Pranie Brudnych Pieniędzy w Świecie Sztuki: Niewidoczne Mechanizmy

Pranie Brudnych Pieniędzy w Świecie Sztuki: Niewidoczne Mechanizmy

W świecie sztuki współczesnej, pod powierzchnią pięknych i poszukiwanych dzieł, kryje się mroczna rzeczywistość – pranie brudnych pieniędzy. Ten paralelny, sekretny system finansowy wykorzystuje rynek sztuki do kamuflowania nielegalnych transakcji, omijania przepisów podatkowych i ukrywania majątku.

Sztuka jako Aktywa Zastępcze

Według Georginy Adam, autorki książki „Dark Side of the Boom: The Excesses of the Art Market in the Twenty-First Century”, w ciągu ostatnich dekad świat sztuki zamienił się w równoległy system bankowy, który ułatwia transgraniczne transfery dużych sum, pranie brudnych pieniędzy i unikanie opodatkowania.1 Sztuka współczesna stała się rodzajem aktywów, na równi z akcjami, obligacjami czy nieruchomościami, traktowanymi jako materialne zabezpieczenie dla najbogatszych na wypadek kryzysów gospodarczych.

Galerzyści i kuratorzy odgrywają kluczową rolę w tym procederze, pozwalając na upłynnianie, wyprowadzanie i ukrywanie majątku, na przykład rozwodzącym się oligarchom lub osobom mającym problemy z rządem. Prywatne muzea, fundacje oraz przechowywanie dzieł w wolnych portach morskich umożliwiają kreatywne i legalne obchodzenie przepisów podatkowych przez najbogatszych.1

Sztuka jako Narzędzie Korupcji

Skandaliczne praktyki na rynku sztuki wyszły na jaw podczas toczącego się w Brazylii śledztwa w sprawie korupcji koncernu naftowego Petrobras. Policja skonfiskowała wówczas 48 prac czołowych brazylijskich artystów i artystek, które według śledczych były wykorzystywane do prania brudnych pieniędzy.1 Sprawa ta wywołała tak duże zainteresowanie opinii publicznej, że Muzeum Oscara Niemeyera w Kurytybie zorganizowało wystawę zatytułowaną „Sob a Guarda do MON” (Pod strażą Ministerstwa Obrony Narodowej), ukazując te skonfiskowane dzieła.

Ten czarny obraz sztuki znajdującej się w szponach kapitalistycznego systemu i będącej jego narzędziem, stoi w kontraście z optymistyczną wizją demokratyzacji rynku sztuki, możliwą dzięki nowym technologiom cyfrowym, o której mówił Dominik Jałowiński.2 Jałowiński przekonywał, że to, co sieć zrobiła z informacją, to samo zrobi pewnie ze sztuką, otwierając ją na nowe rzesze odbiorców.

Sztuka w Służbie Oligarchów

Niestety, rzeczywistość rynku sztuki często oddala się od tego optymistycznego scenariusza. Jak zauważa Piotr Sarzyński, „spowszedniało” ono, a każdy, kto przekroczy na koncie pewną ilość zer, zaczyna grać w golfa i kupować obrazy, traktując je jak zabezpieczenie majątku.6

Świat sztuki zdominowany jest przez tych, którzy traktują ją jak towar, a nie dobro publiczne. Jak podkreśla Rafał Kamecki, w czasie pandemii, pomimo znaczącego spadku obrotów, rynek sztuki uniknął paniki, a wręcz wzmocnił się, dzięki rosnącemu popytowi i podaży.4 Jednocześnie rozwinął się prężnie handel sztuką cyfrową, który do tej pory stanowił jedynie margines rynku.

Kolekcjonerstwo jako Symbol Statusu

Kolekcjonerstwo sztuki współczesnej stało się również wyznacznikiem statusu społecznego. Jak zauważa Piotr Sarzyński, „każdy kto przekroczy na koncie pewną ilość zer, zaczyna grać w golfa i kupować obrazy”.6 Takie podejście kontrastuje z działalnością Herberta i Dorothy Vogel, określanych mianem „proletariackich zbieraczy”, którzy pracując na poczcie i w bibliotece, zgromadzili imponującą kolekcję sztuki awangardowej.

Anna Theiss w swoim tekście dla „Niezbędnika Inteligenta” słusznie podkreśla, że kolekcjonowanie sztuki nie powinno być postrzegane wyłącznie w perspektywie biznesowej, ale także jako sposób wspierania artystów i galerii.7 Niestety, jak pokazuje praktyka, zbyt często kolekcjonerstwo staje się środkiem do okazywania statusu i bogactwa, a nie pasją i zaangażowaniem w rozwój sztuki.

Artyści jako Kolekcjonerzy i Kuratorzy

Niektórzy artyści, tacy jak Włodzimierz Borowski i Robert Kuśmirowski, sami stają się kolekcjonerami i kuratorami, poszukując alternatywnych modeli funkcjonowania w świecie sztuki.8 Borowski stopniowo odchodził od maestrii wykonania, a jego wystawy stawały się efektem starannych decyzji kuratorskich. Kuśmirowski natomiast traktował wystawę jako narzędzie kreacji artystycznej, wykorzystując zastane kolekcje przedmiotów.

Działania tych artystów-kolekcjonerów-kuratorów ujawniają ambiwalencję i ciemną stronę kolekcjonerstwa, które może prowadzić do degradacji i deflacji przedmiotu, a także utraty jego autonomii. Jednocześnie wskazują na alternatywne sposoby funkcjonowania w polu sztuki, wykraczające poza jej komercjalizację i uprzedmiotowienie.

Sztuka Zaangażowana kontra Sztuka Konsumpcyjna

Jak podkreśla „Niezbędnik Inteligenta”, romantyczna wizja artysty i jego dzieł nieuchronnie minęła, a sztuka stała się cennym towarem, obiektem kradzieży, fałszerstw i politycznych gier.9 Jednak ten obraz świata sztuki jest tylko jednym z możliwych. Istnieje również inna część tego świata, określana przez Gregoryego Sholettea mianem „artystycznej ciemnej materii”, składająca się z amatorów, zapomnianych artystów, twórców intencjonalnie wychodzących poza konwencje.

Sztuka zaangażowana w rzeczywistość, odnosząca się do niej krytycznie, nie mieści się w logice rynku sztuki zdominowanego przez graczy giełdowych i kolekcjonerów Fangora. Czy oznacza to, że taka sztuka pozostaje jedynie rozrywką dla pięknoduchów, pozbawionych podejścia biznesowego? A może to zbyt proste pytanie, które warto poddać głębszej refleksji. Być może w tej ciemnej materii tkwi potencjał do demokratyzacji i odzyskania znaczenia sztuki jako dobra publicznego. Warto się nad tym zastanowić.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat oszustw i bezpiecznego korzystania z usług, zapoznaj się z ofertą naszej strony internetowej https://stop-oszustom.pl/. Znajdziesz tam wiele przydatnych informacji i praktycznych wskazówek.

Scroll to Top