Wpadka oszusta: Ujawniamy nikczemne praktyki
Wyobraź sobie scenę z filmu sensacyjnego – tajemniczy mężczyzna w średnim wieku, ubrany w dobrze skrojony garnitur, przemyka korytarzami luksusowego hotelu. Jego twarz przybiera wyraz determinacji, gdy zręcznie mija ochroniarzy i kieruje się ku recepcji. Tam, z mieszanką szarmu i pewności siebie, przekonuje zaskoczonego pracownika do wydania mu karty magnetycznej do pokoju. Chwilę później, w przestronnej apartamentowcy, mężczyzna przystępuje do przeglądania licznych portfeli i zegarków, zgarniając wszystko, co przedstawia jakąkolwiek wartość.
Scenariusz jak z filmu, ale niestety całkiem realny. Tacy ludzie, zwani oszustami, krążą po świecie w poszukiwaniu kolejnych ofiar, sprytem i kłamstwami wysysając z nich ciężko zarobione pieniądze. Niestety, w ostatnich latach ten proceder wydaje się nabierać niepokojącego tempa, szkodząc nie tylko portfelom, ale także psychice ofiar. Podczas gdy niektórzy oszuści wyspecjalizowali się w internetowych machinacjach, inni wolą staromodne, ale równie skuteczne metody działania „na żywo”.
Czy jesteś gotów poznać najbardziej nikczemne praktyki współczesnych oszustów? Przygotuj się, bo to co za chwilę odkryjesz może cię naprawdę zszokować.
Szkolenie dla „szkolników”
Jednym z najbardziej niepokojących trendów wśród oszustów jest zjawisko określane jako „szkolenie uwodzicieli”. Otóż niektórzy przestępcy postanowili uczynić ze swojej niecnej działalności swego rodzaju „usługę” dla zdesperowanych mężczyzn, sprzedając im „sprawdzone” techniki uwodzenia kobiet.
Jak donosi Wiktor Krajewski, autor książki poświęconej jednemu z najbardziej znanych powojennych uwodzicieli, Jerzemu Kalibabce, największe ofiary tego mężczyzny miały zaledwie 14 lat. Kalibabka nie stronił od gwałtów, a kobiety po 20-stce traktował jako „staruszki”, skupiając się wyłącznie na nastoletniej młodzieży. Co więcej, gloryfikacja jego osoby w popkulturze doprowadziła do tego, że mężczyzna ten po wyjściu na wolność zaczął monetyzować swoją „sławę”, prowadząc płatne kursy uwodzenia.
Niestety, Kalibabka nie jest odosobnionym przypadkiem. Podobne „szkoły podrywu” można znaleźć w internecie, a właściciele tych stron często są powiązani z przestępczością. Ich „uczniowie” to z reguły mężczyźni desperacko poszukujący sposobów na nawiązanie kontaktu z kobietami, często wyalienowani społecznie i pełni kompleksów. Zamiast jednak pomóc im w budowaniu zdrowych relacji, ci „eksperci” uczą jedynie, jak skutecznie oszukiwać i wykorzystywać innych.
Internetowi naciągacze
Choć metody „na żywo” wciąż są stosowane, cyfryzacja społeczeństwa sprawiła, że oszuści przenieśli swoje niecne działania do internetu. Tutaj pola do popisu jest zdecydowanie więcej – od kradzieży danych, przez wymuszanie okupu, po wyłudzanie pieniędzy na fikcyjne cele.
Jak wynika z raportu Bitdefender, w 2023 roku użytkownicy kryptowalut stracili prawie 2 miliardy dolarów z powodu różnego rodzaju oszustw i włamań. Średnia strata na ofiarę sięgnęła 28 tysięcy dolarów, czyniąc kryptowaluty drugim – po przelewach bankownych – najmniej bezpiecznym środkiem płatności. Oszuści zwabiali tu ofiary obietnicami odzyskania utraconych zasobów, aby następnie po prostu okraść je z ostatnich pieniędzy.
Innym częstym procederem są wyłudzenia za pośrednictwem serwisów randkowych. Przestępcy tworzą tu fałszywe profile, nawiązują kontakt z potencjalnymi ofiarami, a następnie pod różnymi pretekstami wysysają z nich pieniądze. Wiele z tych historii kończy się tragicznie, gdy ofiara orientuje się, że padła ofiarą oszustwa dopiero wtedy, gdy nie ma już co ratować.
Ofiara czy sprawca?
Najbardziej zdumiewające w historii współczesnych oszustw jest jednak to, że niektóre z ofiar same mimowolnie stają się sprawcami. Wiele osób, zafascynowanych szybkimi zyskami, daje się wciągnąć w nielegalne schematy finansowe, takie jak piramidy czy kryptowalutowe „Ponzi”. Początkowo zarabiają całkiem spore sumy, ale szybko okazuje się, że cały proceder jest jedynie wyrafinowanym oszustwem.
Dobrym przykładem jest tutaj sprawa znanego arcymistrza szachowego, Hansa Niemanna. Jak donosi portal Nasza Chownica, Niemann w przeszłości już przyznał się do oszukiwania w szachowych grach online. Mimo to, jego ostatnia wygrana z mistrzem świata, Magnusem Carlsenem, wzbudziła powszechne podejrzenia, że młody arcymistrz wciąż uchyla się od reguł fair play. Choć na razie brak twardych dowodów, wielu doświadczonych graczy jest przekonanych, że Niemann w dalszym ciągu manipuluje i oszukuje.
Sytuacja ta pokazuje, jak cienka jest granica między ofiarą a sprawcą w świecie współczesnych oszustw. Ludzie, kusząni wizją łatwego zysku lub sławy, sami wpadają w sidła przestępców, by następnie wyrządzać krzywdę innym. To prawdziwy paradoks – zmanipulowani stają się manipulatorami.
Ochrona przed oszustwami
Jak więc ustrzec się przed nikczemną działalnością współczesnych oszustów? Kluczem jest łączenie zdrowego rozsądku z wyczuciem sytuacji. Warto nauczyć się rozpoznawać podstawowe sygnały ostrzegawcze, takie jak natrętne namowy, nierealistyczne obietnice czy wymuszanie poufnych danych.
Szczególną czujność należy zachować przy korzystaniu z internetowych platform finansowych czy randkowych. Nigdy nie ufajmy bezkrytycznie osobom, których nie znamy osobiście. Pamiętajmy także, że prawdziwe fortuny nie rodzą się z dnia na dzień – każdy trwały sukces wymaga czasu i ciężkiej pracy.
Jeśli mimo to padniemy ofiarą oszustwa, natychmiast zgłośmy to na stop-oszustom.pl oraz na policję. Tylko wspólne działanie może naprawdę powstrzymać rozprzestrzenianie się tej plagi.
Bo pamiętajmy – oszuści to mistrzowie manipulacji, ale my, zwykli ludzie, mamy w sobie jeszcze więcej siły. Wystarczy tylko dać się jej poprowadzić.