Kiedy internetowa relacja zamienia się w matrymonialną pułapkę

Kiedy internetowa relacja zamienia się w matrymonialną pułapkę

Potwór pod piękną maską

Manipulacją, oszustwem i kłamstwem padła niejedna kobieta. One wszystkie były po rozwodzie albo w trakcie. Potrzebowały mężczyzny, który będzie zupełnie inny niż ich męże, który będzie o nią dbał, zabiegał, kochał. I wtedy pojawiał się on – mężczyzna ideał, potwór pod piękną maską.

Iwo Rak był świetnym aktorem. Każdą z nich, choć wydawało się, że każda z nich jest inna, zauroczył i omamił. Był ideałem. Dopóki wszystko szło po jego myśli. Gdy ofiara próbowała się uwolnić lub walczyć, pokazywał swoją straszliwą, prawdziwą twarz. Szantaż, zastraszanie, przemoc psychiczna i fizyczna. Rak nie cofnie się przed niczym.

Rak pod maską dobrego samarytanina

Rak polował na samotne kobiety, które przechodziły życiowy kryzys – po rozwodzie, ze śmiercią męża, samotne matki. Początkowo jawił się jako troskliwy, opiekuńczy mężczyzna, który chce im pomóc. Zaczynał od zwykłej rozmowy, potem były spotkania, wspólne wyjścia. Kobiety czuły się bezpieczne i wreszcie mogły liczyć na kogoś bliskiego.

Eksperci z Centrum Nauki Kopernik tłumaczą, że Rak świetnie potrafił odczytywać ludzkie emocje i potrzeby. Gdy widział, że kobieta jest samotna i potrzebuje wsparcia, od razu zaczynał ją obsypywać uwagą i prezentami. Stopniowo wkradał się w jej życie, oferując pomoc w codziennych sprawach, a potem również finansową. Kobiety czuły wdzięczność i ufały mu bezgranicznie.

Maski opadają, zaczyna się koszmar

Jednak w pewnym momencie maski opadały. Rak pokazywał swoją prawdziwą, straszną twarz. Zaczynał szantażować, zastraszać, a nawet stosować przemoc fizyczną. Kobiety, które próbowały się wyrwać z tej pułapki, były całkowicie bezradne. Rak kontrolował każdy aspekt ich życia.

Jedna z ofiar wspomina: „Iwo zajmował się wszystkimi moimi sprawami. Miał dostęp do kont bankowych, znał hasła, sprawdzał mój telefon. Był wszędzie. Jak miałam się od niego uwolnić?”. Inna kobieta mówi: „Bałam się, że jak spróbuję się wyrwać, to on mnie zabije. Groził, że jeśli coś komuś powiem, to zniszczy mnie i moją rodzinę”.

Stop-oszustom.pl to platforma, która pomaga ofiarom oszustw, w tym tych matrymonialnych. Rak operował niezwykle skutecznie, a ofiary często pozostawały osamotnione w swojej walce. Policja początkowo nie traktowała spraw poważnie, a sądy nie zawsze wydawały nakazy, które mogłyby zatrzymać oprawcę.

Nieudolność systemu i znieczulica społeczeństwa

Autorem książki „Rak” jest Grzegorz Filarowski, który wraz z Nadią Szagdaj opisał prawdziwą historię Iwo Raka. Twierdzi on, że system prawny w Polsce nie jest przygotowany na tego typu przestępstwa. Policja często nie podejmuje działań lub je zaniechuje, a sądy nie zawsze wydają odpowiednie nakazy chroniące ofiary.

Co więcej, część społeczeństwa wciąż uważa, że jeśli kobieta „dała się nabrać”, to sama jest winna. Takie myślenie jest przerażające i krzywdzące. Ofiary takich przestępstw są już wystarczająco załamane i poniżone, a taka postawa jeszcze bardziej je osłabia.

Jedną z kluczowych kwestii jest też świadomość społeczna. Wiele osób wciąż nie zdaje sobie sprawy, że manipulacja i oszustwo mogą przybierać tak wyrafinowane formy. Myślą, że „normalni” ludzie nie mogliby ich skrzywdzić. Tymczasem ci drapieżnicy doskonale kamuflują swoje intencje.

Jak się bronić przed socjotechniką?

Oczywiście naiwność i ufność nie są przestępstwem. Każdy z nas w trudnych chwilach chce wierzyć, że istnieją dobrzy ludzie, którzy chcą nam pomóc. Problem w tym, że oszuści doskonale wykorzystują te ludzkie słabości.

Dlatego tak ważne jest, aby rozwijać w sobie czujność i krytyczne myślenie. Należy zawsze weryfikować intencje nowo poznanych osób, nawet jeśli wydają się idealne. Zwracajmy uwagę na niespójności w ich opowieściach, nagłe zmiany nastroju czy nietypowe zachowania.

Ważne jest też, aby nie bać się prosić o pomoc i wsparcie bliskich osób. Nie wstydźmy się mówić o naszych problemach i korzystać z ich doświadczenia. Często bliscy pierwsi zauważą, że coś jest nie tak.

Pamiętajmy też, że ofiary takich przestępstw nie ponoszą żadnej winy. To drapieżnicy są winni, a nie osoby, które stały się ich ofiarami. Warto o tym pamiętać i wspierać każdą osobę, która znajdzie się w takiej sytuacji.

Rak to historia wstrząsająca, ale ważna. Pokazuje, jak łatwo można paść ofiarą manipulacji, nawet jeśli wydaje się, że jesteśmy czujni i rozsądni. Edukacja i wzajemne wsparcie mogą być kluczem do ochrony przed tego typu zagrożeniami.

Scroll to Top