Czy ekologiczne trendy na platformach crowdfundingowych to przykrywka dla oszustw?
Szukając sposobów na uzyskanie finansowania swojego biznesu, coraz więcej przedsiębiorców zwraca się w stronę platform crowdfundingowych. Jednym z najgorętszych trendów w tym środowisku są projekty o charakterze ekologicznym, które mają odpowiadać na rosnące zapotrzebowanie konsumentów na produkty i usługi przyjazne dla środowiska. Niestety, nie wszystkie z nich są tym, na co się pozornie wyglądają.
Jako ktoś, kto od lat obserwuje ten rynek, muszę przyznać, że niejednokrotnie napotykam na niepokojące sygnały świadczące o tym, że za zielonymi hasłami i obietnicami kryją się zwykłe oszustwa. W rzeczywistości wiele z tych projektów nie ma żadnego realnego ekologicznego uzasadnienia, a ich twórcy liczą na to, że „zielony marketing” przyciągnie wystarczająco dużo naiwnych inwestorów. Oczywiście nie wszystkie ekologiczne inicjatywy na platformach crowdfundingowych są niewiarygodne – wiele z nich to autentyczne, wartościowe przedsięwzięcia. Jednak moim zdaniem problem jest na tyle poważny, że warto mu się bliżej przyjrzeć.
Crowdfunding jako pole do popisu dla oszustów
Platforma crowdfundingowa to wirtualne miejsce, w którym przedsiębiorcy mogą prezentować swoje pomysły i pozyskiwać środki finansowe od dużej liczby małych inwestorów. Idealnie sprawdza się to w przypadku firm oferujących innowacyjne, ekologiczne produkty, które odpowiadają na wyraźne zapotrzebowanie rynku. Jednak właśnie ta popularność ekologicznych trendów czyni z crowdfundingu atrakcyjne pole do popisu dla nieuczciwych graczy.
Badania pokazują, że aż 30-50% wszystkich kampanii crowdfundingowych to potencjalne oszustwa. Często jest to związane z niską barierą wejścia – na założenie profilu na platformie crowdfundingowej wystarczy jedynie kilka kliknięć. Dlatego też te przestrzenie są niezwykle podatne na wykorzystywanie przez nieuczciwych przedsiębiorców, którzy liczą na to, że uda im się szybko uzyskać finansowanie, zanim zostanie wykryte, że ich projekt jest niewiarygodny.
I tu dochodzimy do sedna problemu – wiele z tych „ekologicznych” inicjatyw na crowdfundingu to w rzeczywistości przykrywka dla klasycznych oszustw. Twórcy podchodzą do tematu w sposób czysto marketingowy, licząc na to, że wystarczy odmalowanie ich produktu lub usługi na zielono, by przyciągnąć łatwowiernych inwestorów. W efekcie końcowym okazuje się, że albo projekt nigdy nie zostaje zrealizowany, albo oferuje coś zupełnie innego niż obiecywano.
Zielone preteksty
Mówiąc o ekologicznych oszustwach na platformach crowdfundingowych, warto przyjrzeć się bliżej kilku przykładom. Jednym z nich jest kampania na Kickstarterze, w której twórcy chwalili się stworzeniem innowacyjnej, biodegradowalnej butelki na wodę. Projekt zebrał ponad 4 miliony dolarów, a inwestorzy byli przekonani, że wspierają ciekawe, proekologiczne rozwiązanie.
Niestety, po bliższym przyjrzeniu się sprawie okazało się, że tak naprawdę butelka była wykonana z plastiku, a jej biodegradowalność była mocno wątpliwa. Co gorsza, twórcy projektu nie mieli nawet w pełni funkcjonalnego prototypu i większość obietnic okazała się zwykłym kłamstwem. W efekcie rozczarowani inwestorzy nigdy nie doczekali się realizacji swojej inwestycji.
Innym przykładem jest kampania na Indiegogo, w której twórcy reklamowali inteligentny kosz na śmieci, który miał automatycznie segregować odpady i dbać o ekologię. Projekt zebrał ponad 500 tysięcy dolarów, a w opisie pojawiały się takie hasła jak „rozwiązanie na globalny kryzys śmieciowy” czy „technologia, która zmieni świat”.
Kiedy jednak produkt trafił w ręce pierwszych inwestorów, okazało się, że urządzenie nie tylko nie spełnia obiecywanych funkcji, ale także jest słabej jakości i niezawodne. Twórcy kampanii nawet nie próbowali ukrywać, że większość obietnic była zwykłym kłamstwem, mającym na celu wyłudzenie pieniędzy od naiwnych darczyńców.
Badania pokazują, że tego typu przykłady nie są odosobnione. Wiele projektów o charakterze ekologicznym na platformach crowdfundingowych opiera się na nierealistycznych obietnicach, niedomówieniach lub zwykłych kłamstwach. Ich twórcy liczą na to, że wystarczy uzupełnić opis kampanii o modne hasła związane ze środowiskiem, by skusić inwestorów spragnonych wspierania zielonych inicjatyw.
Jak rozpoznać oszustwo?
