Uwaga na fałszywe papiery i nierealne obietnice
Ahh, gdybym miał złamane serce za każdym razem, kiedy słyszę o kimś, kto został oszukany przez sprytnych przestępców, pewnie już dawno bym się załamał. Te historie są po prostu zbyt liczne i często tak bardzo bolesne. Niestety, oszustwa finansowe stały się prawdziwą plagą, która dotyka tysięcy, a może nawet miliony ludzi na całym świecie. Ale wiecie co? Nie muszę być jedną z tych ofiar – i Ty też możesz się przed tym uchronić!
Jak rozpoznać fałszywe dokumenty
Gdy tylko zaczniesz przyglądać się bliżej wszystkim tym cudownym ofertom inwestycyjnych, na które jesteśmy codziennie wystawiani, szybko zauważysz, że niemal wszystkie one są albo jawnie nielegalne, albo po prostu zbyt piękne, aby mogły być prawdziwe. Ot, chociażby te reklamy gwarantujące bogactwo w kilka tygodni bez żadnego ryzyka – a wiesz, co mówi stare porzekadło? „Nie ma zysku bez ryzyka”. Jak można więc wierzyć, że ktoś da Ci fortunę w zamian za dosłownie grosze? To jest oczywisty czerwony flaga, który powinien Cię natychmiast zaalarmować.
Jak mówi Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych, jeśli widzisz reklamę obiecującą gwarantowany wysoki zysk bez ryzyka, po prostu ją odrzuć. Nic takiego nie istnieje – każda inwestycja niesie za sobą jakieś ryzyko, a im wyższy potencjalny zysk, tym większe jest to ryzyko. Zamiast więc dać się nabrać na te nierealne obietnice, lepiej skupić się na długoterminowym, rozsądnym pomnażaniu swoich oszczędności.
Innym częstym sposobem na wyłudzenie pieniędzy są fałszywe rekomendacje celebrytów. Zdarzało się, że znane osoby, takie jak Robert Lewandowski czy Maciej Orłoś, byli wykorzystywani w oszukańczych kampaniach reklamowych mających na celu przekonanie ludzi do zainwestowania w jakąś „cudowną” ofertę. Oczywiście, w rzeczywistości te osoby nigdy nie popierały takich inwestycji. Zatem jeśli widzisz coś takiego, natychmiast odsuń się od tego z daleka.
Nie daj się też nabrać na rzekome gwarancje Skarbu Państwa, na przykład na zyski z akcji Orlenu czy KGHM. To również jest zwykłe kłamstwo – rząd nie oferuje żadnych takich gwarancji. Podobnie jest z automatycznymi systemami do zarabiania na rynku Forex czy darmowymi kryptowalutami. Wszystkie te rzeczy to albo oszustwo, albo co najwyżej bardzo ryzykowne inwestycje.
Dokładnie czytaj wszystko, co podpisujesz
Gdy już uda Ci się rozpoznać te najbardziej oczywiste oszustwa, następnym krokiem jest uważne czytanie każdego dokumentu, który masz podpisać. Niestety, niektórzy sprytni przestępcy potrafią ukryć swoje nikczemne plany w gąszczu paragrafów i kruczków prawnych. Dlatego nigdy nie podpisuj niczego pochopnie, zwłaszcza jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości.
Jak wyjaśnia Michał Żuławiński z Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, umowy dotyczące usług finansowych muszą zawierać wszystkie istotne informacje. Jeśli czegoś brakuje lub coś wydaje Ci się niejasne, po prostu zapytaj o to osobę, która Ci to oferuje. Nie bój się też zrezygnować z inwestycji w ostatniej chwili, jeśli coś Ci nagle nie pasuje. Lepiej stracić trochę czasu niż ciężko zapracowane pieniądze.
Pamiętaj również, że umowy mogą zawierać niedozwolone klauzule, czyli tzw. klauzule abuzywne. Takie praktyki są monitorowane i karane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Rzecznika Finansowego, więc zawsze warto się z nimi skontaktować, jeśli coś Cię zaniepokoiło.
