Mało znane sposoby, jakimi posługują się oszuści na aukcjach internetowych

Mało znane sposoby, jakimi posługują się oszuści na aukcjach internetowych

Świat handlu internetowego przynosi ze sobą wiele korzyści, ale również niesie za sobą szereg zagrożeń. Jednym z nich są coraz bardziej wyrafinowane metody oszustw, których ofiarami padają niczego nieświadomi użytkownicy platform aukcyjnych. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej jednemu z takich oszukańczych schematów, który zyskuje na popularności wśród cyberprzestępców.

Mechanizm oszustwa na aukcjach internetowych

Schemat ten opiera się na wykorzystaniu ludzkiej chciwości i niefrasobliwości w sytuacjach, gdy mamy do czynienia z kuszącą ofertą biznesową. Przestępcy wyszukują na portalach aukcyjnych użytkowników sprzedających wartościowe przedmioty, tacy jak laptop czy sprzęt fotograficzny, po czym nawiązują z nimi kontakt mailowy.

Zgodnie z informacjami ze źródeł, oszuści często podają się za potencjalnych klientów zainteresowanych danym towarem. Tłumaczą, że jest to prezent dla bliskiej osoby przebywającej w innym kraju i z tego względu potrzebują jak najszybszej dostawy. Aby to umożliwić, proponują sprzedaż poza platformą aukcyjną, oferując przy tym nawet dwukrotnie wyższą cenę niż ta, na którą liczył sprzedający.

Kolejnym krokiem jest przesłanie spreparowanego potwierdzenia dokonania przelewu. Według oszustów, pieniądze z Afryki potrzebują kilku dni na przelanie, dlatego ofiara powinna wysłać towar niezwłocznie. Niestety, w rzeczywistości żadna wpłata nie została dokonana, a sprzedający zostaje oszukany, tracąc swój cenny przedmiot.

Jak wynika z danych, w skrajnych przypadkach ofiara jest zastraszana, oskarżana o złamanie umowy lub grożona zgłoszeniem sprawy do Interpolu, jeśli nie wyśle towaru. Zasada jest jednak prosta – towar wysyła się wyłącznie po zaksięgowaniu pełnej kwoty na koncie bankowym.

Ewolucja oszustw nigeryjskich

Opisana metoda jest jedną z nowszych odmian tzw. oszustw nigeryjskich, które zyskują na popularności wśród cyberprzestępców. Ten rodzaj przestępczości majątkowej ma swoje korzenie jeszcze w XVI wieku, jednak wraz z rozwojem technologii zmieniły się narzędzia, jakimi posługują się sprawcy.

Tradycyjna wersja oszustwa nigeryjskiego opierała się na kontakcie ofiary z rzekomym uchodźcą politycznym lub dziedzicem fortuny, który potrzebował pomocy w przejęciu ogromnej sumy pieniędzy zablokowanej w banku. W zamian za sfinansowanie kolejnych kroków procedury ofiara miała otrzymać nawet połowę tej kwoty.

Jak się jednak okazuje, przestępcy stale poszukują nowych sposobów na wyłudzanie pieniędzy. Coraz częściej do tego celu wykorzystują popularne aukcje internetowe, gdzie wyszukują potencjalne ofiary wystawiające wartościowe przedmioty na sprzedaż.

Profilowanie ofiar

Według dostępnych informacji, schemat ten jest prawdopodobnie długo wcześniej starannie zaplanowany. Cyberprzestępcy dokładnie typują swoich potencjalnych ofiar, a nie działają w sposób losowy.

Pierwszy kontakt ma sprawiać wrażenie całkowicie przypadkowego – może to być rzekome spotkanie z osobą o takim samym nazwisku lub znajomość kogoś z rodziny ofiary. Celem jest utkwienie w pamięci potencjalnej ofiary faktu, że gdzieś za granicą żyje ktoś, kto może być z nią spokrewniony.

Następnie oszuści śledzą wszelkie dostępne informacje na temat możliwej śmierci osoby o podobnym nazwisku, by w odpowiednim momencie skontaktować się z wytypowaną ofiarą. Podają się wówczas za prawnika lub bankiera i informują ją o rzekomym ogromnym spadku, który może odziedziczyć po niespokrewnionym krewnym.

Uwiarygadnianie fałszywej historii

Aby uwiarygodnić swoją historię, przestępcy przesyłają potencjalnej ofierze spreparowane dokumenty, takie jak certyfikaty czy potwierdzenia przelewów. Poziom języka angielskiego w korespondencji jest również wyższy niż w przypadku tradycyjnych oszustw nigeryjskich.

Ofiara jest stopniowo nakłaniana do sfinansowania kolejnych kroków, mających na celu rzekomą finalizację przekazania majątku. Może to obejmować opłaty za wystawienie certyfikatów przez bank, usługi prawników czy koszty operacyjne.

Jak w przypadku innych odmian oszustwa nigeryjskiego, gra toczy się o czas – cyberprzestępcy dążą do jak najdłuższego zwodzenia ofiary i wyłudzenia od niej jak największej ilości pieniędzy. Dopóki ofiara będzie wierzyć w obietnicę zysków, będzie sukcesywnie ponosić kolejne koszty.

Jak się bronić?

Chociaż schemat ten wydaje się dość wyrafinowany, istnieje kilka prostych zasad, których przestrzeganie może uchronić użytkowników platform aukcyjnych przed staniem się ofiarą.

Po pierwsze, należy zachować szczególną ostrożność przy kontaktach nawiązywanych poza platformą, zwłaszcza gdy proponowana cena znacząco odbiega od rynkowej. Wszelkie transakcje powinny być finalizowane wyłącznie za pośrednictwem bezpiecznych kanałów platformy aukcyjnej.

Ponadto, nie należy wysyłać towaru przed potwierdzeniem wpływu pełnej kwoty na konto. Nawet jeśli przesłane potwierdzenie wygląda wiarygodnie, może ono być jedynie spreparowanym dokumentem.

Warto również zaufać własnej intuicji – jeśli oferta wydaje się zbyt atrakcyjna, by była prawdziwa, prawdopodobnie tak właśnie jest. Lepiej dmuchać na zimne i zrezygnować z transakcji, niż paść ofiarą wyrafinowanego oszustwa.

Więcej informacji na temat zabezpieczania się przed różnymi rodzajami oszustw można znaleźć na stronie https://stop-oszustom.pl/. Warto również śledzić aktualne doniesienia na temat nowych metod stosowanych przez cyberprzestępców, by móc skutecznie chronić się przed ich działaniami.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top