Historia Ewy Andruszkiewicz – Dziennikarka Śledcza Zdemaskowana
Ewa Andruszkiewicz to doświadczona dziennikarka, która przez lata zajmowała się reportażem społecznym, a obecnie poświęca się ujawnianiu mechanizmów oszustw związanych z reprywatyzacją nieruchomości w Warszawie. Jej własne dramatyczne doświadczenia z tym procederem stały się inspiracją do spisania historii, która ukazuje skalę nadużyć i brak ochrony dla pokrzywdzonych lokatorów.
Ewa jest emerytowaną dziennikarką, która w przeszłości pracowała między innymi dla „Słowa Powszechnego”, „Rzeczpospolitej” oraz polskiej edycji „Elle”. Od 2005 roku jej głównym tematem zainteresowań stała się reprywatyzacja, której ofiarą sama padła. Wspólnie z Jolantą Brzeską, działaczką społeczną, która w 2011 roku została zamordowana, Ewa angażowała się w walkę o prawa lokatorów wypędzanych z odzyskiwanych kamienic.
Historia Ewy Andruszkiewicz to przykład, jak sprytni przestępcy potrafią wykorzystywać luki prawne, by bezkarnie pozbawić ludzi dachu nad głową. Jej opowieść ukazuje także bezczynność i brak zainteresowania ze strony instytucji państwowych, które miały obowiązek chronić obywateli przed takimi praktykami.
Dwa Oblicza Kamienicy na Mokotowie
Ewa mieszkała w niewielkim, około 50-metrowym mieszkaniu w kamienicy na Mokotowie w Warszawie. Lokal ten znajdował się w budynku, który przed wojną należał do zadłużonej w Banku Gospodarstwa Krajowego rodziny Sułowskich. Po wojnie kamienica została odbudowana, a jej część stała się własnością miasta.
W 2004 roku nieruchomość trafiła w ręce dawnego właściciela, Jerzego Sułowskiego. Ewa, podobnie jak inni lokatorzy, została eksmitowana bez prawa do lokalu socjalnego. Musiała się przeprowadzić do niewielkiego domku w lesie, kilkadziesiąt kilometrów od stolicy.
Sprawa Ewy to tylko jeden z wielu przykładów tego, jak w Warszawie dochodzi do nielegalnych przejmowań kamienic. Wykorzystując luki prawne, sprytni „handlarze roszczeń” doprowadzają do eksmisji uczciwych lokatorów, a następnie sprzedają odzyskane nieruchomości po zaniżonych cenach.
Sieć Powiązań i Podstępne Przejęcia
Kluczową postacią w sprawie Ewy Andruszkiewicz okazał się mecenas Krzysztof Ćwiek, znany warszawski „reprywatyzator”. To on uzyskał pełnomocnictwo od brata Jerzego Sułowskiego, który mieszkał w Kanadzie, i na tej podstawie występował w sprawach związanych z kamienicą na Mokotowie.
Ćwiek posiadał również pełnomocnictwo od innego reprywatyzatora, Huberta Massalskiego, który z kolei reprezentował Jerzego Sułowskiego w sądzie przeciwko Ewie. Massalski podawał się za księdza, choć w rzeczywistości nie było to prawdą.
Okazało się, że Sułowski, który miał być właścicielem kamienicy, w ogóle nie wiedział o toczących się przeciwko Ewie postępowaniach. Gdy w końcu udało się go przesłuchać, okazało się, że nie zna on swoich pełnomocników i nic nie wie o sytuacji Ewy.
W sprawie Ewy pojawiła się także inna tajemnicza postać – notariusz Piotr Siciński. Siciński, były sędzia i szef Wydziału Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, prowadził kancelarię notarialną, przez którą przewinęły się liczne kontrowersyjne transakcje reprywatyzacyjne w stolicy.
Ofiary Zmuszane do Opuszczenia Własnych Domów
Historia Ewy Andruszkiewicz to nie odosobniony przypadek. W Warszawie dochodzi do skoordynowanych działań mających na celu pozbawienie ludzi ich legalnego miejsca zamieszkania. Wykorzystując luki w prawie, „handlarze roszczeń” i ich poplecznicy doprowadzają do eksmisji uczciwych lokatorów, którzy nierzadko mieszkali w tych samych lokalach przez kilkadziesiąt lat.
Jeden z takich przykładów to historia Wandy Pradzioch. Kobieta ta mieszkała w lokalu komunalnym, który po wojnie trafił w ręce spadkobierców dawnych właścicieli. Mimo że Wanda oczekiwała na przydział innego lokalu komunalnego, sąd orzekł jej eksmisję do lokalu socjalnego, który ostatecznie jej nie przyznano. W efekcie kobieta musiała opuścić swój dom.
