Gdy sprzedaż staje się koszmarem
Ach, te portale ogłoszeniowe – prawdziwa kopalnia skarbów, prawda? Ile razy udało ci się wyszukać tam perełkę, którą sprzedałeś za dobrą cenę? A może sam skorzystałeś z tej wygodnej platformy, by nabyć wymarzony przedmiot? Zazwyczaj wszystko idzie jak z płatka – wystawiam ofertę, ktoś się zgłasza, przeprowadzamy transakcję i wszyscy są zadowoleni. Ale co zrobić, gdy sprzedaż zamienia się w koszmar?
Niestety, oszuści nie próżnują i wymyślają coraz to nowsze sposoby na wyłudzanie pieniędzy. Jedną z ich ulubionych metod jest podszywanie się pod potencjalnych kupców, a kto lepiej na to nadaje się niż amatorzy korzystający z portali ogłoszeniowych? Poznajmy więc kilka typowych scenariuszy, byśmy w przyszłości nie dali się nabrać na te nikczemne sztuczki.
Klasyczne oszukiwanie na „przedmiot”
Zacznijmy od najpopularniejszego schematu, który zapewne znasz. Wystawiasz na sprzedaż jakiś przedmiot – powiedzmy stary, ale w pełni sprawny telewizor. Odzywa się do ciebie zainteresowany kupiec, zadaje kilka pytań i oznajmia, że chciałby dokonać zakupu. Brzmi całkiem niewinnie, prawda? Niemniej, zanim dojdzie do finalizacji transakcji, oszust zaczyna proponować niepokojące rozwiązania dotyczące płatności.
Może sugerować, że aby dokonać rezerwacji, potrzebujesz wpłacić zaliczkę lub zaoferować, że całość kwoty zostanie przelana z góry, a ty dostaniesz duży rabat. W tym momencie powinieneś nabrać podejrzeń – uczciwy kupiec nie będzie stawiał takich warunków. Niestety, jeśli dasz się na to nabrać i dokonasz przelewu, zniknie on wraz z twoimi pieniędzmi, a ty nigdy nie zobaczysz ani towaru, ani swojej gotówki.
Nieistniejące nieruchomości
Oszukiwanie na sprzedaży fizycznych przedmiotów to jedno, ale co z wynajmem nieruchomości? Okazuje się, że to dość powszechny problem, szczególnie w okresie wakacyjnym. Wyobraź sobie, że planujesz upragniony wyjazd nad morze i znajdujesz w internecie ogłoszenie o pięknym apartamencie w świetnej cenie. Kontaktujesz się z „właścicielem”, umawiacie się na przyjazd i wpłacasz zaliczkę. A potem…? Cóż, gdy przyjeżdżasz na miejsce, okazuje się, że nigdy tam takiego apartamentu nie było! To wszystko była perfidna mistyfikacja.
Jak uniknąć takiej przykrej niespodzianki? Przede wszystkim zachowaj ostrożność, gdy natrафisz na oferty w iście okazyjnych cenach. Sprawdź również, czy dany obiekt ma swoją stronę internetową – jeśli nie, to już bardzo podejrzane. Na koniec zweryfikuj lokalizację za pomocą Google Maps lub Street View. Jeśli coś wydaje ci się nie grać, lepiej zrezygnuj z tej propozycji.
Oszustwo metodą „na wnuczka”
Oszuści nie cofają się przed niczym, a jedną z ich najbardziej podłych metod jest „na wnuczka”. Znamy przypadki seniorów, którzy stracili oszczędności całego życia, działając pod wpływem emocji wywoływanych kłamstwami przestępców.
W tej sztuczce przestępcy podszywają się pod członków rodziny, najczęściej wnuków. Zadzwonią do ciebie, podając się za bliską osobę, i poinformują, że masz pilnie wpłacić pieniądze, bo na przykład spowodowała ona wypadek lub ma inny poważny problem. Ofiara, myśląc, że pomaga swojej rodzinie, bez zastanowienia pakuje gotówkę do reklamówki i przekazuje ją „kurierowi”, który zjawia się pod drzwiami. I to wszystko – zdobyte pieniądze przepadają bezpowrotnie.
Jak się bronić przed taką podłością? Przede wszystkim, jeśli ktoś zadzwoni, podając się za członka rodziny i proszący o pilną pomoc finansową, zachowaj spokój. Zadzwoń do prawdziwego wnuka lub innej bliskiej osoby i zweryfikuj tę informację. Nigdy nie przekazuj pieniędzy obcym ludziom, którzy się o to do ciebie zwrócą.
Uwaga na phishing!
Oszuści nie próżnują i nadal wymyślają nowe sposoby na wyłudzanie naszych danych. Jednym z nich jest phishing, czyli podszywanie się pod instytucje zaufania publicznego, takie jak banki czy portale ogłoszeniowe.
Załóżmy, że wystawiłeś na sprzedaż jakiś przedmiot. Nagle dostajesz wiadomość rzekomo od przedstawiciela serwisu, który prosi cię o zalogowanie się na sfałszowaną stronę, by „potwierdzić” transakcję. Oczywiście, kiedy to zrobisz, przestępcy zyskają dostęp do twoich danych bankowych i będą mogli opróżnić twoje konto. Podobna sztuczka może dotyczyć także metod płatności – na przykład kod BLIK.
Jak się uchronić przed taką perfidią? Pamiętaj, że legalne instytucje nigdy nie będą prosić cię o logowanie się przez linki wysyłane w wiadomościach. Zawsze weryfikuj adres strony i unikaj klikania w podejrzane linki. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, skontaktuj się z nami – chętnie pomożemy ci uniknąć niebezpieczeństwa.
Bądź czujny, a nie stracisz
Widzisz, świat portali ogłoszeniowych to nie taka sielanka, jak mogłoby się wydawać. Oszuści czyhają na każdym kroku, by wyrwać z nas choćby złotówkę. Ale nie dajmy się zwieść ich fortelem! Wystarczy zachować zdrowy rozsądek, sprawdzić każdą ofertę i nie dać się nabrać na pozornie atrakcyjne warunki.
Pamiętaj – jeśli coś wydaje ci się zbyt dobre, by było prawdziwe, to prawdopodobnie właśnie tak jest. Nie bój się zadawać pytań, drążyć temat i domagać się konkretów. Lepiej dmuchać na zimne, niż później żałować utraty pieniędzy. A jeśli mimo wszystko padniesz ofiarą przestępców, daj nam znać – wspólnymi siłami postaramy się odzyskać to, co ci ukradli.
Uważaj na siebie i nie daj się nabrać na żadne „okazje”! Niech te niepokojące historie będą dla ciebie cenną lekcją. Teraz, gdy wiesz, czego unikać, możesz śmiało wracać na portale ogłoszeniowe i cieszyć się bezpiecznym handlem. Powodzenia!