Rady oszukanych kolekcjonerów: Jak uchronić się przed naciągaczami

Rady oszukanych kolekcjonerów: Jak uchronić się przed naciągaczami

Oszustwo na cudze dane osobowe – historia Czesława

Czesław, nasz czytelnik, stał się ofiarą pożyczki zaciągniętej przez oszusta, chociaż ani skan, ani nawet numer dokumentu tożsamości Czesława nie wyciekły nigdzie. Pewnego dnia Czesław postanowił sprawdzić swój raport BIK (Biuro Informacji Kredytowej) i odkrył, że na początku ubiegłego roku firma AIQLabs odpytała BIK o jego dane. Okazało się, że w związku z tym zostały mu udzielone dwa kredyty: niecelowy oraz studencki, na łączną kwotę 5 tysięcy złotych.

Analiza przypadku Czesława wskazuje, że oszust po prostu wziął na niego pożyczkę, opierając się na danych znanych publicznie. Firma AIQLabs prowadzi serwis pożyczkowy SuperGrosz.pl, gdzie formularz o pożyczkę prosi o takie informacje, jak imię, nazwisko i PESEL. Okazuje się, że większość z tych danych można zdobyć legalnie, na przykład w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS).

Co więcej, w niektórych przypadkach, gdy ktoś wybierze opcję „rencista” lub „student” we wniosku, firma pożyczkowa w ogóle nie weryfikuje zatrudnienia. Zamiast tego opiera się głównie na odpytaniu BIK. Ponadto, firma AIQLabs chwali się, że w jej serwisie nie ma konieczności weryfikacji poprzez przelew, a zamiast tego stosuje weryfikację przez GIRO na poczcie lub w Banku Pocztowym. Niestety, ta metoda weryfikacji dowodu osobistego na poczcie jest daleka od doskonałej.

Czesław szybko zareagował na oszustwo, kontaktując się z firmą windykacyjną Alektum, która odkupiła dług od AIQLabs, oraz zgłaszając sprawę na policję. Udało mu się ustalić, że oszust użył fałszywego adresu, na który była kierowana cała korespondencja w sprawie rzekomego długu. Firma Alektum próbowała odzyskać pieniądze na drodze sądowej, jednak e-Sąd umorzył postępowanie, stwierdzając brak podstaw do wydania nakazu zapłaty. Zwykły sąd wydał natomiast nakaz zapłaty, który nie zdążył się uprawomocnić, ponieważ Czesław zdążył wcześniej wykryć oszustwo.

Według przedstawiciela firmy Alektum, odsetek wyłudzeń czy podejrzeń wyłudzeń w sprawach dotyczących wierzytelności AIQLabs nie odbiega od średniej w branży pożyczkowej. Alektum zapewnia, że w przypadku zgłoszenia możliwego wyłudzenia zawiesza działania windykacyjne do czasu przedstawienia przez ofiarę dokumentów, takich jak potwierdzenie złożenia zawiadomienia o przestępstwie.

Procedury weryfikacji firm pożyczkowych

Jak wyjaśnia Piotr Biernacki, Chief Risk Officer w AIQLabs, sama firma nie uzależnia udzielenia pożyczki tylko od takich danych, jak imię, nazwisko i PESEL. Stosuje ona szereg dodatkowych zabezpieczeń, takich jak weryfikacja tożsamości za pomocą usług innych dostawców, przelew weryfikacyjny czy weryfikacja dowodu tożsamości.

Firma AIQLabs korzysta również z własnych narzędzi, w tym reguł i modeli uczenia maszynowego, które mają pomóc w ograniczaniu skutków działalności przestępczej. Posiada również umowy z bankami, Pocztą Polską i innymi instytucjami, których pracownicy mogą być włączeni w proces weryfikacji. Dodatkowo, część pożyczek jest weryfikowana telefonicznie przez wyszkolony personel.

Mimo tych zabezpieczeń, firmy pożyczkowe wciąż borykają się z problemem wyłudzeń. Według raportu infoDOK, w I kwartale 2021 roku odnotowano 1790 prób wyłudzeń kredytów i pożyczek, co oznacza średnio 20 prób dziennie. W całym 2020 roku policja zanotowała ponad 51 tysięcy przypadków posłużenia się cudzym dokumentem.

Radzenie sobie z kradzieżą tożsamości

Ofiary wyłudzeń, takie jak Czesław, muszą liczyć się z czasochłonnym i skomplikowanym procesem odzyskiwania swojego dobrego imienia. Pierwszym krokiem jest zgłoszenie sprawy na policję i uzyskanie potwierdzenia złożenia zawiadomienia. Następnie należy wielokrotnie kontaktować się z firmą windykacyjną, przedstawiając dokumenty i dowody na to, że doszło do oszustwa.

Paradoksalnie, firmy windykacyjne nie mogą od razu zaktualizować danych na podstawie zgłoszenia ofiary, ponieważ muszą przestrzegać przepisów o ochronie danych osobowych. Oznacza to, że ofiara musi wykazać się determinacją i wytrwałością, aby udowodnić, że nie zaciągnęła rzekomego zadłużenia.

Jak podkreśla Niebezpiecznik, w takich sytuacjach korzystanie z pomocy prawnika jest wysoce wskazane. Ofiara musi liczyć się z tym, że poświęci wiele godzin na załatwianie formalności, a także poniesie koszty związane z dojazdem i opłatami.

Warto wcześniej zapoznać się z dostępnymi usługami i narzędziami, które mogą pomóc zminimalizować problemy w przypadku kradzieży tożsamości. Strona stop-oszustom.pl oferuje między innymi szkolenie online, które w szczegółach przechodzi przez wszystkie dostępne na rynku usługi antyfraudowe i scenariusze radzenia sobie z tego typu sytuacjami.

Podsumowanie

Przypadek Czesława pokazuje, że nawet osoby, których dane osobowe nie wyciekły, mogą stać się ofiarami oszustw na cudze dane. Firmy pożyczkowe, takie jak AIQLabs, posiadają wprawdzie rozbudowane procedury weryfikacji, jednak wciąż borykają się z problemem wyłudzeń.

Ofiary takich oszustw muszą wykazać się determinacją i wytrwałością, aby udowodnić swoją niewinność i oczyścić się z fałszywych zobowiązań. Korzystanie z pomocy prawnika jest w takich sytuacjach wysoce zalecane. Wcześniejsze zapoznanie się z dostępnymi narzędziami i usługami antyfraudowymi może pomóc w zminimalizowaniu problemów w przypadku kradzieży tożsamości.

Choć firmy pożyczkowe podejmują wysiłki, aby ograniczać skutki przestępczej działalności, wciąż istnieje potrzeba dalszego doskonalenia procedur weryfikacji i zwiększenia ochrony danych klientów. Prowadzone badania i trwające dyskusje w tej dziedzinie mogą przynieść nowe rozwiązania, które jeszcze skuteczniej zapobiegną podobnym przypadkom oszustw w przyszłości.

Scroll to Top