Sześć pułapek, przed którymi musisz uważać podczas rezerwowania wakacji

Sześć pułapek, przed którymi musisz uważać podczas rezerwowania wakacji

Sześć pułapek, przed którymi musisz uważać podczas rezerwowania wakacji

Wakacje to taki czas, kiedy każdy z nas po prostu chce się zrelaksować, zapomnieć o codziennych stresach i nacieszyć się zasłużonym wypoczynkiem. Niestety, bycie turystą w obcym kraju ma czasem swoje ciemne strony, a brak świadomości ich istnienia może nas bardzo słono kosztować. Dlatego warto wiedzieć, jakich zachowań unikać, aby móc w pełni cieszyć się urlopem bez zbędnego stresu i zamartwiania się o finanse.

Jak wynika z naszych obserwacji, wielu turystów popełnia poważne błędy, których konsekwencją może być znaczne uszczuplenie portfela. Wśród nich można wymienić między innymi korzystanie z ustawionych na turystów pułapek finansowych lub danie się nabrać na wyrafinowane metody naciągaczy. Osobiście miałem okazję przekonać się na własnej skórze, jak kosztowne mogą być takie sytuacje.

Pamiętam, że kiedyś w Grecji chciałem wypłacić 150 euro z lokalnego bankomatu. Myślałem, że skoro korzystam z karty Revolut, która ma funkcję bezprowizyjnych wypłat na całym świecie, to wszystko pójdzie gładko. Jakie było moje zdziwienie, gdy z konta zeszło aż 176 euro! Okazało się, że bankomat nałożył na mnie dodatkową prowizję, tak zwaną „surcharge”, o której nie miałem pojęcia. Niby płaciłem w euro, ale to nie znaczy, że operacja była darmowa. Jak się później dowiedziałem, to dość powszechna praktyka w wielu krajach – bankomaty potrafią doliczać horrendalne opłaty, z których turysta nie ma pojęcia.

Na szczęście udało mi się wtedy odzyskać część nadpłaconych pieniędzy, ale nie każdy ma tyle szczęścia. Dlatego postanowiłem wam dzisiaj przedstawić sześć głównych pułapek, na które można natknąć się podczas rezerwowania i korzystania z wakacji za granicą, abyście mogli być na nie przygotowani i uniknąć niepotrzebnych strat.

Przewalutowanie w terminalu płatniczym – czyli DCC

Jedna z najczęstszych pułapek, na jakie natykają się turyści, to tak zwane przewalutowanie transakcji w terminalu płatniczym, czyli DCC (Dynamic Currency Conversion). Kiedy płacisz kartą za granicą, terminal sklepowy może zapytać cię, czy zgadzasz się na przewalutowanie transakcji od razu na miejscu.

Na pierwszy rzut oka może to wydawać się wygodne rozwiązanie – w końcu płacisz w swojej rodzimej walucie i nie musisz się martwić o przeliczanie cen. Niestety, kursy stosowane w ramach DCC są często skrajnie niekorzystne, z spreadami sięgającymi nawet 10%! To zdecydowanie nie jest korzystne rozwiązanie, szczególnie jeśli masz kartę bezspreadową.

Moja rada jest prosta – nigdy nie zgadzaj się na DCC. Zawsze płać w lokalnej walucie, a bank lub organizacja płatnicza zajmą się przeliczeniem transakcji po znacznie korzystniejszym kursie. Warto też sprawdzić, czy twój bank nie zablokował możliwości stosowania DCC – niektóre instytucje wychodzą z założenia, że nigdy się to klientowi nie opłaca.

Opłata za wypłatę w bankomacie – surcharge

Kolejna pułapka czeka na nas, gdy korzystamy z zagranicznych bankomatów. Oprócz standardowej prowizji, jaką pobiera twój bank za wypłatę gotówki, operatorzy tych maszyn mogą dodatkowo nałożyć na ciebie opłatę surcharge.

Jak pisał Maciej Samcik, w Polsce taka praktyka jest zakazana, ale w wielu innych krajach operatorzy bankomatów wciąż stosują takie dodatkowe opłaty. Nawet jeśli twój bank oferuje darmowe wypłaty z bankomatów na całym świecie, to nie oznacza, że nie zapłacisz surcharge’u.

