Zabezpiecz się przed fałszywymi ekspertyzami dzieł sztuki

Zabezpiecz się przed fałszywymi ekspertyzami dzieł sztuki

Oszustwa na rynku sztuki: Cień fałszerstw nad Polską

Kiedyś marzyłem, aby zostać wielkim kolekcjonerem dzieł sztuki. Wyobrażałem sobie siebie spacerującego po eleganckich salonach, podziwiającego oryginalne malowidła mistrzów pędzla. Niestety, rzeczywistość okazała się nieco inna. Dziś wiem, że polski rynek sztuki wciąż boryka się z problemem oszustw i fałszerstw.

Temat ten od lat spędza sen z powiek nie tylko kolekcjonerom, ale również samym artystom oraz domom aukcyjnym. Jak się okazuje, Polska jest jednym z nielicznych krajów w Europie, w którym brakuje odpowiednich regulacji prawnych, chroniących przed procederem podrabiania i sprzedaży falsyfikatów. A to sprawia, że stajemy się prawdziwym eldorado dla sprytnych oszustów.

Zgodnie z ustaleniami eksperta rynku sztuki, Wojciecha Szafrańskiego, proceder fałszowania dzieł nigdy nie zniknie z naszego kraju. Co gorsza, wciąż pojawią się nowe przypadki, w których nieświadomi nabywcy padają ofiarą sprytnych oszustów. Oto moja historia i kilka rad, które pomogą Ci uniknąć przykrej sytuacji.

Moja przygoda z fałszywymi obrazami

Zanim poznasz moje doświadczenia, pozwól, że przypomną Ci się słynne sprawy fałszerstw w Polsce. Chociażby ta z 2016 roku, kiedy to policja zatrzymała złodziei, którzy ukradli kolekcję obrazów poznańskiemu kolekcjonerowi. Okazało się, że zaledwie 4 z 87 skradzionych dzieł były oryginałami – reszta to mistrzowskie kopie. Co ciekawe, ani okradziony, ani złodzieje nie mieli pojęcia, że większość to falsyfikaty.

Podobnych historii jest o wiele więcej. Tak naprawdę cały polski rynek sztuki „stoi” na sypkich podstawach, pełnych podróbek i fałszerstw. Kiedyś i ja stałem się ofiarą tego procederu.

Wszystko zaczęło się, gdy postanowiłem wzbogacić swoją kolekcję o obraz uznanego polskiego malarza. Chodziło o Rybaka Leona Wyczółkowskiego, na który od dawna chodziłem z zazdrością. Kiedy dowiedziałem się, że dzieło jest wystawione na sprzedaż w jednym z domów aukcyjnych, bez chwili namysłu pospieszyłem, aby go nabyć.

Cena wywoławcza była całkiem przystępna, a ekspertyza dołączona do obrazu wskazywała na jego autentyczność. Nie wahałem się ani chwili – zapłaciłem żądaną sumę i z dumą wyszedłem z domu aukcyjnego, czując się właścicielem cennego dzieła sztuki.

Niestety, moja radość nie trwała długo. Kilka miesięcy później, podczas wizyty w Muzeum Narodowym w Gdańsku, natrafiłem na ten sam obraz. Tyle że tam wisiał oryginał, a mój zakup okazał się mistrzowską kopią. Byłem załamany – nie dość, że straciłem sporą kwotę, to jeszcze stałem się posiadaczem fałszywki.

Dlaczego polskie fałszerstwa są tak problematyczne?

Jak się okazuje, problem fałszerstw na polskim rynku sztuki ma kilka kluczowych przyczyn. Przede wszystkim, nasz kraj jest wciąż młodym rynkiem – liczy zaledwie 30 lat. To sprawia, że nie wykształciły się tu jeszcze odpowiednie regulacje prawne i standardy, jakie obowiązują na dojrzalszych rynkach, np. we Francji czy Niemczech.

Zgodnie z raportem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w Polsce brakuje uregulowań dotyczących kompetencji ekspertów, a także obowiązku wydawania opinii negatywnych. W efekcie każdy może występować w roli „eksperta”, a antykwariusze bez żadnej odpowiedzialności sprzedają obiekty opatrzone wątpliwymi ekspertyzami.

