5 sposobów na uniknięcie oszukania na platformie freelancerskiej
Ach, świat freelancingu – to prawdziwa dżungla, w której trzeba uważać na krążące tam groźne stworzenia. Nie mówię tu oczywiście o klientach, którzy są w dużej mierze porządnymi ludźmi chcącymi po prostu znaleźć kompetentną osobę do wykonania powierzonego im zadania. Nie, mam na myśli tych innych… tych podstępnych, sprytnych osobników, którzy tylko czyhają, by wyłudzić od nas pieniądze lub wrażliwe dane. Jako freelancer, który sam doświadczył już niejednej próby oszukania, mogę Wam powiedzieć, że to naprawdę poważny problem.
Ale nie martwcie się, nie zostawię Was sam na sam z tą dżunglą. Dziś podzielę się z Wami pięcioma sprawdzonymi sposobami, które pomogą Wam uniknąć wpadnięcia w pułapkę nieuczciwych klientów. Zróbcie notatki, zapamiętajcie te rady, a będziecie mogli śmiało ruszać w freelancerskie wojaże, wiedząc, że jesteście dobrze przygotowani.
1. Korzystaj tylko z zaufanych platform freelancerskich
Pierwsza i najważniejsza rada to trzymanie się z dala od wszelkich podejrzanych portali i stron internetowych. Wiem, że czasem można tam znaleźć kuszące oferty, ale uwierzcie mi – nie warto kusić losu. Zamiast tego, skupcie się na sprawdzonych, renomowanych platformach, takich jak Useme czy Freelancer.com. Nie dajcie się zwieść pozornie atrakcyjnym ogłoszeniom z podejrzanych źródeł – to często tylko przynęta zastawiona przez sprytnych oszustów.
Zresztą, na moim zamkniętym portalu edukacyjnym dla freelancerów, mam listę ponad 300 sprawdzonych serwisów, z których możecie korzystać bez obaw. Nic tylko korzystać, prawda? No dobra, może najpierw przeczytajcie resztę moich rad, a potem przejdziecie do działania.
2. Uważaj na „okazje”, które brzmią zbyt dobrze, by były prawdziwe
Kolejna pułapka, na którą często dają się nabrać freelancerzy to oferty, które po prostu wydają się za dobre, by były prawdziwe. Wiecie, te ogłoszenia, gdzie ktoś proponuje Wam absurdalnie wysoką stawkę za stosunkowo łatwe zadanie. Cóż, jeśli coś wydaje się zbyt piękne, aby było prawdziwe – to najczęściej właśnie tak jest.
Pamiętajcie, że uczciwi klienci, którzy szukają profesjonalistów, nie będą proponować wręcz kosmicznych wynagrodzeń. Zamiast tego, sprawdźcie rynek, poznajcie przeciętne stawki w Waszej branży i bądźcie podejrzliwi wobec ofert, które zdecydowanie odbiegają od standardów. To może być zwykła przynęta, mająca na celu wyłudzenie od Was pieniędzy lub danych.
3. Nigdy nie płać za rozpoczęcie pracy
Następna zasada, nad którą warto się zastanowić to kwestia opłat. Otóż, jeśli ktoś prosi Was o wpłacenie jakiejkolwiek zaliczki czy opłaty za rozpoczęcie współpracy – natychmiast stawiajcie czerwoną flagę. Prawdziwy, rzetelny klient nigdy nie będzie oczekiwał, że zapłacicie, zanim w ogóle rozpoczniecie pracę.
Oczywiście, są wyjątki – niektóre platformy freelancerskie pobierają opłaty za korzystanie z ich usług. Ale nawet w takich przypadkach, są to dobrowolne opłaty, a nie wymuszane warunki. Dlatego, jeśli ktoś natrętnie domaga się od Was pieniędzy, traktujcie to jako wyraźny sygnał ostrzegawczy i po prostu odmawiajcie. Wasz czas i umiejętności są warte o wiele więcej niż jakiekolwiek „opłaty wstępne”.
4. Uważaj na oferty współpracy w piramidowych schematach
Kolejnym oszustwem, na które warto zwrócić uwagę, są różnego rodzaju propozycje współpracy w piramidowych systemach. Być może spotykacie się z ofertami dołączenia do „ekscytującego” biznesu MLM, który ma przynieść Wam ogromne zyski. A może ktoś proponuje Wam zarabianie na kryptowalutach czy opcjach binarnych? Cóż, muszę Was rozczarować – w większości przypadków są to po prostu kolejne sposoby na wyłudzenie Waszych pieniędzy.
Pamiętajcie, że prawdziwe, solidne możliwości zarobkowania nie wymagają od Was inwestowania ogromnych sum na starcie. Jeśli ktoś naciska, byście kupili produkty, szkolenia lub jakiekolwiek inne „niezbędne” elementy, to z dużym prawdopodobieństwem mamy do czynienia z próbą oszustwa. Zaufajcie swojemu instynktowi – jeśli coś wydaje się zbyt łatwe i atrakcyjne, najprawdopodobniej jest to pułapka.
5. Zawsze wymagaj pisemnej umowy
Na koniec, ostatnia, ale nie mniej ważna rada – nigdy, ale to naprawdę nigdy, nie rozpoczynajcie pracy bez podpisanej umowy. Wiem, że czasem może się to wydawać zbędną formalnością, szczególnie przy małych lub krótkoterminowych zleceniach. Ale wierzcie mi, to najlepsza ochrona, jaką możecie sobie zapewnić.
Pisemna umowa, podpisana przez obie strony, to gwarancja, że Wasze prawa i obowiązki będą jasno określone. A w razie jakichkolwiek nieporozumień, będziecie mieli solidny dowód na to, co zostało ustalone. Bez takiego zabezpieczenia, można łatwo wpaść w pułapkę nieuczciwego klienta, który nagle odmówi zapłaty lub zniknie, pozostawiając Was z niczym.
Dlatego, zanim weźmiecie się do pracy, zawsze upewnijcie się, że macie podpisaną umowę. A jeśli klient odmawia jej podpisania, potraktujcie to jako kolejny sygnał ostrzegawczy i poważnie zastanówcie się, czy warto w ogóle podejmować taką współpracę.
No i to by było na tyle! Te pięć rad to Wasz kompas, który pomoże Wam bezpiecznie nawigować po niebezpiecznym oceanie freelancingu. Pamiętajcie o nich, zastosujcie je w praktyce, a z pewnością unikniecie wielu przykrych niespodzianek. A jeśli chcecie jeszcze więcej wskazówek, zerknijcie na stronę stop-oszustom.pl – znajdziecie tam mnóstwo cennych informacji, jak radzić sobie z różnymi formami oszustw.
Powodzenia w Waszych freelancerskich przygodach! Trzymajcie się i uważajcie na siebie.