Sprawdź reputację firmy i zarejestrowanie
Zanim zdecydujesz się zainwestować swoje pieniądze, koniecznie sprawdź, czy firma, która Ci to proponuje, jest w ogóle uprawniona do oferowania takich usług. Strona stop-oszustom.pl to jedno z miejsc, gdzie możesz to zweryfikować – znajdziesz tam m.in. listę podmiotów, wobec których Komisja Nadzoru Finansowego złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Warto też zajrzeć na stronę internetową samej Komisji Nadzoru Finansowego i sprawdzić, czy dana firma znajduje się w wykazie podmiotów, które mają prawo oferować usługi finansowe w Polsce. Jeśli nie ma jej na tej liście, to znaczy, że nie jest ona zarejestrowana i działa nielegalnie. A to z pewnością dobry powód, by trzymać się od niej z daleka.
Pamiętaj również, że KNF publikuje również listę kar nałożonych na podmioty, które złamały przepisy. Jeśli więc wpadniesz na ofertę jakiejś firmy, a ona znajduje się na tej liście, to jest to kolejny sygnał ostrzegawczy.
Historia to nie wszystko
Przy okazji omawiania oszustw finansowych nie sposób nie wspomnieć o tym, jak ważną rolę odgrywa analiza historycznych wyników inwestycji. Owszem, warto się nią zainteresować, ale nie można traktować jej jako gwarancji przyszłych zysków. Niestety, wielu naciągaczy właśnie na tym próbuje grać, prezentując wykres wzrostów jakiejś akcji lub obligacji i przekonując, że ta sama sytuacja powtórzy się w przyszłości.
Nic bardziej mylnego! Rynki finansowe są nieprzewidywalne, a to, co działo się w przeszłości, niekoniecznie musi się powtórzyć. Dobrym przykładem są tu choćby akcje Nokii czy Kodaka – kiedyś były to potęgi, a dziś ledwo zipią. Dlatego zawsze należy patrzeć na inwestycje z szerszej perspektywy i brać pod uwagę różne scenariusze, a nie ufać ślepo w to, co było.
Nie daj się nabrać na presję czasu
Kolejną ulubioną sztuczką oszustów jest próba wywierania presji czasowej. Nagle dostajemy ofertę „ograniczoną czasowo”, którą musimy rzekomo natychmiast zaakceptować, bo inaczej przepadnie. A wiesz co? To kompletne bzdury. Rzetelne inwestowanie nigdy nie odbywa się pod presją.
Prawdziwe, poważne firmy inwestycyjne doskonale rozumieją, że podejmowanie decyzji finansowych to proces, który wymaga czasu i spokojnego namysłu. Dlatego nigdy nie będą próbowały Cię do niczego popychać. Jeśli ktoś robi to wręcz przeciwnie, to z pewnością nie masz do czynienia z uczciwą ofertą.
Nie bój się pytać i szukać opinii
Na koniec chciałbym Ci jeszcze dać jedną radę: nie bój się zadawać pytań! Gdy masz wątpliwości co do jakiejkolwiek inwestycji, po prostu zapytaj o to osobę, która Ci ją proponuje. Jeśli nie umie na nie odpowiedzieć satysfakcjonująco, to znak, że coś jest nie tak.
Porozmawiaj też ze znajomymi, którzy mają większe doświadczenie w inwestowaniu. Często bowiem wystarczy, że ktoś z boku spojrzy na daną ofertę, aby natychmiast dostrzec, że coś w niej nie gra. Pamiętaj, że lepiej stracić trochę czasu, niż skończyć z pustymi kieszeniami.
Podsumowując, choć świat inwestycji może czasem wydawać się dżunglą pełną niebezpieczeństw, to wcale nie musi tak być. Wystarczy, że będziesz uważny, będziesz zadawać pytania i sprawdzać każdą ofertę, a z pewnością uda Ci się uniknąć przykrych niespodzianek. A jeśli nadal będziesz mieć wątpliwości, zawsze możesz liczyć na wsparcie takich organizacji jak stop-oszustom.pl. Powodzenia!