Co więcej, w naszym kraju nie ma również zwyczaju niszczenia potwierdzonych falsyfikatów, tak jak ma to miejsce we Francji. Zamiast tego, fałszywe dzieła krążą po rynku przez lata, trafiając do kolejnych kolekcjonerów. Doskonałym tego przykładem jest właśnie mój Rybak Leona Wyczółkowskiego, który ostatecznie trafił do kolekcji Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Innym problemem jest zjawisko „kołowego obiegu falsów”. Polega ono na tym, że znani polscy malarze są podrabiani w kraju, a następnie sprzedawani za granicę. Stamtąd trafiają z powrotem na polski rynek, często jako „autentyczne” dzieła zakupione przez polskich kolekcjonerów za granicą.

Jak rozpoznać fałszerstwo?

Mając świadomość skali problemu, oczywiste jest, że każdy kolekcjoner czy inwestor na rynku sztuki musi zachować szczególną ostrożność. Oto kilka praktycznych porad, które pomogą Ci uniknąć zakupu falsyfikatu:

  1. Weryfikuj ekspertyzę: Nie ufaj w pełni ekspertyzom dołączonym do dzieła. Pamiętaj, że w Polsce każdy może występować w roli „eksperta”, a opinie pozytywne wystawiane są znacznie częściej niż negatywne. Zawsze sprawdzaj kompetencje osoby, która wystawiła ekspertyzę.

  2. Poszukaj dodatkowych opinii: Nie zadowalaj się jedną ekspertyzą. Poszukaj innych, niezależnych opinii na temat autentyczności dzieła. Im więcej pozytywnych opinii, tym większe prawdopodobieństwo, że obraz jest oryginalny.

  3. Zweryfikuj historię obiektu: Staraj się dowiedzieć jak najwięcej na temat historii danego dzieła – kto był jego poprzednim właścicielem, gdzie się znajdowało, czy nie było zgłaszanych wcześniej wątpliwości co do jego autentyczności. Im więcej luk w tej historii, tym większe powody do ostrożności.

  4. Zwróć uwagę na szczegóły techniczne: Przyjrzyj się uważnie warstwie malarskiej, sposobowi pociągnięć pędzla, materiałom użytym do wykonania dzieła. Jeśli cokolwiek wydaje Ci się podejrzane, lepiej zrezygnuj z zakupu.

  5. Korzystaj z renomowanych domów aukcyjnych: Choć nawet one nie dają 100-procentowej gwarancji autentyczności, to jednak ryzyko zakupu fałszerstwa w ich przypadku jest znacznie mniejsze niż w przypadku mniej znanych sprzedawców.

  6. Bądź ostrożny przy zakupach zagranicznych: Pamiętaj, że falsyfikaty mogą krążyć po całym świecie. Nawet zakup dzieła w zagranicznym domu aukcyjnym nie daje pewności, że jest to oryginał.

Przestrzegając tych zasad, zmniejszysz ryzyko, że padniesz ofiarą sprytnych fałszerzy. Oczywiście, nigdy nie możesz mieć stuprocentowej gwarancji, ale z pewnością zwiększysz swoje szanse na nabycie autentycznego dzieła sztuki.

Jak chronić się przed fałszerstwami?

Oprócz powyższych praktycznych wskazówek, warto też zwrócić uwagę na kilka ogólnych zasad, które pomogą Ci bezpiecznie funkcjonować na rynku sztuki:

  1. Zainwestuj w rzetelnych doradców: Otoczenie się ekspertami, którym możesz w pełni zaufać, to klucz do bezpiecznego inwestowania na rynku sztuki. Warto współpracować z domami aukcyjnymi, galeriami czy niezależnymi znawcami, którzy pomogą Ci weryfikować autentyczność obiektów.

  2. Buduj własną wiedzę: Samodzielnie poszerzaj swoją wiedzę na temat sztuki, artystów, technik i materiałów. Im więcej wiesz, tym łatwiej będzie Ci rozpoznać fałszerstwo.

  3. Korzystaj z baz danych: Sprawdzaj obiekty w bazach danych, takich jak https://stop-oszustom.pl, gdzie zgłaszane są potwierdzone przypadki fałszerstw.

  4. Ubezpiecz się od ryzyka: Rozważ zakup ubezpieczenia, które ochroni Cię w przypadku, gdybyś jednak padł ofiarą oszustwa.

Pamiętaj, że rynek sztuki to wciąż dość młody i nieuregulowany obszar, który stanowi kuszące pole do popisu dla sprytnych fałszerzy. Dlatego tak ważne jest, abyś zawsze zachowywał czujność i dokładnie weryfikował każde dzieło, które chcesz nabyć. Tylko wtedy masz szansę uniknąć przykrej sytuacji, jaką było moje spotkanie z fałszywym Rybakiem.

Scroll to Top