Nowe sposoby naciągania seniorów przez telefon – jak je rozpoznać i uniknąć?

Nowe sposoby naciągania seniorów przez telefon – jak je rozpoznać i uniknąć?

Oszuści nigdy nie śpią

Jestem Julia, starsza pani mieszkająca na spokojnym osiedlu w Krakowie. Nie tak dawno sama niemal padłam ofiarą niecnych machinacji oszustów, którzy polowali na mnie przez telefon. Gdyby nie czujność mojej wnuczki, pewnie do dziś byłabym przekonana, że pomagam w ważnej akcji policyjnej, ratując swoje oszczędności życia. Postanowiłam podzielić się moim doświadczeniem, bo okazuje się, że ja nie jestem odosobniona – coraz więcej osób, szczególnie starszych, pada ofiarą telefonicznych naciągaczy. Czas najwyższy poznać ich triki i dowiedzieć się, jak się bronić!

Nowe taktyki, stare cele

Oszuści nie próżnują – ciągle wymyślają coraz to nowsze sposoby, by wyłudzić nasze oszczędności. Choć metody się zmieniają, cel pozostaje ten sam: manipulowanie ludźmi, szczególnie seniorami, w celu wyciągnięcia z nich pieniędzy. Policjanci ostrzegają, że coraz częściej dorabiają się na naiwności starszych osób, którym udaje się wmówić, że biorą udział w jakiejś akcji mającej na celu schwytanie przestępców.

Dlaczego akurat seniorzy są tak łatwym celem? Otóż starsi ludzie zwykle są bardziej ufni, szczególnie wobec autorytetów takich jak policja czy bankowcy. Ponadto często mają ograniczoną wiedzę na temat nowych technologii, co ułatwia oszustom manipulację. Nie wspominając już o tym, że emeryci najczęściej dysponują sporymi oszczędnościami, które stanowią kuszący cel dla naciągaczy.

Metoda na „wnuczka”

Jedną z najczęściej wykorzystywanych przez oszustów metod jest ta, którą nazywa się „na wnuczka”. Oto jak ona wygląda w praktyce: dzwoni do ciebie ktoś, podając się za członka twojej rodziny, najczęściej wnuka. Mówi, że miał poważny wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy na pokrycie kosztów prawnych lub leczenia. Bywa też, że „wnuczek” jest w tarapatach i potrzebuje kaucji, by uniknąć aresztu. Oszust gra na twoich emocjach, żeby wzbudzić lęk i współczucie, a w efekcie nakłonić cię do szybkiej wypłaty oszczędności i przekazania mu gotówki.

Inny wariant tej metody to udawanie ciężko chorej osoby z twojej rodziny, która desperacko potrzebuje pieniędzy na leczenie. Podobnie jak w przypadku „wnuczka”, oszust usiłuje wzbudzić w tobie litość i skłonić do natychmiastowego przekazania gotówki.

Metoda „na policjanta”

Ale to nie koniec arsenału naciągaczy. Kolejna popularna metoda to „na policjanta”. Oszust dzwoni, podając się za funkcjonariusza, i informuje, że twój wnuk lub inny krewny wpadł w tarapaty i wymaga natychmiastowej kaucji. Ponieważ seniorzy obdarzają policję dużym zaufaniem, często dają się na to nabrać. Pamiętajmy jednak, że prawdziwa policja nigdy nie prosi obywateli o pieniądze przez telefon – to kolejny kluczowy sygnał, że mamy do czynienia z oszustem.

Metoda „na pracownika banku”

Oszuści nie gardzą też metodą „na pracownika banku”. W tym przypadku dzwoni do ciebie ktoś, podając się za konsultanta bankowego, i informuje, że ktoś próbował dokonać podejrzanych transakcji na twoim koncie. Aby temu zapobiec, proponuje zainstalowanie specjalnej aplikacji na twoim telefonie lub komputerze. Oczywiście to tylko pretekst, by uzyskać dostęp do twoich danych i środków. Prawdziwy pracownik banku nigdy nie poprosi cię o instalowanie jakichkolwiek aplikacji ani nie będzie nakłaniał do wypłacania pieniędzy.

Metoda „na inwestycję”

Czasem oszuści sięgają po jeszcze inną metodę – tę „na inwestycję”. Dzwonią do ciebie, podając się za przedstawicieli renomowanych firm, i proponują świetną okazję do zainwestowania pieniędzy. Obiecują bajeczne zyski i kuszą pięknymi wizualizacjami. Okazuje się jednak, że te oferty są całkowicie fałszywe, a celem naciągaczy jest wyłudzenie twoich oszczędności. Oszuści często wykorzystują popularne marki, by nadać swojej propozycji pozory wiarygodności, dlatego zawsze warto samodzielnie zweryfikować każdą tego typu ofertę.

Jak nie dać się nabrać?

Najważniejsze, by zachować czujność i zdrowy rozsądek. Pamiętaj, że oszuści zwykle posługują się emocjami – strachem, chciwością lub poczuciem winy – by sprawić, byś działał pochopnie. Nigdy nie podejmuj żadnych decyzji pod wpływem chwili! Gdy otrzymasz taki telefoniczny „problem do rozwiązania”, zadzwoń do osoby, o której mowa, i upewnij się, że wszystko z nią w porządku. Jeśli to niemożliwe, skontaktuj się z policją.

Nie daj się też zwieść pozorną wiarygodnością rozmówcy. Nawet jeśli podaje się za pracownika banku lub policjanta, nigdy nie instaluj na swoim urządzeniu żadnych aplikacji na ich prośbę i nie podawaj im poufnych danych. Pamiętaj, że prawdziwe instytucje zawsze będą cię kontaktować w oficjalny sposób, nigdy przez telefon.

Jeśli już padłeś ofiarą oszustwa, niezwłocznie zgłoś to na policję. Im szybciej zareagujesz, tym większa szansa, że odzyskasz utracone pieniądze. Nie wstydź się też podzielić swoim doświadczeniem z bliskimi – razem łatwiej będzie wam uniknąć podobnych przykrych sytuacji w przyszłości.

Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku

Oszuści są coraz sprytniejsi, ale to nie oznacza, że nie możemy im się przeciwstawić. Wystarczy zachować czujność, unikać pochopnych decyzji i ufać głosowi rozsądku. Wtedy nie damy się nabrać na żadne telefoniczne triki, a nasze oszczędności będą bezpieczne. Pamiętaj – uważność to klucz do uniknięcia przykrych konsekwencji naciągactwa. Działajmy roztropnie, by nie dać się okraść oszustom!

Scroll to Top