Innym przypadkiem jest tragiczna historia rodziny z ulicy Schroegera 72 w Warszawie. Czteroosobowa rodzina, w tym jedenastoletnie dziecko, również została eksmitowana bez prawa do lokalu socjalnego. Wyrok sądu zapadł na korzyść spółki-córki firmy Feniks, która przejęła kamienicę.
Takie historie to niestety codzienność w stolicy. Ludzie, którzy całe życie pracowali uczciwie i płacili czynsz, nagle znajdują się na bruku, bez dachu nad głową i środków do życia. Często są to osoby starsze, schorowane, nieposiadające środków na wynajęcie nowego mieszkania.
Brak Reakcji Instytucji Państwowych
Ewa Andruszkiewicz, podobnie jak inni lokatorzy, wielokrotnie zwracała się do różnych urzędów i instytucji o pomoc, ale bezskutecznie. Ani Rzecznik Praw Obywatelskich, ani prokuratura, ani Ministerstwo Sprawiedliwości nie podjęły zdecydowanych kroków, aby zapobiec tej patologii.
Ewa opisuje, jak próbowała zainteresować swoją sprawą kolejnych Rzeczników Praw Obywatelskich – Janusza Kochanowskiego i Ewę Lipowicz. Niestety, żaden z nich nie zdecydował się podjąć rzeczywistych działań na rzecz ochrony lokatorów. Wręcz przeciwnie, powoływali się na „święte prawo własności”, odmawiając pomocy.
Podobnie bezskuteczne okazały się próby nagłośnienia problemu przez same ofiary. Ewa wraz z Jolantą Brzeską i innymi lokatorami starali się zainteresować swoimi sprawami prokuraturę, policję, a nawet posłów. Niestety, ich wysiłki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Sprawy były umarzane lub odrzucane z powodu rzekomego braku dowodów przestępstwa.
Praktyczne Porady, Jak Uniknąć Bycia Ofiarą
Historia Ewy Andruszkiewicz i innych lokatorów pokazuje, jak ważne jest, aby obywatele byli świadomi zagrożeń związanych z nielegalną reprywatyzacją nieruchomości. Oto kilka praktycznych porad, które mogą pomóc w uniknięciu bycia ofiarą takich oszustw:
-
Bądź czujny na wszelkie zmiany w twoim budynku lub sąsiedztwie. Zwracaj uwagę na nieznanych ludzi pojawiających się w kamienicy, nagłe remonty czy próby wymuszeń na lokatorach.
-
Regularnie sprawdzaj status prawny nieruchomości, w której mieszkasz. Upewnij się, że twoja umowa najmu jest ważna i nie ma żadnych roszczeń zgłaszanych do budynku.
-
Jeśli pojawią się problemy, niezwłocznie reaguj i szukaj pomocy. Zgłaszaj wszelkie niepokojące sytuacje na policję, do urzędów i organizacji broniących praw lokatorów.
-
Bądź aktywny w społeczności lokalnej i buduj sieć wsparcia. Poznaj swoich sąsiadów i wspólnie monitorujcie sytuację w okolicy.
-
Nie ufaj łatwo obcym osobom podającym się za urzędników czy przedstawicieli właścicieli. Weryfikuj ich tożsamość i uprawnienia.
-
Jeśli grozi ci eksmisja, stanowczo domagaj się prawa do lokalu socjalnego. Nie pozwól, by wyrzucono cię na bruk.
Pamiętaj – czujność, znajomość praw i współpraca z sąsiadami to klucz do ochrony przed nieruchomościowymi oszustami. Bądź świadomy zagrożeń i nie wahaj się zgłaszać niepokojących sytuacji.
Podsumowanie
Historia Ewy Andruszkiewicz to tylko jeden z wielu przykładów dramatycznych skutków nielegalnej reprywatyzacji w Warszawie. Sprytni „handlarze roszczeń” i ich poplecznicy wykorzystują luki prawne, by bezkarnie pozbawić ludzi dachu nad głową, a następnie sprzedać odzyskane nieruchomości po zaniżonych cenach.
Niestety, instytucje państwowe, które powinny chronić obywateli, często zawodzą. Rzecznik Praw Obywatelskich, prokuratura i ministerstwa okazują się bierne i nieskuteczne w obliczu tych patologii. To pozostawia ofiary takich oszustw całkowicie bezbronnych.
Kluczem do ochrony przed nieruchomościowymi naciągaczami jest świadomość zagrożeń, czujność oraz aktywna postawa w społeczności lokalnej. Warto śledzić zmiany w swojej okolicy, weryfikować status prawny budynków i nie wahać się zgłaszać niepokojących sytuacji. Tylko wspólne działanie może pomóc w zapobieganiu takim dramatycznym historiom, jak ta Ewy Andruszkiewicz.
Bądź czujny i nie daj się oszukać. Odwiedź stronę stop-oszustom.pl, aby dowiedzieć się więcej o sposobach ochrony przed nieruchomościowymi naciągaczami.