Mistrzowie Pozorów: Sekrety Nieuczciwych Handlarzy Sztuką

Mistrzowie Pozorów: Sekrety Nieuczciwych Handlarzy Sztuką

W świecie sztuki, gdzie wartość dzieł mierzy się nierzadko w milionach dolarów, kuszące jest dla niektórych próbowanie oszukiwania naiwnych klientów. Niestety, historia zna wiele przypadków, w których sprytnemu, ale nielegalnemu handlowi sztuką, udawało się przez długi czas unikać wykrycia. Jednym z takich przykładów jest historia tzw. „Mistrzów Pozorów” – nieuczciwych handlarzy, którzy przez długie lata skutecznie wprowadzali w błąd kolekcjonerów i instytucje sztuki.

Afera Knoedlera: Imperialny Skok na Miliony

Jednym z najbardziej głośnych przypadków nieuczciwego handlu sztuką był skandal związany z galerią sztuki Knoedler & Company w Nowym Jorku. Przez ponad 70 lat galeria ta cieszyła się znakomitą reputacją, oferując kolekcjonerom rzadkie i wartościowe dzieła sztuki. Jednak w 2011 roku okazało się, że wiele z tych „arcydzieł” było w rzeczywistości dobrze wykonanymi falsyfikatami.

Geneza afery

Afera Knoedler sięga korzeniami późnych lat 90. XX wieku, gdy do galerii trafił Pei-Shen Qian – chiński artysta mieszkający w Nowym Jorku. Qian twierdził, że jest w posiadaniu serii nieznanych wcześniej prac autorstwa takich mistrzów, jak Jackson Pollock, Willem de Kooning czy Mark Rothko. Przekonał on Glafirę Rosales, pracownicę galerii, o autentyczności tych dzieł. Rosales z kolei przekonała kierownictwo Knoedler, że obrazy są oryginalne, a zatem mogą być sprzedawane po bardzo wysokich cenach.

Modus operandi oszustów

Przez kolejne lata Qian malował coraz więcej „odnalezionych” arcydzieł sztuki współczesnej, a galeria Knoedler sukcesywnie je sprzedawała po zawrotnych cenach. Oszuści działali bardzo sprytnie – Qian doskonale naśladował style wybranych artystów, a Rosales uzyskiwała fałszywe certyfikaty autentyczności, które potwierdzały rzekome pochodzenie obrazów. Kluczową rolę odegrało również to, że Knoedler trzymała w tajemnicy nazwiska kupców, którzy nabyli te rzekome arcydzieła.

Upadek imperium

Afera wyszła na jaw dopiero w 2011 roku, gdy jedna z klientek galerii, Domenica de Sole, zażądała odszkodowania po tym, jak wykryła, że obraz, który kupiła za 8,3 miliona dolarów, był fałszywką. Szybko okazało się, że cała historia jest przykładem wielkiego oszustwa, w które zamieszanych było wiele osób. Galeria Knoedler została zmuszona do zamknięcia, a Rosales i Qian ponieśli surowe konsekwencje prawne.

Afera z fałszywymi obrazami Basquiata

Innym przykładem wielkiego skandalu w świecie sztuki jest afera związana z fałszywymi obrazami Jeana-Michela Basquiata. Basquiat, zmarły w 1988 roku, był jednym z najbardziej cenionych artystów street artu. Po jego śmierci jego prace zaczęły osiągać zawrotne ceny na rynku sztuki.

Wejście oszustów na scenę

Pod koniec lat 90. na rynek sztuki zaczęły napływać dziesiątki nowych, rzekomo oryginalnych prac Basquiata. Kolekcjonerzy i domy aukcyjne, zachęcone perspektywą zysku, masowo je nabywali. Wkrótce okazało się jednak, że większość z nich to perfekcyjnie wykonane podróbki.

Sposób działania fałszerzy

Oszuści, tacy jak Chalk, Instone czy Thaw, stworzyli całą sieć handlarzy, którzy rozprowadzali fałszywe obrazy Basquiata. Podrabiali oni nie tylko styl artysty, ale także jego charakterystyczne podpisy i etykiety z obrazów. Wykorzystywali również sieć kontaktów, by nadawać dziełom pozory autentyczności.

Konsekwencje afery

Afera Basquiata wyszła na jaw w 2016 roku i spowodowała prawdziwe trzęsienie ziemi w świecie sztuki. Wielu kolekcjonerów straciło miliony dolarów, a galerie i domy aukcyjne zostały zmuszone do wycofania setek fałszywych dzieł z obiegu. Dla rynku sztuki był to poważny cios w wiarygodność i zaufanie.

Przestrogi i wnioski

Afera Knoedlera i skandal z fałszywymi obrazami Basquiata pokazują, jak kruche może być zaufanie w świecie sztuki. Sprytni oszuści potrafią przez długi czas wmuszać kolekcjonerom i instytucjom fałszywe arcydzieła, zanim ich mechanizm zostanie wykryty. Ważne jest zatem, aby przy zakupie dzieł sztuki zachować daleko idącą ostrożność, korzystać z usług renomowanych ekspertów i wnikliwie weryfikować proweniencję.

Ponadto, wydarzenia te podkreślają potrzebę większej przejrzystości i regulacji w branży sztuki. Niektórzy eksperci sugerują, że wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów i lepszego monitorowania rynku mogłoby pomóc w ograniczeniu skali tego typu nadużyć. Jest to z pewnością obszar wymagający dalszych badań i dyskusji.

Mimo to, sektor sztuki będzie prawdopodobnie zawsze narażony na działania nieuczciwych graczy, którzy próbują czerpać zyski z naiwności kolekcjonerów. Dlatego tak ważne jest, aby art-koneserzy, galerie i instytucje kulturalne wzmacniały mechanizmy weryfikacji i budowania zaufania w tej wyjątkowej dziedzinie ludzkiej twórczości. Tylko wtedy będziemy mogli cieszyć się autentyczną sztuką, a nie jedynie jej perfekcyjnymi podróbkami.

Scroll to Top