Oszustwa reklamowe to poważny problem, który może kosztować konsumentów miliony dolarów każdego roku. Jednym z najbardziej powszechnych scenariuszy jest „flipping” nieruchomości, gdzie sprzedawcy manipulują ceną i stanem domu, aby uzyskać największy możliwy zysk. Przyjrzyjmy się temu zagadnieniu bliżej i poznajmy metody, których używają fałszerze, aby nie dać się nabrać.
Czego mogą się spodziewać osoby sprzedające nieruchomość?
Handel nieruchomościami może być bardzo dochodowy, ale również niesie ze sobą ryzyko stania się ofiarą nieuczciwych praktyk. Tak zwani „flipperzy” to osoby, które kupują domy, często wymagające remontu, po niskich cenach, a następnie przeprowadzają renowację i sprzedają je z zyskiem. Choć sama idea kupna taniej i sprzedaży drożej nie jest niczym nagannym, metody stosowane przez niektórych z nich często balansują na granicy etyki, a czasem nawet prawa.
Według artykułu na portalu Bankier.pl, flipperzy często używają różnego rodzaju sztuczek, aby zaniżyć cenę kupowanej nieruchomości. Należą do nich m.in. rozsyłanie ulotek z fałszywymi historiami, wykorzystywanie niewiedzy sprzedających na temat rynku nieruchomości, podkreślanie rzekomych naruszeń prawa budowlanego lub ryzyka związanego z dziedziczeniem, a nawet wysyłanie podstawionych klientów. Celem tych działań jest wywarcie presji na właścicielach, aby sprzedali swoje domy i mieszkania poniżej wartości rynkowej.
Z drugiej strony, gdy flipperzy chcą kupić nieruchomość, również mogą stosować różne sztuczki, aby zawyżyć jej cenę. Mogą na przykład podkreślać rzekome problemy z granicami działki, fałszywie informować o planowanych inwestycjach infrastrukturalnych lub wykorzystywać presję czasu, sugerując, że mają już inne oferty. Wszystko po to, aby skłonić sprzedającego do szybkiej transakcji po zawyżonej cenie.
Jak rozpoznać i uniknąć tych sztuczek?
Aby uchronić się przed takimi nieuczciwymi praktykami, eksperci radzą przede wszystkim dokładnie poznać wartość rynkową swojej nieruchomości. Można to zrobić, korzystając z usług rzeczoznawcy majątkowego, przeglądając aktualne ceny w okolicy lub konsultując się z zaufanym pośrednikiem nieruchomości. Nie należy ulegać presji wywieranej przez flipperów, aby szybko doprowadzić do transakcji. Zawsze warto poświęcić wystarczająco dużo czasu na rozważenie oferty i skonsultowanie jej z prawnikiem lub innym specjalistą.
Strona internetowa stop-oszustom.pl podkreśla również, że należy zachować czujność wobec emocjonalnych historii prezentowanych przez flipperów, które mają na celu wzbudzenie sympatii i zaufania sprzedających. Nie każdy sympatyczny rozmówca mówi prawdę. Przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy warto skonsultować się z zaufanymi osobami i dokładnie zweryfikować informacje.
Jak chronić się przed innymi rodzajami oszustw reklamowych?
Reklamy to nie tylko problem na rynku nieruchomości. Oszustwa reklamowe mogą przyjmować różne formy i dotykać konsumentów w wielu innych obszarach. Według Malwarebytes, złośliwe oprogramowanie, w tym wirusy, robaki i trojan, często rozprzestrzenia się właśnie poprzez reklamy i linki w wiadomościach e-mail. Kliknięcie na taki link lub pobranie aplikacji z niepewnego źródła może narazić urządzenie na atak.
Aby chronić się przed tego rodzaju zagrożeniami, eksperci zalecają zachowanie szczególnej ostrożności podczas surfowania po Internecie. Należy unikać klikania w podejrzane reklamy i otwierania nieznanych załączników w wiadomościach e-mail. Ważne jest również, aby instalować wyłącznie aplikacje z oficjalnych sklepów, takich jak Google Play czy App Store, i regularnie aktualizować system operacyjny oraz oprogramowanie antywirusowe.
Podsumowując, oszustwa reklamowe mogą przyjmować różne formy i dotykać konsumentów w wielu obszarach, od rynku nieruchomości po Internet. Kluczem do ochrony jest zachowanie czujności, dokładne sprawdzanie informacji oraz korzystanie z zaufanych źródeł. Tylko wtedy można uniknąć stania się ofiarą nieuczciwych praktyk.
