Oszustwo na prezesa: Jak się bronić przed podszywaniem się pod szefów?

Oszustwo na prezesa: Jak się bronić przed podszywaniem się pod szefów?

Oszustwo na prezesa: Jak się bronić przed podszywaniem się pod szefów?

Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się otrzymać maila, w którym Twój szef prosi Cię o pilne przelanie pieniędzy na jakiś podejrzany rachunek? Jeśli tak, to najprawdopodobniej padłeś ofiarą oszustwa typu „CEO fraud” – jednego z najgroźniejszych rodzajów ataków phishingowych.

Wyobraź sobie tę sytuację: pracujesz w dziale finansów dużej korporacji. Nagle otrzymujesz pilną wiadomość e-mail rzekomo od prezesa firmy, który prosi Cię o niezwłoczne przelanie sporej kwoty pieniędzy na konto dostawcy w Chinach. Sprawa wygląda na nagłą i poważną, a Twój szef brzmi wyjątkowo stanowczo. Nawet jeśli coś w tej prośbie wydaje Ci się podejrzane, trudno zignorować ją, biorąc pod uwagę autorytet i stanowisko osoby, która do Ciebie pisze.

Niestety, w wielu przypadkach pracownicy dają się zwieść i wykonują tego typu przelewy, co może kosztować firmę nawet miliony dolarów. Atak typu „CEO fraud” to poważne przestępstwo, któremu pada coraz więcej ofiar. Według FBI, tego rodzaju oszustwa kosztują amerykańskie firmy ponad 2,4 miliarda dolarów rocznie! Ale spokojnie, istnieją sposoby, aby ustrzec się przed takim niebezpieczeństwem.

Czym jest oszustwo typu „CEO fraud”?

„CEO fraud” to forma ataku phishingowego, w której cyberprzestępcy podszywają się pod prezesa lub inną ważną osobę w firmie, próbując oszukać pracowników na stanowiskach decyzyjnych, takich jak dział finansów lub kadr. Celem jest skłonienie ofiary do wykonania nielegalnego przelewu pieniędzy lub ujawnienia poufnych informacji.

Sprawcy tego typu oszustw zwykle zaczynają od intensywnego researchu na temat danej organizacji i jej kluczowych pracowników. Następnie konstruują wiarygodną historię i wykorzystują ją do manipulowania ofiarą, na przykład podszywając się pod prezesa w mailu lub wiadomości tekstowej.

Atak „CEO fraud” różni się od klasycznego phishingu tym, że nie opiera się na wzbudzaniu paniki i strachu, ale na budowaniu zaufania do rzekomego nadawcy. Cyberprzestępcy potrafią świetnie naśladować styl wypowiedzi i sposób komunikacji szefa, przez co wiadomość wygląda autentycznie.

Według ekspertów, najgorszy rodzaj oszustwa phishingowego to taki, którego nie można po prostu zignorować – jak właśnie „CEO fraud”. E-maile rzekomo pochodzące od rządu, uczelni czy szefa, wzywające do pilnej płatności lub grożące poważnymi konsekwencjami, niemal na pewno zostaną potraktowane poważnie.

Jak działają sprawcy „CEO fraud”?

Cyberprzestępcy przeprowadzający ataki typu „CEO fraud” zwykle postępują według następującego schematu:

  1. Gromadzenie informacji: Najpierw dokładnie analizują profil firmy i jej kluczowych pracowników. Wyszukują informacje na temat struktury organizacji, kontaktów służbowych, a nawet prywatnych danych prezesa.

  2. Budowanie wiarygodnego profilu: Wykorzystując zgromadzone dane, tworzą fałszywe konto e-mail lub numer telefonu, które mają sprawiać wrażenie autentycznych. Mogą na przykład podszyć się pod realny adres mailowy szefa lub sfałszować identyfikator dzwoniącego.

  3. Opracowanie przekonującej historii: Opierając się na zebranych informacjach, układają realistyczną historię, która ma skłonić ofiarę do wykonania żądanej czynności. Może to być na przykład pilna prośba o przelanie pieniędzy dostawcy lub udostępnienie poufnych danych.

  4. Przeprowadzenie ataku: W końcu kontaktują się z ofiarą, starając się wzbudzić poczucie pilności i odpowiedzialności. Liczą na to, że pracownik, mimo wątpliwości, wykona polecenie ze względu na autorytet osoby, którą rzekomo reprezentują.

Niestety, w wielu przypadkach ta taktyka okazuje się skuteczna. Według danych FBI, w 2022 roku odnotowano ponad 19 000 zgłoszeń dotyczących oszustw miłosnych, a straty sięgnęły prawie 740 milionów dolarów. To pokazuje, jak niebezpieczne mogą być tego typu ataki.

