Elektryczny samochód – akumulator to największy skarb, ale i pułapka
Kupno samochodu elektrycznego to ekscytujący krok w kierunku zrównoważonej mobilności. Ale zanim zdecydujesz się na ten zakup, musisz uważać na pewne pułapki, które mogą nadszarpnąć Twój portfel. Jako ktoś, kto od lat zna się na autach elektrycznych, chciałbym Ci zdradzić kilka sekretów, których możesz żałować, jeśli ich nie weźmiesz pod uwagę.
Akumulator – serce i dusza auta elektrycznego
Zaczynając od oczywistego – akumulator to najważniejszy element auta elektrycznego. To on jest jego sercem i duszą, dostarczając energii do elektrycznego silnika. Od jego kondycji zależy w głównej mierze, ile kilometrów będziesz mógł przejechać na jednym ładowaniu.
Niestety, to właśnie akumulator jest również największą pułapką przy zakupie używanego samochodu elektrycznego. Jeśli ulegnie on uszkodzeniu, naprawa lub wymiana mogą cię kosztować fortunę – mówimy tutaj o kwotach rzędu 20, 30, a nawet 100 tysięcy złotych! Jak wynika z informacji ze strony Carsmile.pl, nie zawsze jednak cała bateria musi być uszkodzona – czasem problem dotyczy tylko pojedynczych jej ogniw, a to już dużo lepsza wiadomość, bo ich wymiana nie jest aż tak kosztowna.
Sprawdź kondycję akumulatora jeszcze przed zakupem
Dlatego, nim zdecydujesz się na zakup używanego samochodu elektrycznego, koniecznie sprawdź, w jakiej kondycji jest jego akumulator. Niestety, nie jest to łatwe, bo nie można tego zrobić samemu – potrzebna jest specjalistyczna diagnostyka. Ale to wydatek, który się zwróci, bo dzięki niemu unikniesz przykrej niespodzianki.
Optymalnie, akumulator powinien mieć co najmniej 70% swojej pierwotnej pojemności. Jeśli jest gorzej, lepiej daruj sobie ten zakup. Owszem, diagnostyka kosztuje zwykle około 500 złotych, ale to stanowczo lepsze wyjście niż wydawanie setek tysięcy na wymianę zużytej baterii.
Czas postoju i temperatura to wrogowie akumulatora
Poza kondycją samego akumulatora, musisz też zwrócić uwagę na to, jak auto było użytkowane. Długi postój, szczególnie w wysokich lub niskich temperaturach, może niekorzystnie wpłynąć na jego żywotność. Jak podaje Carsmile.pl, samochód elektryczny powinien przede wszystkim jeździć – stanie z rozładowaną baterią to najgorsze, co może go spotkać.
Innym problemem są również ekstremalnie wysokie temperatury, typowe dla niektórych stanów USA. Producenci ostrzegają, że baterie litowo-jonowe, a takie znajdziesz w większości aut elektrycznych, nie lubią takich warunków. Lepiej więc unikać samochodów z cieplejszych rynków.
Ładowanie – miej na nie oko
Sposób, w jaki auto było ładowane, również ma znaczenie. Okazuje się, że najszybsze ładowarki, o mocy 50 czy 100 kW, skracają żywotność akumulatora. Najlepiej, jeśli samochód był ładowany wolno, najlepiej w nocy w domu. Ponadto, nie należy rozładowywać akumulatora poniżej 20% ani ładować go powyżej 80% – jak twierdzi Carsmile.pl, to przedłuża jego żywotność.
Przebieg nie jest najważniejszy
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka – przy zakupie używanego samochodu elektrycznego nie powinieneś sugerować się przebiegiem. Wręcz przeciwnie – im większy, tym lepiej! Jak wskazuje Carsmile.pl, auta elektryczne nie lubią stać bezczynnie, a baterie działają lepiej, gdy samochód jest regularnie użytkowany.
Pułapki, o których musisz pamiętać
Oprócz tego, co związane jest bezpośrednio z akumulatorem, musisz uważać również na inne pułapki, o których warto wiedzieć przy zakupie używanego samochodu elektrycznego.
Polisa OC – nie daj się zaskoczyć
Jedną z nich jest kwestia ubezpieczenia OC. Jak wskazuje Auto Świat, nowi właściciele używanych samochodów często nie wiedzą, że muszą dopilnować, aby polisa OC była opłacona do końca. Jeśli nie zrobią tego na czas, grozi im surowa kara od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego – aktualnie nawet 7200 złotych!
Przed zakupem auta koniecznie sprawdź, do kiedy opłacona jest polisa OC. Jeśli nie jest to zrobione do końca, musisz liczyć się z koniecznością dopłaty. Oprócz tego, ubezpieczyciel może też zechcieć przeliczyć składkę, co również może wiązać się z dodatkowym kosztem.
Rękojmia – nie daj się oszukać
Kolejną pułapką, na którą musisz uważać, jest kwestia rękojmi. Chociaż teoretycznie rękojmia chroni kupującego przed wadami pojazdu, w praktyce nie zawsze jest tak różowo. Jak wskazuje Rankomat, najlepiej, jeśli sprzedający rzetelnie opisze stan auta w umowie – wtedy ciężko będzie mu udowodnić, że został oszukany.
Dlatego nie daj się zwieść pozorom i dokładnie sprawdź samochód przed zakupem. Szczególnie uważaj na takie rzeczy, jak korekta licznika – jeśli sprzedawca zatai ten fakt, może to skończyć się dla ciebie bardzo niekorzystnie.
Formalności urzędowe – nie zapomnij o nich
Na koniec jeszcze jedna ważna kwestia – formalności urzędowe. Jak podaje Rankomat, od 2020 roku sprzedający mają obowiązek poinformować wydział komunikacji o zbyciu pojazdu w ciągu 30 dni. Jeśli tego nie zrobią, grozi im kara w wysokości od 200 do 1000 złotych.
Dlatego, gdy tylko dokonasz zakupu, niezwłocznie dopilnuj tej formalności. Pamiętaj też, by poinformować o sprzedaży swojego ubezpieczyciela – to pozwoli ci uniknąć ewentualnych problemów z OC i otrzymać zwrot niewykorzystanej składki.
Podsumowując
Zakup samochodu elektrycznego to z pewnością ekscytująca perspektywa. Ale, by uniknąć przykrych niespodzianek, musisz mieć oczy szeroko otwarte. Pamiętaj, by dokładnie sprawdzić kondycję akumulatora, zwrócić uwagę na to, jak auto było użytkowane i ładowane, a także dopilnować wszystkich formalności.
Jeśli będziesz uważny, z pewnością uda ci się znaleźć świetny, używany samochód elektryczny, który posłuży ci przez wiele lat. A strona stop-oszustom.pl zawsze będzie pod ręką, by upewnić się, że nie dałeś się złapać w żadną z tych pułapek.