Nie daj się naciągnąć na te modne trendy w handlu dziełami sztuki

Nie daj się naciągnąć na te modne trendy w handlu dziełami sztuki

Szalone ceny i skandaliczne oszustwa w świecie sztuki

Cześć, jestem Marta, redaktorka tej strony internetowej. Nie wiem o was, ale ja ostatnio dość często słyszę o nowych oszustwach w handlu dziełami sztuki. Te wieści są równie fascynujące, co przerażające. Przez to trochę boję się teraz inwestować w sztukę, a przecież to moja wielka pasja. Postanowiłam więc zagłębić się w ten temat i podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami.

Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale rynek sztuki to prawdziwe pole minowe, jeśli chodzi o różnego rodzaju kombinacje i próby wyciągnięcia pieniędzy z kolekcjonerów. Od fałszywych dzieł sprzedawanych po horrendalnych cenach po pranie brudnych pieniędzy – oszuści nie mają dla nas litości. A nowe, modne trendy w tym świecie wręcz zachęcają ich do coraz to bardziej wymyślnych sztuczek.

Dlatego w tym artykule chcę was przestrzec przed najnowszymi patologiami rynku sztuki. Opowiem wam o kilku naprawdę głośnych aferach i skandalach, a także o tym, jak się przed nimi uchronić. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu będziecie uważniejsi i ostrożniejsi, kiedy przyjdzie wam inwestować w dzieła sztuki. Nie dajcie się wciągnąć w te modne, ale niebezpieczne trendy!

Dlaczego rynek sztuki jest tak podatny na oszustwa?

Zanim przejdziemy do konkretnych przykładów, warto zastanowić się, dlaczego w ogóle rynek sztuki jest tak podatny na różnego rodzaju machinacje i próby wyłudzenia pieniędzy. Otóż jest kilka czynników, które to ułatwiają:

  1. Subiektywność wyceny. Wartość dzieła sztuki jest w dużej mierze kwestią gustu i uznania. Nie ma jednej, obiektywnej metody wyceny, a ceny ustalane są na podstawie wielu niemierzalnych czynników, takich jak popularność artysty, moda, natchnienie krytyków itp. To daje duże pole do nadużyć.

  2. Brak przejrzystości. Rynek sztuki jest dość nieprzejrzysty, transakcje odbywają się często w tajemnicy, a informacje o sprzedażach i cenach nie zawsze są publicznie dostępne. To ułatwia ukrywanie przestępczej działalności.

  3. Wysokie ceny i duże zyski. Niektóre dzieła sztuki są warte miliony, co przyciąga zorganizowane grupy przestępcze. Możliwość uzyskania gigantycznych zysków kusi złodziei i oszustów.

  4. Kolekcjonerska pasja. Kolekcjonerzy sztuki często są tak zaślepieni swoją pasją, że tracą zdrowy rozsądek. Stają się łatwym łupem dla cwaniaków, którzy potrafią wyzyskać ich miłość do sztuki.

  5. Międzynarodowy charakter rynku. Handel dziełami sztuki odbywa się na skalę globalną, co utrudnia ściganie przestępców i odzyskiwanie skradzionych lub sfałszowanych obrazów.

Wszystkie te czynniki sprawiają, że rynek sztuki to wyjątkowo podatny grunt dla różnego rodzaju oszustw. Niestety w ostatnich latach tendencja ta znacznie się nasiliła, a nowe modne trendy w tym sektorze wręcz zachęcają nieuczciwych graczy do coraz śmielszych posunięć.

Najgłośniejsze afery i skandale w świecie sztuki

Przejdźmy teraz do konkretnych przykładów. Oto kilka naprawdę głośnych afer i skandali, które wstrząsnęły światem sztuki w ostatnich latach:

Afera z obrazami Modiglianiego

Jednym z najbardziej spektakularnych oszustw ostatnich lat była afera związana z pracami słynnego malarza Amedeo Modiglianiego. W 2018 roku na rynek trafiło nieoczekiwanie wiele (ponad 60!) nowych, dotąd nieznanych obrazów tego artysty. Okazało się, że były to w dużej mierze fałszywki.

Jak podaje artykuł z Uniwersytetu Jagiellońskiego, śledztwo wykazało, że za tą aferą stała zorganizowana grupa przestępcza, która przez lata produkował i sprzedawała na całym świecie fałszywe Modiglianiego. Dzieła te trafiały do renomowanych galerii i domów aukcyjnych, a oszuści zarobili na nich setki milionów dolarów.

Co ciekawe, fałszerstwa były na tyle dobrze wykonane, że nawet eksperci mieli problem z ich odróżnieniem od oryginałów. Dopiero wnikliwa analiza techniki, materiałów i proweniencji obrazów pozwoliła wykryć oszustwo. To pokazuje, jak wyrafinowane potrafią być tego typu machinacje.

Afera Knoedlera

Inny głośny przypadek to afera Knoedlera, która wstrząsnęła amerykańskim rynkiem sztuki w 2011 roku. Otóż okazało się, że słynna nowojorska galeria Knoedler & Company przez lata sprzedawała fałszywe obrazy, podając je za oryginalne dzieła takich mistrzów, jak Jackson Pollock, Mark Rothko czy Willem de Kooning.

Jak wynika z ustaleń, za tą aferą stała drobna handlarka sztuką z Queensu o imieniu Glafira Rosales. Przez 15 lat współpracowała ona z galerią, dostarczając im fikcyjne „dziedzictwo” z Meksyku. W sumie sprzedano w ten sposób obrazy warte ponad 80 milionów dolarów!