Dlatego przed każdą wypłatą warto sprawdzić, jakie dokładnie opłaty pobiera dany bankomat. Jeśli okaże się, że chcą cię obciążyć dodatkową prowizją, lepiej poszukaj innej maszyny lub rozważ płacenie kartą w sklepach. Dzięki temu unikniesz nieprzyjemnych niespodzianek.

Prowizja za przewalutowanie transakcji

Niektóre banki, mimo że oferują karty bezspreadowe lub wielowalutowe, pobierają dodatkową prowizję za przewalutowanie transakcji. Może ona wynieść nawet kilka procent wartości płatności, co zdecydowanie odbija się na naszym portfelu.

Dlatego przed wyjazdem warto dokładnie sprawdzić, jakie opłaty ma twój bank za przewalutowanie. Jeśli okaże się, że prowizja jest zbyt wysoka, możesz rozważyć założenie karty w innym banku lub sięgnąć po rozwiązania fintech-owe, które często są bardziej korzystne dla podróżujących.

Wysokie spready przy kartach kredytowych

Karty kredytowe często nie są tak korzystne, jak mogłoby się wydawać. Wiele z nich ma bowiem wysokie spready walutowe, co oznacza, że bank będzie pobierał dodatkową marżę przy każdej transakcji zagranicznej.

Co więcej, jeśli korzystasz z karty kredytowej do preautoryzacji, np. w wypożyczalni samochodów lub hotelu, musisz uważać. Blokada może być bowiem zakładana i zwalniania po innych kursach, co może nas narazić na dodatkowe koszty.

Moja rada jest prosta – jeśli masz możliwość, staraj się płacić kartą debetową, a nie kredytową. Jeśli jednak karta kredytowa jest niezbędna, upewnij się, że ma ona opcję bezspreadową. Wtedy kursy będą znacznie korzystniejsze.

Wielokrotne przewalutowanie transakcji

Czasem może się zdarzyć, że twoja karta ma rozliczeniową walutę inną niż ta, której używasz w danym kraju. Jeśli na przykład masz kartę z walutą rozliczeniową w dolarach, a płacisz w euro, może dojść do podwójnego przewalutowania – najpierw z euro na dolary, a następnie z dolarów na złotówki.

Tego typu sytuacje mogą być bardzo bolesne dla portfela, gdyż za każdym razem bank lub organizacja płatnicza będzie pobierała swój spread. Dlatego warto sprawdzić, w jakiej walucie rozliczana jest twoja karta, i dostosować do tego sposób płatności.

Najlepszym rozwiązaniem jest posiadanie karty z walutą rozliczeniową w walucie kraju, który odwiedzasz. Dzięki temu unikniesz dodatkowych kosztów przewalutowania.

Nieoczekiwane blokady na karcie kredytowej

Korzystanie z karty kredytowej za granicą może się też wiązać z ryzykiem nieoczekiwanych blokad. Zdarza się, że hotele lub wypożyczalnie samochodów pobierają kaucję, blokując określoną kwotę na naszej karcie. Problem w tym, że blokada może być zakładana i zwalniania po różnych kursach, co może prowadzić do dodatkowych kosztów.

Aby uniknąć takich sytuacji, warto posługiwać się kartą debetową lub przygotować dedykowaną kartę kredytową na wyjazd. Dzięki temu ograniczymy ryzyko nieoczekiwanych blokad i związanych z nimi niespodzianek finansowych.

Podsumowując, podczas rezerwowania i korzystania z wakacji za granicą musimy być bardzo uważni i świadomi potencjalnych pułapek finansowych. Kluczowe jest, aby dokładnie sprawdzać warunki płatności, nie dać się nabrać na niekorzystne przewalutowania i zawsze preferować płatności w lokalnej walucie.

Pamiętajcie również, że nie wszędzie będzie można płacić kartą – w wielu miejscach gotówka jest wciąż niezbędna. Dlatego warto mieć ze sobą awaryjną pulę pieniędzy w lokalnej walucie, ale oczywiście nie więcej, niż potrzebujemy na bieżące wydatki.

Dzięki tej wiedzy mam nadzieję, że uda wam się uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek i w pełni cieszyć się wymarzonym urlopem bez stresu o finanse. Życzę wam wspaniałych i beztroskich wakacji!

Scroll to Top