Poznaj nikczemne metody oszustów, a zaoszczędzisz sobie serca i portfela
Ach, randkowanie w sieci. Kto by pomyślał, że to takie niebezpieczne pole minowe? Nie dość, że musimy uważać, by nie zostać odrzuconym lub zranić czyjegoś serca, to jeszcze musimy mieć oczy szeroko otwarte, by nie wpaść w sidła przebiegłych oszustów. Oj tak, ci drapieżnicy czyhają na nas na każdym kroku, nieustannie wymyślając coraz to nowe, wyrafinowane sztuczki.
Idealny wygląd zewnętrzny = czerwona flaga
Zgoda, wszyscy lubimy patrzeć na ładne buzie i zgrabne ciała. Ale gdy zaczynamy zauważać, że profil randkowy kogoś wygląda jak rozdział z magazynu „Vogue”, to powinno nas to mocno zastanowić. Wiecie, te wszystkie profesjonalne zdjęcia w egzotycznych lokacjach, z perfekcyjnym makijażem i stylizacją – cóż, to pierwszy poważny sygnał, że coś tu jest nie tak. Oszuści matrymonialni często posługują się takimi wyidealizowanymi zdjęciami, by wzbudzić nasze zaufanie i zainteresowanie. A przecież prawdziwe życie rzadko wygląda niczym sesja fotograficzna.
Dlatego zawsze prośmy nowych znajomych o dodatkowe, mniej „wyreżyserowane” zdjęcia. Jeśli mają problem, by nam je dostarczyć, to mocno powinno nas to zaniepokoić. Oszuści często posługują się zdjęciami z internetu, więc nie mają nic innego do pokazania.
Niekonsekwencje w opowieściach to czerwona flaga numer dwa
Kiedy poznajesz kogoś nowego przez internet, z pewnością chcesz wiedzieć jak najwięcej o tej osobie. I słusznie! Ale uważaj, bo jeśli w opowieściach twojego rozmówcy zaczną pojawiać się niespójności i niekonsekwencje, to prawdopodobnie masz do czynienia z kłamcą. Oszuści matrymoniali często mylą fakty i zapominają, co wcześniej mówili – w końcu nie jest łatwo pamiętać wszystkie wymyślone historie.
Jeśli więc nagle okaże się, że dana osoba mieszka na innym kontynencie, niż wcześniej wspominała, albo że jej życiorys pełen jest niejasności – lepiej zachować ostrożność. To mogą być złe wróżby.
Unikanie spotkań w realu to kolejny czerwony sygnał
Dobrze, rozmowa idzie całkiem nieźle, nawiązujecie nić porozumienia. A teraz przychodzi czas, by w końcu się spotkać twarzą w twarz. Ale co? Wasz nowy znajomy ciągle to odkłada, podając coraz to nowe wymówki? Uwaga, to kolejny niepokojący znak.
Prawdziwi ludzie, którzy są zainteresowani nawiązaniem relacji, nie będą unikać osobistego spotkania. A oszuści robią to celowo – w ten sposób przedłużają grę i mają więcej czasu na manipulowanie ofiarą. Dlatego jeśli ktoś nieustannie przekłada spotkanie i odwleka je w nieskończoność, lepiej dać sobie z nim spokój.
Ekstremalnie szybkie deklaracje uczuć to poważny czerwony alarm
Wyobraźcie sobie tę sytuację: poznajecie kogoś przez internet i już po kilku dniach, a czasem nawet godzinach, ta osoba wyznaje wam gorące uczucia. Mówi, że nie może się doczekać, by się z wami spotkać, że jesteście wyjątkowi i nikt inny się z wami nie równa. No cóż, to ewidentny sygnał, że mamy do czynienia z oszustem.
Prawdziwe uczucia i emocjonalna bliskość budują się powoli, krok po kroku. Ktoś, kto próbuje nas od razu zmanipulować w ten sposób, na pewno nie ma dobrych zamiarów. Pamiętajmy, by zawsze zachować zdrowy dystans i nie dać się wciągnąć w te nikczemne gierki.
Prośby o pomoc finansową to najgorszy możliwy scenariusz
Wyobraźcie sobie, że po kilku tygodniach znajomości w sieci, wasz nowy znajomy nagle prosi was o pożyczkę. Może to być pretekstowa kwota na bilet samolotowy, albo na pokrycie jakiś nagłych wydatków. Niezależnie od szczegółów, to jest ogromna czerwona flaga, która powinna was natychmiast zaalarmować.
Oszuści matrymonialni to prawdziwa plaga, a wyłudzanie pieniędzy to jedna z ich ulubionych metod. Nie dajcie się nabrać na wzruszające historie i płomienne deklaracje – to wszystko jest częścią ich wyrafinowanej strategii. Lepiej zachowajcie zdrowy rozsądek i trzymajcie rękę na pudle.
Bądź asertywny i zaufaj swojej intuicji
Ach, gdyby tylko było tak prosto, by móc zawsze z całą pewnością rozpoznać oszusta. Niestety, ci sprytni łowcy serc często doskonale opanowują techniki manipulacji i potrafią się znakomicie maskować. Dlatego najważniejsze, byś ufał swojej intuicji i nie bał się być asertywny.
Jeśli coś wydaje ci się podejrzane, nie zamykaj na to oczu. Zadawaj pytania, domagaj się wyjaśnień, a nawet zażądaj spotkania w realu. Nie daj się zwieść pięknymi słowami i kuszącymi obietnicami. Pamiętaj, że twoje bezpieczeństwo i dobrostan są najważniejsze. A jeśli mimo wszystko wpadniesz w sidła oszusta, nie obwiniaj się – po prostu zgłoś sprawę na policję. Nigdy nie jest za późno, by stanąć twarzą w twarz ze złoczyńcą.