Co ciekawe, galeria Knoedler & Company była wówczas jedną z najstarszych i najbardziej renomowanych instytucji na rynku sztuki w USA. Afera doprowadziła do jej upadku i udowodniła, że nawet zaufane marki nie są odporne na działania sprytnych fałszerzy.

Oszustwa w handlu ukraińską sztuką

Niestety nie tylko światowa elita sztuki padała ofiarą wyrafinowanych oszustw. Podobne machinacje dotykały też mniej znanego rynku sztuki z Europy Wschodniej.

Jak opisuje badaczka Natalia Maliutina, w ostatnich latach zdarzyły się liczne przypadki prania brudnych pieniędzy przez handel fałszywymi ukraińskimi dziełami sztuki. Przestępcy wykorzystywali rosnącą popularność, a tym samym wzrost cen ukraińskiej sztuki współczesnej i awangardowej, by wprowadzać w obieg fałszywki.

Ofiarami padali często zagraniczni kolekcjonerzy, kusząni możliwością zdobycia „rzadkich perełek” z Europy Wschodniej. Oszuści oferowali im oryginalne prace ukraińskich artystów, takich jak Kazimir Malewicz czy Arsen Lucki, w rzeczywistości jednak sprzedając fałszerstwa. W ten sposób wyprali miliony dolarów.

Te i wiele innych afer pokazują, że rynek sztuki to istne pole minowe, jeśli chodzi o różnego rodzaju machinacje. Cwaniacy nieustannie wymyślają coraz to nowe sposoby, by wyłudzić pieniądze, a nowe trendy na tym rynku wręcz im w tym pomagają. Dlatego tak ważne jest, by kolekcjonerzy i miłośnicy sztuki byli wyjątkowo ostrożni.

Jak się chronić przed oszustwami?

Wobec takich zagrożeń nasuwa się pytanie – jak właściwie można się przed nimi uchronić? Oto kilka moich sprawdzonych porad:

  1. Ograniczaj zaufanie. Pamiętaj, że nawet renomowane marki i instytucje mogą okazać się niewiarygodne. Nie ufaj ślepo autorytetom, zawsze weryfikuj informacje.

  2. Poznaj proweniencję. Przed zakupem dzieła sztuki skrupulatnie sprawdź jego pochodzenie i wcześniejszych właścicieli. Upewnij się, że nie ma w nim luk czy niejasności.

  3. Korzystaj z ekspertyz. Zawsze zlecaj gruntowne ekspertyzy kupowanych obrazów, rzeźb czy innych obiektów. Tylko analiza specjalistów może wykryć ewentualne fałszerstwa.

  4. Unikaj nowych „odkryć”. Bądź szczególnie ostrożny, gdy na rynek trafiają nagle „nieznane” dotąd dzieła sławnych artystów. To może być właśnie fałszerstwo.

  5. Ograniczaj transakcje online. Staraj się kupować dzieła sztuki osobiście, a nie przez internet. Pozwala to lepiej ocenić autentyczność obiektu.

  6. Korzystaj z renomowanych pośredników. Przy zakupie dzieła sztuki współpracuj tylko z doświadczonymi, zaufanymi domami aukcyjnymi i galeriami.

  7. Dbaj o dokumentację. Zawsze żądaj pełnej dokumentacji zakupionego obiektu – certyfikatów autentyczności, zdjęć, opisów itp. To może się okazać kluczowe w razie problemów.

  8. Uważaj na modne trendy. Bądź szczególnie czujny, gdy na rynku sztuki pojawia się nowy, gorący trend. To często zachęca oszustów do działania.

Stosując się do tych wskazówek, znacznie zmniejszysz ryzyko, że padniesz ofiarą nieuczciwych praktyk na rynku sztuki. Pamiętaj jednak, że nigdy nie można mieć 100% pewności. Dlatego zawsze zachowuj zdrowy rozsądek i czujność, gdy inwestujesz w dzieła sztuki.

Podsumowanie

Reasumując, rynek sztuki to terytorium pełne pułapek zastawianych przez sprytnych oszustów. Nowe, modne trendy wręcz zachęcają ich do coraz bardziej wyrafinowanych machinacji. Afera Modiglianiego, skandal Knoedlera czy pranie brudnych pieniędzy na ukraińskiej sztuce to tylko kilka przykładów głośnych afer, które wstrząsnęły tym środowiskiem.

Dlatego my, kolekcjonerzy i miłośnicy sztuki, musimy być wyjątkowo czujni. Nie możemy ufać ślepo autorytetom i renomowanym instytucjom. Zawsze powinniśmy drobiazgowo sprawdzać proweniencję, zlecać ekspertyzy i ograniczać transakcje internetowe. Tylko zachowując tę ostrożność, mamy szansę uchronić się przed działaniami nieuczuciwych graczy.

Pamiętajmy też, że nowe, modne trendy na rynku sztuki to okazja dla oszustów. Dlatego bądźmy szczególnie uważni, gdy pojawiają się „nieoczekiwane odkrycia” czy nowe, rzadkie obiekty. To może być próba wciągnięcia nas w niebezpieczną grę.

Mam nadzieję, że ten artykuł was przestrzegł i pomoże uniknąć niebezpiecznych pułapek. Teraz, kiedy jesteście lepiej poinformowani, z pewnością będziecie ostrożniejsi, gdy przyjdzie wam inwestować w sztukę. Powodzenia i uważajcie na siebie! A jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o tych i innych aferach, koniecznie odwiedźcie stronę stop-oszustom.pl.

Scroll to Top