Dlaczego „CEO fraud” jest tak skuteczny?

Oszustwa typu „CEO fraud” są tak niebezpieczne, ponieważ cyberprzestępcy wykorzystują nasz naturalny respekt i posłuszeństwo wobec przełożonych. Większość z nas jest przyzwyczajona do słuchania poleceń szefa, nawet jeśli coś nam w nich nie pasuje.

Ponadto, maile lub wiadomości rzekomo pochodzące od prezesa firmy wydają się niezwykle pilne i poważne. Trudno je po prostu zignorować, gdyż mogą nieść za sobą surowe konsekwencje, takie jak dyscyplinarki czy nawet zwolnienie z pracy.

Sprawcy „CEO fraud” często budują zaufanie, wysyłając wiele wcześniejszych wiadomości, zanim wystosują prośbę o przelew pieniędzy. Dzięki temu ofiara jest przekonana, że ma do czynienia z autentycznym komunikatem od szefa.

Warto dodać, że tego typu ataki nie tylko narażają firmę na straty finansowe. Mogą one także poważnie zaszkodzić jej reputacji, jeśli okaże się, że uległa prostemu oszustwu e-mailowemu. Klienci mogą wtedy powątpiewać w zdolność organizacji do ochrony wrażliwych danych.

Jak chronić się przed „CEO fraud”?

Biorąc pod uwagę, jak szkodliwe mogą być ataki typu „CEO fraud”, ważne jest, aby przedsięwziąć odpowiednie środki ostrożności. Oto kilka skutecznych sposobów na obronę przed tego typu oszustwami:

  1. Weryfikacja tożsamości nadawcy: Zawsze dokładnie sprawdzaj, czy wiadomość rzeczywiście pochodzi od Twojego szefa. Zadzwoń do niego lub skontaktuj się w inny sposób, aby upewnić się, że to on wysłał Ci to polecenie.

  2. Uwierzytelnienie żądania: Nawet jeśli nadawca wydaje się wiarygodny, dopytaj go o szczegóły dotyczące przelewu. Poproś o potwierdzenie żądania w formie pisemnej lub ustnej rozmowy.

  3. Stosowanie zasady ograniczonego zaufania: Nie wykonuj żadnych poleceń finansowych lub udostępniania danych bez uprzedniej weryfikacji. Lepiej dmuchać na zimne, niż narazić firmę na poważne straty.

  4. Zabezpieczenie poczty e-mail: Wdrożenie protokołu DMARC i innych rozwiązań chroniących przed fałszowaniem wiadomości to kluczowy element obrony przed „CEO fraud”.

  5. Szkolenie pracowników: Regularnie organizuj szkolenia, podczas których edukowałbyś personel na temat rozpoznawania i przeciwdziałania tego typu oszustwom phishingowym.

  6. Monitorowanie i raportowanie incydentów: Bądź czujny na wszelkie podejrzane działania i niezwłocznie zgłaszaj je odpowiednim organom. Współpraca z policją może pomóc w odzyskaniu straconych pieniędzy.

Pamiętaj, że ochrona przed „CEO fraud” to nie tylko zadanie działu IT. To wyzwanie dla całej organizacji, wymagające zaangażowania wszystkich pracowników. Tylko wtedy będziecie w stanie skutecznie bronić się przed coraz bardziej wyrafinowanymi atakami cyberprzestępców.

Podsumowanie

Oszustwa typu „CEO fraud” stanowią poważne zagrożenie dla firm, narażając je na ogromne straty finansowe i wizerunkowe. Cyberprzestępcy, wykorzystując naszą naturalna skłonność do posłuszeństwa wobec przełożonych, potrafią w bardzo przekonujący sposób podszywać się pod prezesów i innych kluczowych menedżerów.

Aby ustrzec się przed tego typu atakami, kluczowe jest wdrożenie odpowiednich zabezpieczeń na poziomie organizacji, takich jak uwierzytelnianie poczty e-mail czy szkolenie pracowników. Równie ważna jest czujność i przezorność każdego pracownika, który powinien zawsze weryfikować tożsamość nadawcy i autentyczność żądań, zanim wykona jakąkolwiek podejrzaną czynność.

Tylko skoordynowane działania na wielu płaszczyznach pozwolą skutecznie bronić się przed coraz bardziej wyrafinowanymi metodami stosowanymi przez sprawców „CEO fraud”. Pamiętajmy, że nasza czujność i czujność całej organizacji mogą uchronić firmę przed ogromnymi stratami.

Scroll to Top