Zapomnijcie o spokojnej pracy z domu – cyberprzestępcy mają nas na celowniku!
Nie wiem jak Wy, ale ja na początku pandemii myślałem, że praca z domu będzie łatwiejsza i bezpieczniejsza. Jednak szybko przekonałem się, że to błędne założenie. Kiedy pracodawcy byli zmuszeni przejść na zdalny tryb pracy, to cyberprzestępcy również szybko się do tego dostosowali. Nagle okazało się, że moja domowa sieć i prywatny komputer stały się doskonałym celem dla hakerów.
Jak się okazuje, skala i różnorodność zagrożeń w sieci jest naprawdę przerażająca. Właściwie każda moja aktywność w Internecie, od korzystania z poczty e-mail po przesyłanie wrażliwych danych firmowych, może stanowić lukę, przez którą cyberprzestępcy mogą się wedrzeć do moich zasobów. I to nie tylko do moich – ale też mojego pracodawcy! Raport z serwisu GroMar wskazuje, że aż 95% naruszeń bezpieczeństwa danych w organizacjach jest spowodowanych błędami pracowników. Czyli w dużej mierze to przeze mnie nasza firma może stać się ofiarą cyberataku.
Cyberprzestępcy nie odpuszczają – muszę być o krok przed nimi
Może to brzmieć przerażająco, ale szczerze mówiąc, to mnie to w ogóle nie dziwi. Według ekspertów z Fortinet, cyberprzestępcy inwestują ogromne środki w uzbrajanie swoich ataków. Używają coraz bardziej wyrafinowanych metod, a ich narzędzia są wyjątkowo destrukcyjne. Mówi się nawet o „zaawansowanych uporczywych cyberprzestępstwach”, które są prawdziwym koszmarem dla firm i instytucji.
Widzę to zresztą na własnym przykładzie. Kiedyś myślałem, że jak zainstaluję porządny antywirus i zadbam o aktualizacje systemu, to będę bezpieczny. Ale okazuje się, że to zdecydowanie za mało. Cyberprzestępcy są coraz sprytniejsi i wciąż wymyślają nowe sposoby, żeby się wedrzeć do moich zasobów. Czasem próbują złamać hasło, innym razem wysyłają fałszywe maile, a jeszcze kiedy indziej atakują bezpośrednio mój router czy inne urządzenia sieciowe. I wszystko po to, żeby ukraść moje dane lub zablokować dostęp do moich plików.
Kompleksowe zabezpieczenia – jedyna skuteczna obrona
Rozumiem, że może to brzmieć przytłaczająco. Ale prawda jest taka, że jeśli chcę skutecznie chronić siebie i swoją firmę przed cyberatakami, to muszę podejść do tematu naprawdę profesjonalnie. Nie ma już miejsca na półśrodki – muszę wdrożyć kompleksowy system zabezpieczeń, który będzie chronił mnie na wielu frontach.
Na szczęście, są dostępne rozwiązania, które mogą mi w tym pomóc. Jednym z nich są urządzenia typu UTM (Unified Threat Management), które integrują w sobie różne elementy zabezpieczeń, takie jak zapora ogniowa, antywirus czy mechanizmy antyspamowe. Dzięki temu mogę zarządzać całym systemem bezpieczeństwa z jednego miejsca, a co ważniejsze – mam pewność, że nic nie umknie mojej uwadze.
Oczywiście, nie mogę polegać tylko na sprzęcie. Równie ważne jest odpowiednie zabezpieczenie mojego komputera i urządzeń mobilnych. To oznacza, że muszę zadbać o aktualizacje systemów, stosować silne hasła, a także korzystać z dodatkowego oprogramowania zabezpieczającego, takiego jak programy antywirusowe czy antyszpiegowskie.
Co więcej, muszę też uważać na to, jak korzystam z Internetu. Nie mogę otwierać podejrzanych linków, załączników czy wchodzić na nieznane strony. Muszę też uważać, żeby nie ujawniać zbyt wielu informacji na temat mojej pracy i firmy w mediach społecznościowych. Przecież cyberprzestępcy mogą wykorzystać to, żeby lepiej zaplanować swój atak.
Nie jestem sam – moja firma również musi się przygotować
Choć to ja jestem „pierwszą linią obrony” przed cyberatakami, to wiem, że nie jestem w tym sam. Moja firma również musi poważnie podejść do tematu cyberbezpieczeństwa, żeby chronić nie tylko mnie, ale wszystkich pracowników.
Dlatego apeluję do mojego pracodawcy, aby również zainwestował w nowoczesne urządzenia i oprogramowanie zabezpieczające. Wiem, że to może być kosztowne, ale w dzisiejszych czasach to naprawdę konieczność, a nie luksus. Jak wynika z raportu Fortinet, cyberprzestępcy stale poszukują nowych luk w zabezpieczeniach, a użycie zaawansowanych, destrukcyjnych narzędzi jest dla nich chlebem powszednim.
Poza tym, moja firma powinna zadbać o regularne szkolenia dla pracowników. Musimy wiedzieć, jak rozpoznawać próby wyłudzenia informacji, na co zwracać uwagę w mailach czy jak bezpiecznie korzystać z sieci firmowej. Tylko wtedy będziemy mogli skutecznie stawić czoła cyberprzestępcom.
Cyberbezpieczeństwo to nasza wspólna sprawa
Wiem, że to temat trudny i może budzić lęk. Ale naprawdę warto poświęcić czas i pieniądze na ochronę przed cyberatakami. Przecież chodzi o nasze bezpieczeństwo, a w przypadku firm – o ochronę kluczowych zasobów i danych. Nie możemy pozwolić, aby cyberprzestępcy weszli nam do domu lub firmy i zniszczyli wszystko, co z takim trudem budowaliśmy.
Dlatego zachęcam Was wszystkich – zarówno pracowników, jak i pracodawców – do poważnego podejścia do cyberbezpieczeństwa. To nasza wspólna sprawa i tylko razem możemy skutecznie się bronić przed hakerami. Czas przestać lekceważyć to zagrożenie i zacząć je traktować naprawdę poważnie. Nasza przyszłość i przyszłość naszych firm zależy od tego, jak szybko i skutecznie to zrobimy.