Nie ma nic gorszego niż poczucie, że padło się ofiarą oszustwa. Wyobraź sobie, że właśnie dokonałeś wyjątkowego znaleziska na targu staroci – rzadką, vintage’ową figurkę, o której marzyłeś od lat. Entuzjastycznie płacisz za nią sporą sumkę, ale po powrocie do domu okazuje się, że to zwykła podróba. Oj, zawarczałeś wtedy niezłe… Ale, czekaj, zanim zaczniesz kląć i pięć, zastanów się przez chwilę. Może kolejne ofiary oszustów mogą uniknąć Twojego losu?
Niestety, świat kolekcjonerski od zawsze borykał się z problemami związanymi z fałszerstwami i kradzieżami. Według raportu Europejskiego Banku Centralnego, oszustwa finansowe stanowią jedną z głównych przyczyn zaburzeń stabilności na rynkach. A na tym rynku doskonale się one czują. Dlatego postanowiłem zagłębić się w ten temat i podzielić się z Wami najświeższymi informacjami na temat oszustw w handlu przedmiotami kolekcjonerskimi. Poznajcie ich historie, a przede wszystkim dowiedzcie się, jak chronić się przed nimi.
Historia oszustw na rynku kolekcjonerskim
Fałszerstwa i kradzieże na rynku kolekcjonerskim to nie jest nic nowego. Sięgają one samych korzeni tego biznesu. Już w XVI wieku zaczęły pojawiać się podróbki dzieł sztuki, a wraz z rozwojem masowej produkcji w XIX wieku problem ten jeszcze bardziej się nasilił. Wtedy to na przykład w Europie zaczęto tworzyć całe fabryki produkujące podrobione meble, ceramikę czy porcelanę.
Spora w tym zasługa wynalezienia fotografii, która pozwoliła na znacznie wierniejsze odwzorowywanie oryginałów. Jednym z najsłynniejszych oszustw tamtych czasów była sprawa Henryka Siemiradzkiego, polskiego malarza, który w latach 70. XIX wieku stworzył setki podróbek swoich własnych obrazów, wprawiając w osłupienie ówczesny rynek sztuki.
Niestety, wraz z rozwojem technologii, problem ten tylko narastał. Dziś łatwiej niż kiedykolwiek jest stworzyć niemal perfekcyjną kopię niemal każdego przedmiotu. Ale fałszerzy to nie powstrzymuje. Niektórzy z nich stali się prawdziwymi mistrzami w swojej dziedzinie. Wystarczy wspomnieć choćby głośną aferę z fałszywymi obrazami Picassa, które przez lata zasilały międzynarodowe aukcje.
Oszustwa na rynku kolekcjonerskim dziś
Choć problem fałszerstw i kradzieży w handlu antykami i dziełami sztuki nie jest oczywiście niczym nowym, to należy przyznać, że przybiera on coraz to nowe, coraz to bardziej wyrafinowane formy. W dobie internetu i globalnej wymiany handlowej oszuści mają nowe, szersze możliwości działania.
Wirtualne targi, aukcje i sklepy internetowe to prawdziwe eldorado dla naciągaczy. Nigdy wcześniej nie było tak łatwo wystawić na sprzedaż przedmiot, który w rzeczywistości nie istnieje albo jest zwykłą podróbką. A przy tym pozostać anonimowym i uniknąć jakichkolwiek konsekwencji. Wystarczy rzucić okiem na serwisy takie jak stop-oszustom.pl, by zobaczyć, ile podobnych przypadków zgłaszają co roku kolekcjonerzy z całego świata.
Oszuści nie stronią też od kradzieży. Wystarczy wspomnieć o słynnej kradzieży dzieł Picassa i Moneta z Muzeum Sztuki w Amsterdamie w 2020 roku. Ale nie tylko instytucje kultury padają ofiarą takich przestępstw. Kolekcjonerzy prywatni też często stają się celem napadów i włamań.
Jak się chronić przed oszustwami?
Tak, rynek kolekcjonerski to pole pełne pułapek, w których łatwo dać się złapać naiwnym entuzjastom. Ale czy naprawdę nie ma sposobu, by się przed tym uchronić? Oczywiście, że jest! Wystarczy tylko zachować odrobinę czujności i zastosować kilka prostych zasad.
Po pierwsze, zawsze dokładnie sprawdzaj pochodzenie i autentyczność przedmiotu, który chcesz nabyć. Nie daj się zwieść pięknej prezentacji czy kuszącym zapewnieniom sprzedawcy. Zażądaj dokumentów potwierdzających legalność transakcji i historię obiektu. Jeśli sprzedawca twierdzi, że nie ma takich papierów, to najprawdopodobniej jest to sygnał ostrzegawczy.
Ponadto, przed każdym zakupem, starannie zweryfikuj wiarygodność sprzedawcy. Sprawdź jego opinie w internecie, poszukaj informacji na jego temat w różnych źródłach. Jeśli cokolwiek wzbudza Twoje podejrzenia, lepiej zrezygnuj z transakcji.
Warto również porównywać ceny. Jeśli dana oferta wydaje się zdecydowanie zbyt atrakcyjna w stosunku do rynkowych stawek, to prawdopodobnie masz do czynienia z próbą oszustwa. Pamiętaj, że oryginalne, cenne przedmioty kolekcjonerskie nigdy nie są sprzedawane po „okazyjnych” cenach.
Na koniec, nigdy nie wahaj się prosić o ekspertyzę. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do autentyczności obiektu, skontaktuj się ze specjalistami. Warto zapłacić trochę więcej, ale mieć pewność, że to, co kupujesz, jest oryginalne.
Podsumowanie
Rynek kolekcjonerski to fascynujący, ale i niebezpieczny świat, pełen pułapek zastawionych przez sprytnych oszustów. Niestety, problem fałszerstw i kradzieży towarzyszy mu od samych początków i z każdym rokiem zdaje się przybierać na sile. Ale nie oznacza to, że jesteśmy skazani na bycie ofiarami.
Wystarczy zachować odrobinę czujności, dokładnie weryfikować pochodzenie i autentyczność nabywanych przedmiotów oraz wiarygodność sprzedawców. Warto również porównywać ceny i w razie wątpliwości zasięgnąć opinii ekspertów. Dzięki tym prostym zasadom możemy cieszyć się kolekcjonowaniem, nie narażając się na bolesne straty.
Oczywiście, zawsze istnieje ryzyko, że nawet przy zachowaniu największej ostrożności, padniemy ofiarą sprytnego naciągacza. Ale przynajmniej będziemy mogli mieć świadomość, że zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by się przed tym uchronić. A to powinno nas choć trochę pocieszać.