Senior na podglądzie – jak ustrzec się przed telefonicznymi naciągaczami

Senior na podglądzie – jak ustrzec się przed telefonicznymi naciągaczami

Nigdy nie byłem naiwnym facetem, ale w jednej chwili prawie dałem się nabrać na oszustwo telefoniczne. Miałem wtedy ponad 70 lat i wydarzyło się to dwa lata temu, kiedy mimo wielu prób wcześniejszego uświadamiania moich rodziców, moja własna matka wpadła w ręce złodziei. Teraz, gdy patrzę na to z perspektywy czasu, jest mi wstyd, że dałem się tak łatwo podejść, ale muszę przyznać, że ci faceci są naprawdę dobrzy w tym, co robią.

Historia mojej mamy

Było to w środku dnia, kiedy zadzwonił telefon. Moja mama, jak to zwykle miała w zwyczaju, odebrała od razu, nawet nie patrząc na wyświetlacz. Na drugim końcu słuchawki usłyszała męski głos, który przedstawił się jako pracownik banku. Powiedział, że doszło do włamania na jej konto i prosi ją o natychmiastową pomoc w zabezpieczeniu środków.

Moja mama, chociaż była osobą rozsądną i niewpadającą zwykle w panikę, tym razem wyraźnie się przestraszyła. Oszust z zimną krwią przedstawił jej szczegóły rzekomego włamania, podając kwoty i numery kart, które – jak twierdził – ktoś próbował wypłacić. Poprosił ją, aby jak najszybciej sprawdziła stan swojego konta i w razie potrzeby natychmiast dokonała blokady karty.

Oszołomiona i przerażona, jak w transie, poszła do bankomatu, by sprawdzić stan konta. Tam potwierdziły się informacje, które podał rzekomym pracownik banku – na jej koncie brakowało kilku tysięcy złotych. Oszust natychmiast poinstruował ją, co ma zrobić, by odzyskać pieniądze. Kazał jej przejść do najbliższego sklepu i kupić kilka kart podarunkowych o dużych nominałach, a następnie podyktować mu kody z tych kart. Niestety, moja mama w panice posłuchała jego poleceń.

Moja własna historia

Kiedy następnego dnia dowiedziałem się o tym, co się stało, od razu zacząłem działać. Zawiadomiłem policję i bank, by jak najszybciej zablokować karty i odzyskać skradzione pieniądze. Na szczęście bank, widząc, że było to oczywiste oszustwo, zwrócił mamie skradzione środki. Ale do końca życia będę pamiętał ten moment, gdy sama opowiadała mi, jak dała się nabrać na tę perfidną sztuczką.

Dwa tygodnie później, gdy wracałem do domu, odebrałem telefon. Mężczyzna na drugim końcu linii przedstawił się jako pracownik banku i zaczął opowiadać mi o rzekomym włamaniu na moje konto. Byłem już jednak wtedy świadomy tego, co się stało z moją mamą, więc od razu zorientowałem się, że mam do czynienia z próbą oszustwa. Chłodno poinformowałem rozmówcę, że znam już ten proceder i że zaraz zawiadomię policję. Facet po drugiej stronie linii momentalnie się rozłączył.

Jak ich rozpoznać?

Tamte doświadczenia uświadomiły mi, jak sprytni i wyrafinowani potrafią być oszuści działający metodą na „na bank”. Niestety, nie jestem odosobniony w tej sytuacji – takie próby wyłudzenia pieniędzy dotykają coraz więcej seniorów w naszym kraju. Okazuje się, że to właśnie osoby starsze są najczęstszymi ofiarami tego rodzaju przestępstw.

Dlaczego? Bo przestępcy doskonale wiedzą, że seniorzy są często samotni, zestresowani i mogą mieć problemy z pamięcią. A to sprawia, że łatwiej im uwierzyć w opowieści o zagrożeniu i podjąć pochopne decyzje. Ponadto wiele osób starszych wciąż ma problem z obsługą nowoczesnych technologii, więc trudniej im zweryfikować informacje podawane przez oszustów.

