgodnie z danymi serwisu Historia Szkód, samochód uczestniczący w wypadku jako sprawca lub ofiara, lub zniszczony przez powódź, może mieć poważne konsekwencje dla jego konstrukcji i nie zapewniać odpowiedniej ochrony w razie kolejnego zdarzenia drogowego. Nieodpowiednio naprawione auto po wypadku może mieć przesunięte punkty mocowania nadwozia, co uniemożliwia prawidłowe ustawienie geometrii. Samochód po powodzi to z kolei koszmar dla użytkownika ze względu na ryzyko poważnych awarii elektroniki.
Handlarze mogą również ukrywać, że samochód był wykorzystywany w ciężkiej pracy jako taksówka czy służbowy pojazd przedstawiciela handlowego. Takie auta często mają mocno wyeksploatowane podzespoły, które mogą wymagać kosztownych napraw w krótkim czasie po zakupie.
Maskowanie usterek za pomocą chemii
Kolejną niebezpieczną sztuczką stosowaną przez nieuczciwych handlarzy jest używanie specjalnej chemii motoryzacyjnej do szybkiego przygotowania auta do sprzedaży. Dzięki temu mogą oni skutecznie zamaskować wiele problemów technicznych, takich jak wycieki oleju, stukanie panewek czy usterki układu wtryskowego.
Według ekspertów, handlarze mogą również wykorzystywać proste metody szpachlowania i lakierowania do zamaskowania śladów po kolizjach i wypadkach. Dzięki temu pozornie niewinne rysy i wgniecenia na karoserii mogą zostać ukryte, a auto wyglądać jak nowe.
Niestety, te zabiegi mają bardzo krótkotrwałe działanie. Już po kilku miesiącach użytkowania zaczną ujawniać się prawdziwe problemy z samochodem. Wtedy okaże się, że naprawa będzie wymagała poważnych nakładów finansowych, znacznie przekraczających wartość samego pojazdu.
Ukrywanie danych identyfikacyjnych
Handlarze często ukrywają również kluczowe dane identyfikacyjne samochodu, takie jak numer VIN nadwozia. Jeśli sprzedawca nie chce podać tego numeru, jest to jednoznaczny sygnał, że powinniśmy zrezygnować z zakupu. Numer VIN pozwala bowiem sprawdzić historię pojazdu, w tym informacje o ewentualnych szkodach czy wypadkach.
Niektórzy sprzedawcy mogą również ukrywać, że samochód pochodzi z importu, na przykład z Wielkiej Brytanii. Wtedy często dokonują przekładki kierownicy i innych elementów, aby ukryć ten fakt. Taki zabieg może oznaczać, że auto było naprawiane w sposób niezgodny ze standardami bezpieczeństwa.
Jak rozpoznać próby oszustwa?
Aby uniknąć przykrych niespodzianek przy zakupie używanego samochodu, należy zwracać uwagę na kilka charakterystycznych sygnałów, które mogą wskazywać na próbę oszustwa ze strony sprzedawcy.
Jednym z nich jest nietypowo rozbudowany opis oferty, często pozbawiony znaków interpunkcyjnych. Taki styl sugeruje, że ogłoszenie zostało stworzone w pośpiechu, bez należytej staranności, co może być oznaką nieuczciwych zamiarów.
Kolejnym symptomem jest brak zgody na jazdę próbną lub podłączenie komputera diagnostycznego. Sprzedawca, który nie chce umożliwić dokładnego sprawdzenia stanu auta, prawdopodobnie ma coś do ukrycia.
Należy także zwrócić uwagę na to, czy na posesji handlarza znajduje się kilka aut z tym samym numerem telefonu. To może wskazywać, że mamy do czynienia z profesjonalnym sprzedawcą, a nie prywatną osobą pozbywa się swojego samochodu.
Warto również sprawdzić, czy na posesji znajduje się laweta lub warsztat samochodowy. Takie elemoty sugerują, że mamy do czynienia z handlarzem, który specjalizuje się w sprowadzaniu i przygotowywaniu aut do odsprzedaży.
Podsumowując, przed zakupem używanego samochodu należy zachować szczególną ostrożność i dokładnie sprawdzić interesujący nas egzemplarz. Warto skorzystać z profesjonalnej usługi weryfikacji pojazdu, aby mieć pewność, że nie damy się nabrać na niebezpieczne sztuczki nieuczciwych handlarzy.
Jak skutecznie sprawdzić stan używanego auta?
Kupując używany samochód, warto pamiętać o kilku kluczowych elementach, które pozwolą na rzetelną ocenę jego stanu technicznego:
- Sprawdzenie numeru VIN – pozwoli zweryfikować historię pojazdu, w tym informacje o ewentualnych szkodach lub wypadkach.
- Analiza stanu karoserii – nierówne szczeliny, przesunięte elementy czy ślady po naprawach mogą wskazywać na poważne problemy.
- Sprawdzenie grubości lakieru – duże różnice w grubości mogą być oznaką nieuczciwych napraw blacharskich.
- Oględziny podwozia – rdzawe elementy konstrukcyjne dyskwalifikują auto ze względów bezpieczeństwa.
- Jazda próbna – pozwoli ocenić działanie silnika, zawieszenia i innych kluczowych podzespołów.
- Konsultacja w warsztacie – specjaliści mogą wykryć usterki niewidoczne na pierwszy rzut oka.
Warto również sprawdzić książkę serwisową auta oraz poprosić sprzedawcę o udostępnienie raportu historii pojazdu. Jeśli cokolwiek wzbudzi nasze wątpliwości, lepiej zrezygnować z zakupu i poszukać innego egzemplarza.