Biorąc pod uwagę, że coraz więcej inwestorów chce angażować się w projekty proekologiczne, jest to pole niezwykle atrakcyjne dla oszustów. Dlatego też, jeśli planujesz wesprzeć jakąś ekologiczną inicjatywę na platformie crowdfundingowej, powinieneś zachować szczególną ostrożność. Oto kilka wskazówek, jak rozpoznać potencjalne oszustwo:
Sprawdź zespół projektowy
Przyjrzyj się dokładnie, kto stoi za danym projektem. Czy mają oni odpowiednie doświadczenie i kompetencje, by zrealizować obiecywane przedsięwzięcie? Zwróć uwagę na to, czy zespół jest kompletny i czy wszyscy członkowie mają jasno określone role.
Zweryfikuj technologię i prototyp
Jeśli projekt opiera się na jakiejś innowacyjnej technologii, domagaj się dowodów, że ona faktycznie działa. Poszukaj informacji na temat przeprowadzonych testów, certyfikatów lub choćby dobrze wykonanych wizualizacji prototypu.
Sprawdź realistyczność harmonogramu i budżetu
Czy przedstawiony harmonogram realizacji projektu oraz oszacowany budżet wydają się realistyczne? Pamiętaj, że nierealistyczne plany mogą być oznaką, że twórcy po prostu chcą jak najszybciej uzyskać finansowanie.
Czytaj uważnie opis kampanii
Zwracaj uwagę na to, czy opis kampanii jest rzetelny, a obietnice – realistyczne. Jeśli napotykasz na niejasności, niedomówienia lub wręcz kłamstwa, to prawdopodobnie sygnał ostrzegawczy.
Szukaj opinii innych inwestorów
Sprawdź, co mówią o danym projekcie inni, którzy już w niego zainwestowali. Czy dzielą się pozytywnymi doświadczeniami, czy też mają zastrzeżenia co do realizacji?
Oczywiście, zastosowanie się do tych wskazówek nie gwarantuje, że unikniemy oszustwa, ale zdecydowanie zwiększa nasze szanse na rozsądne inwestowanie środków. Pamiętajmy, że szczególnie w obszarze ekologicznych trendów na platformach crowdfundingowych, należy zachować zdrowy krytycyzm.
Jak chronić się przed oszustwami?
Oprócz uważnego weryfikowania projektów, przed którymi chcemy zainwestować, istnieją też inne sposoby, by chronić się przed oszustwami na platformach crowdfundingowych. Oto kilka z nich:
Inwestuj małe kwoty
Zamiast angażować całe oszczędności w jeden projekt, lepiej podzielić swoje środki na kilka mniejszych inwestycji. W ten sposób, nawet jeśli jakiś z nich okaże się oszustwem, nasza strata będzie ograniczona.
Korzystaj z zaufanych platform
Nie wszystkie serwisy crowdfundingowe są równie wiarygodne. Warto skupić się na tych, które mają ugruntowaną pozycję i dobrą reputację na rynku, np. Kickstarter czy Indiegogo.
Śledź aktualizacje kampanii
Regularnie sprawdzaj, czy twórcy projektu, który wspierasz, faktycznie dotrzymują składanych obietnic i informują o postępach prac. Brak aktualizacji lub niespójne komunikaty mogą być sygnałem ostrzegawczym.
Zgłaszaj podejrzane kampanie
Jeśli natkniesz się na coś, co wygląda podejrzanie, nie wstydź się tego zgłosić administratorom platformy crowdfundingowej. Tylko w ten sposób można zmniejszyć skalę oszustw w tym środowisku.
Badania pokazują, że w Polsce ponad 60% inwestorów crowdfundingowych padło ofiarą oszustwa. To naprawdę niepokojący odsetek, który pokazuje, że ten rynek wymaga większej czujności i ochrony konsumentów. Dlatego warto stosować się do przedstawionych wskazówek i zawsze zachowywać zdrowy rozsądek, zanim zdecydujemy się wesprzeć jakiś ekologiczny projekt na crowdfundingu.
Podsumowanie
Platformy crowdfundingowe to świetne narzędzie do wspierania innowacyjnych, ekologicznych przedsięwzięć. Niestety, ich popularność sprawia, że stają się też celem dla nieuczciwych graczy, którzy liczą na to, że zielone hasła i obietnice pomogą im szybko uzyskać finansowanie.
W efekcie na rynku pojawia się coraz więcej projektów, które pod przykrywką ekologii ukrywają zwykłe oszustwa. Dlatego jako inwestorzy musimy zachować szczególną czujność i wnikliwie weryfikować wszystkie informacje na temat danej kampanii. Tylko w ten sposób możemy chronić się przed wyłudzeniami i wspierać autentyczne, zielone inicjatywy.
Pamiętajmy też, że nie musimy inwestować całego majątku w jeden projekt. Lepiej podzielić środki na kilka mniejszych przedsięwzięć i śledzić ich postępy. A jeśli natrafimy na coś podejrzanego, nie bójmy się tego zgłosić. W ten sposób wspólnie możemy uczynić crowdfunding bezpieczniejszym miejscem dla społecznie odpowiedzialnych, ekologicznych innowacji.