Według GBS Banku, do typowych sygnałów, które mogą wskazywać na próbę oszustwa, należą:

  • Nagły telefon od kogoś, kto podaje się za pracownika banku lub innej instytucji i prosi o podanie danych karty lub konta. Prawdziwy pracownik banku nigdy nie będzie tego robił.
  • Prośba o pilne działanie, na przykład natychmiastowe zablokowanie karty lub dokonanie szybkiej transakcji w celu ochrony środków. To typowa taktyka wywołania paniki.
  • Używanie przez rozmówcę specjalistycznego żargonu bankowego lub próba przekonania, że jest to „pilna” sytuacja wymagająca natychmiastowej reakcji.
  • Naleganie na dokonanie transakcji w określonym miejscu, na przykład w sklepie z kartami podarunkowymi. Prawdziwy pracownik banku nigdy tego nie zrobi.

Jak się ustrzec?

Patrząc na to wszystko z perspektywy czasu, wydaje mi się oczywiste, że moja mama dała się nabrać. Ale wtedy, w obliczu takiej sytuacji, panika i strach odebrały jej zdrowy rozsądek. Dlatego tak ważne jest, aby seniorzy byli świadomi takich zagrożeń i wiedzieli, jak się bronić.

Oto kilka porad, które mogą pomóc uniknąć takich pułapek:

  1. Nigdy nie podawaj danych osobowych, numeru karty, konta ani kodów przez telefon, nawet jeśli ktoś podaje się za pracownika banku lub innej instytucji. Prawdziwy pracownik nigdy o to nie poprosi.

  2. Natychmiast rozłącz się, jeśli ktoś dzwoni z żądaniem pilnego działania. Następnie zadzwoń samodzielnie do swojego banku, korzystając z numeru, który znajduje się na karcie lub stronie internetowej. Tylko w ten sposób możesz mieć pewność, że rozmawiasz z prawdziwym przedstawicielem instytucji.

  3. Zachowaj czujność, gdy ktoś próbuje cię zmusić do natychmiastowego działania. Oszuści robią to, by wywołać stres i panikę, które mogą przyćmić zdrowy rozsądek.

  4. Nigdy nie dokonuj transakcji w miejscach wskazywanych przez rozmówcę. Prawdziwy pracownik banku nigdy nie będzie cię do tego namawiał.

  5. Bądź podejrzliwy, gdy ktoś prosi cię o zakup kart podarunkowych w celu „ochrony środków”. To typowa metoda wyłudzania pieniędzy.

  6. Regularnie monitoruj swoje konta bankowe i wyciągi, by szybko zauważyć ewentualne nieprawidłowości.

  7. Naucz się podstaw obsługi bankowości elektronicznej. Dzięki temu łatwiej będzie ci samodzielnie sprawdzać stan konta i transakcje.

  8. Nie wstydź się prosić o pomoc bliskich lub zaufanych osób, gdy masz wątpliwości co do podejrzanego telefonu.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli mimo ostrożności stajesz się ofiarą oszustwa, nie wahaj się natychmiast zgłosić to na policję. Możesz też skontaktować się z organizacjami pomagającymi ofiarom takich przestępstw, które udzielą ci wsparcia i poradzą, jak postępować w takiej sytuacji.

Pamiętaj, że nie musisz się tym wszystkim zajmować sam. Poproś bliskich o pomoc i wsparcie. To naprawdę ważne, by w takich chwilach nie czuć się osamotniony.

Moja mama do dziś nie może się pozbierać po tym, co ją spotkało. Chociaż udało się odzyskać skradzione pieniądze, przeżyła ogromny stres i traumę. Dlatego tak ważne jest, aby seniorzy byli świadomi takich zagrożeń i umieli się przed nimi bronić. Nie pozwólmy, by nasze babcie i dziadkowie padali ofiarami bezczelnych naciągaczy!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top