Ostrzeżenie przed Oszustami Matrymonialnymi w Sieci

Ostrzeżenie przed Oszustami Matrymonialnymi w Sieci

Gdy miłość staje się pułapką – moja historia z „Willem”

Oto moja historia, która miała zacząć się jak bajka, ale niestety skończyła się prawdziwym koszmarem. Wszystko zaczęło się niewinnie – założyłam konto na jednym z popularnych portali społecznościowych, mając nadzieję na poznanie kogoś wyjątkowego. I tak też się stało – szybko odezwał się do mnie mężczyzna o tajemniczym imieniu Will, zapraszając mnie do rozmowy.

Na początku kontaktowaliśmy się po angielsku, ale ponieważ nie znam tego języka, Will szybko przeszedł na polski, korzystając z funkcji tłumacza. Przedstawił się jako Amerykanin mieszkający i pracujący w Wielkiej Brytanii. Pisaliśmy do siebie niemal codziennie, rozmawiając o naszych życiach. Po jakimś czasie Will zaczął mnie komplementować, mówiąc, że jestem piękna i że się we mnie zakochał.

Prezenty, które nie były darem serca

Jednego dnia, w weekend, Will napisał do mnie, że jedzie na zakupy do centrum handlowego, bo chce mi zrobić prezent. Mimo moich protestów, upierał się, aby wysłać mi paczkę. Zaczął mi przesyłać zdjęcia prezentów – maskotki, ubrań, biżuterii oraz gotówki. Byłam zaskoczona jego hojnością, ale kategorycznie odmówiłam przyjęcia takich podarunków. Jednak on nalegał, twierdząc, że już nadał paczkę, i przesłał mi nawet potwierdzenie z firmy kurierskiej w obcym języku.

Następnego dnia rano, Will poinformował mnie, że paczka została dostarczona i że mam ją odebrać. Okazało się, że firma kurierska wstrzymała jej dostawę, ponieważ przesyłka przekroczyła dopuszczalną wagę. Aby ją odebrać, musiałam wpłacić bezzwrotną kaucję w wysokości ponad 1000 dolarów amerykańskich, czyli ponad 5000 złotych. Nie mając takiej kwoty, odmówiłam.

Kolejne kłopoty z przesyłką

Will nadal nalegał, abym wpłaciła pieniądze, twierdząc, że to przesyłka międzynarodowa i nie może do niego wrócić. Poprosiłam go o podanie swojego e-maila, aby przesłać mu wiadomości od firmy kurierskiej. Nadal jednak upierał się, że muszę wpłacić pieniądze, aby otrzymać paczkę.

Wkrótce otrzymałam kolejne wiadomości rzekomo od firmy kurierskiej, informujące, że w paczce znajdują się pieniądze, a więc aby uniknąć problemów z polskimi celnikami, powinienem wpłacić ponad 3000 dolarów amerykańskich, czyli około 13000 złotych. Will stwierdził, że wpłaci połowę tej kwoty, i przesłał mi potwierdzenie.

Ostatecznie, zdenerwowana tą całą sytuacją, zdecydowałam się wpłacić pozostałą część, czyli ponad 6000 złotych, na wskazane konto firmy kurierskiej. Gdy dokonałam drugiego przelewu, nagle uświadomiłam sobie, że padłam ofiarą oszustwa. Napisałam o tym do Willa, ale on przestał odpowiadać na moje wiadomości. W ten sposób straciłam kilkanaście tysięcy złotych.

Nie dajmy się nabrać na słodkie słówka

Moja historia to niestety tylko jeden z wielu przykładów oszustw matrymonialnych, które coraz częściej mają miejsce w sieci. Oszuści często wzbudzają zaufanie, są niezwykle czuli i obiecują wspólną przyszłość, a problem pojawia się w momencie, gdy nagle brakuje im pieniędzy.

Jak pokazuje mój przypadek, oszuści potrafią być bardzo przekonujący. Will skrupulatnie zbudował swój wizerunek, aby zyskać moje zaufanie. Przesyłał mi zdjęcia, prowadził rozmowy wideo, a nawet twierdził, że jest biznesmenem. Wszystko po to, aby mnie oczarować i doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia moim mieniem.

Jak podkreśla policja, do takich sytuacji dochodzi coraz częściej. Oszuści często wzbudzają zaufanie, są niezwykle czuli i obiecują wspólną przyszłość, a problem pojawia się w momencie, gdy nagle brakuje im pieniędzy.

Jak rozpoznać oszusta matrymonialnego?

Aby ustrzec się przed takimi nieuczciwnymi osobami, warto zwrócić uwagę na kilka charakterystycznych cech:

  • Zbyt szybkie deklaracje miłości: Jeśli ktoś zaledwie po kilku dniach znajomości mówi o miłości i deklaruje chęć małżeństwa, to powinno to wzbudzić naszą czujność.

  • Tajemnicze okoliczności: Jeśli nasz rozmówca ma nieustanne „pilne sprawy” lub „kłopoty” uniemożliwiające spotkanie się osobiście, to prawdopodobnie jest to przykrywka dla prawdziwych intencji.

  • Niejasne informacje: Jeśli ktoś podaje nieprecyzyjne lub sprzeczne informacje na temat swojej sytuacji zawodowej, rodzinnej czy miejsca zamieszkania, to powinno to nas zaniepokoić.

  • Prośby o pieniądze: Jeśli ktoś, kogo dopiero poznajemy, zaczyna prosić nas o pożyczenie pieniędzy lub dokonanie przelewów, to jest to jednoznaczny sygnał, że mamy do czynienia z oszustem.

Jak się chronić?

Najważniejsze to zachować czujność i zdrowy rozsądek w kontaktach nawiązywanych przez internet. Pamiętajmy, że w sieci łatwo stworzyć zupełnie wirtualną, idealną postać. Dlatego zawsze warto zweryfikować informacje o naszym rozmówcy, np. wpisując jego imię i nazwisko w wyszukiwarce internetowej.

Jeśli ktoś nas zaczyna namawiać do przekazania pieniędzy, nawet pod pretekstem pomocy lub „prezentu”, to powinno to nas natychmiast zaniepokoić. Nigdy nie wysyłajmy pieniędzy osobom, których nie znamy osobiście. Jeśli już staliśmy się ofiarą takiego oszustwa, to powinniśmy niezwłocznie zgłosić to na policję.

Warto również pamiętać, że strona stop-oszustom.pl to świetne źródło informacji i porad, jak uchronić się przed różnego rodzaju wyłudzeniami i oszustwami.

Moja lekcja na przyszłość

Moja historia to bolesna nauka, że nie zawsze warto ufać osobom poznanym w sieci. Naiwnie dałam się oczarować Willowi i padłam ofiarą jego perfidnego planu. Choć straciłam spore pieniądze, to przynajmniej udało mi się uniknąć jeszcze większych strat. Teraz jestem dużo bardziej ostrożna i sceptyczna w kontaktach online. Mam nadzieję, że moje doświadczenie posłuży jako przestroga dla innych, którzy marzą o wielkiej miłości przez internet.

Scroll to Top