Chcesz kupić auto od osoby prywatnej? Uważaj na te pułapki!

Chcesz kupić auto od osoby prywatnej? Uważaj na te pułapki!

Chcesz kupić auto od osoby prywatnej? Uważaj na te pułapki!

Słyszałeś, że kupno samochodu od prywatnej osoby to najlepszy sposób, by dostać porządny pojazd w atrakcyjnej cenie? A może właśnie przeglądasz ogłoszenia i myślisz „Nie ma to jak zakup od pierwszego właściciela”? Cóż, pozwól, że trochę ostudze twój zapał. Okazuje się, że kupno auta od indywidualnego sprzedawcy nie jest takie proste i bezpieczne, jak mogłoby się wydawać. Czyhają na ciebie liczne pułapki, które mogą sprawić, że zamiast dobrego interesu, będziesz mieć same kłopoty.

Niebezpieczna pułapka nr 1: Mylisz zadatek z zaliczką

Zanim w ogóle dojdzie do zawarcia umowy kupna-sprzedaży, sprzedawca może poprosić cię o wpłacenie zadatku lub zaliczki. Na pierwszy rzut oka różnica między nimi może się wydawać niewielka, ale to błąd, który może cię słono kosztować.

Zadatek to forma zabezpieczenia transakcji – jeśli jedna ze stron zrezygnuje z umowy bez ważnego powodu, druga ma prawo zatrzymać wpłaconą kwotę. Natomiast zaliczka to po prostu przedpłata na poczet ostatecznej ceny samochodu, która w razie odstąpienia od umowy podlega zwrotowi.

Dużo sprzedawców próbuje przemycić do umowy zapis o zadatku, licząc, że w razie rezygnacji z zakupu, będą mogli zatrzymać twoją wpłatę. Uważaj na to i dokładnie czytaj wszystkie dokumenty przed podpisaniem.

Niebezpieczna pułapka nr 2: Nieszczerość sprzedawcy

Pamiętaj, że rękojmia, czyli odpowiedzialność sprzedawcy za wady auta, obowiązuje niezależnie od tego, czy kupujesz od osoby prywatnej, czy od wyspecjalizowanego komisu. Dlatego sprzedawca ma obowiązek szczerze i wyczerpująco poinformować cię o wszystkich usterkach i wadach samochodu.

Jeśli coś jest nie tak z autem, a sprzedawca zataił to przed tobą, możesz później domagać się naprawy, obniżenia ceny lub nawet odstąpienia od umowy. Przykład? Pani Krystyna sprzedała auto, nie informując kupującego o tym, że licznik był przekręcony. Gdy prawda wyszła na jaw, musiała zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami.

Dlatego zawsze proś o jak najdokładniejszy opis stanu auta i nie wierzj na słowo w zapewnienia sprzedawcy, że „wszystko jest OK”. Lepiej zainwestuj w przegląd techniczny u niezależnego mechanika.

Niebezpieczna pułapka nr 3: Zwlekanie ze zgłoszeniem zbycia pojazdu

Kiedy już dojdzie do kupna-sprzedaży, czeka cię jeszcze jedna ważna formalność – zgłoszenie zmiany właściciela w wydziale komunikacji. To obowiązek zarówno ciebie jako kupującego, jak i sprzedającego.

Do 31 grudnia 2019 roku nikt nie musiał się śpieszyć z tą czynnością, ale od 1 stycznia 2020 roku nieterminowe zgłoszenie grozi karą od 200 do 1000 złotych. Nie warto ryzykować, lepiej dopełnić tej formalności w ciągu 30 dni od zawarcia transakcji.

Poza uniknięciem kary, terminowe zgłoszenie zbycia auta ma jeszcze jeden praktyczny powód – ochroni cię przed odpowiedzialnością za ewentualne mandaty czy szkody wyrządzone przez nowego właściciela. Nie chcesz chyba płacić za coś, czego nie zrobiłeś?

Niebezpieczna pułapka nr 4: Niewywiązanie się ze zwrotu składki OC

Kupno samochodu to nie tylko formalności w urzędzie. Musisz też pamiętać o powiadomieniu ubezpieczyciela o zmianie właściciela pojazdu. Najlepiej zrobić to w ciągu 14 dni, zgodnie z przepisami.

Jeśli zapomniałbyś o tym obowiązku, może cię to słono kosztować. Ubezpieczyciel będzie nadal wystawiał ci wezwania do zapłaty kolejnych składek OC, a ty będziesz musiał płacić, dopóki nie poinformujesz go o zbyciu auta.

Przykład? Pan Rafał sprzedał swoje auto, ale zapomniał poinformować ubezpieczyciela. W rezultacie musiał płacić kolejne składki, mimo że pojazd już do niego nie należał. Potem oczywiście mógł się starać o zwrot, ale to kolejne kłopoty.

Dlatego nie zwlekaj i poinformuj ubezpieczyciela zaraz po zawarciu transakcji. Wtedy będziesz mógł cieszyć się, że nie musisz już martwić się o opłacanie OC.

Niebezpieczna pułapka nr 5: Niedopełnienie obowiązków podatkowych

Sprzedaż samochodu, który był twoją prywatną własnością, może wiązać się również z obowiązkami podatkowymi. Jeśli sprzedajesz auto, które kupiłeś mniej niż pół roku wcześniej, musisz wykazać dochód z tej transakcji w rocznym zeznaniu podatkowym PIT-36.

Przykład? Pani Laura kupiła Opla Astrę w połowie marca 2023 roku, a już 3 miesiące później sprzedała go z zyskiem. Musi ona wykazać ten dochód w PIT-36 za 2023 rok, złożonym w 2024 roku.

Oczywiście, jeśli na sprzedaży straciłeś, nie zapłacisz podatku. Ale i tak musisz pamiętać o prawidłowym rozliczeniu się z urzędem skarbowym. Inaczej możesz słono zapłacić – grzywną nawet do 720 stawek dziennych lub karą pozbawienia wolności.

Kupujesz, ale uważaj!

Widać więc, że kupno samochodu od osoby prywatnej to nie taka prosta sprawa, jak mogłoby się wydawać. Czyhają na ciebie liczne pułapki, które mogą sprawić, że zamiast dobrego interesu, będziesz mieć same kłopoty.

Dlatego, zanim zdecydujesz się na taki zakup, koniecznie zapoznaj się dokładnie ze stanem technicznym auta, uważaj na zapisy umowne i dopełnij wszelkich formalności. Tylko wtedy będziesz mógł być spokojny, że twoja transakcja przebiegnie bezpiecznie i bez niemiłych niespodzianek.

A jeśli chcesz mieć pewność, że kupujesz sprawdzone auto, wejdź na stronę https://stop-oszustom.pl. Tam znajdziesz niezawodne pojazdy sprawdzone pod każdym kątem, z gwarancją i możliwością zwrotu. Nie ryzykuj, tylko zaufaj specjalistom!

Scroll to Top