Niestety, w dzisiejszych czasach coraz częściej spotykamy się z próbami oszukiwania konsumentów, szczególnie w dziedzinie edukacji. Jednym z popularnych schematów jest oferowanie kursów językowych z rzekomo atrakcyjnymi dotacjami, które w rzeczywistości okazują się być jedynie standardowymi rabatami lub nawet zwykłymi zawyżonymi cenami. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej tego typu praktykom na przykładzie pewnej firmy, która próbowała wprowadzić w błąd wielu Polaków.
Podejrzana oferta kursów językowych z „dotacjami”
Opisywana w artykule firma działa pod adresem www.dofinansowania-jezykowe.pl. Podobnie jak wiele wcześniejszych stron, które pojawiły się w sieci, oferuje ona kursy językowe rzekomo z atrakcyjnymi dofinansowaniami. Jednak już na pierwszy rzut oka widać, że coś tu nie gra.
Przede wszystkim, na stronie firmy nie ma informacji o tym, kto jest faktycznym administratorem danych osobowych klientów ani kto prowadzi serwis internetowy. W regulaminie jest wzmianka o IntGo Global LLC z siedzibą w Wilmington, Delaware, USA, ale sama lokalizacja zagraniczna firmy już powinna budzić wątpliwości co do wiarygodności oferty.
Ponadto, zgoda na przetwarzanie danych osobowych zawiera nazwę administratora, której nie ma w treści tej zgody. To rodzi pytania o transparentność działań tej firmy i budzi podejrzenia, że może ona nie przestrzegać podstawowych przepisów o ochronie danych osobowych.
Warto także zwrócić uwagę, że domena dofinansowania-jezykowe.pl wskazuje na ten sam serwer co akademia-naukowa.pl, co sugeruje, że może to być część szerszej sieci stron o podobnym charakterze. Wcześniej obserwowaliśmy wiele takich stron w formacie dotacje-nazwa_wojewodztwa.pl, co świadczy o powtarzalności stosowanych praktyk.
Jak wygląda proces zakupu kursów?
Próbując samemu dokonać zakupu kursu na stronie dofinansowania-jezykowe.pl, okazało się, że nie ma tam możliwości rejestracji konta użytkownika ani dodawania produktów do koszyka w tradycyjny sposób. Zamiast tego, proces wygląda następująco:
- Klient pozostawia na stronie swoje dane kontaktowe.
- Następnie jest kontaktowany telefonicznie przez konsultanta, który rzekomo sprawdza możliwość uzyskania dotacji.
- Dopiero po tej rozmowie telefonicznej klient może dokonać zakupu kursu, który jest dostarczany za pobraniem.
Taki sposób prowadzenia sprzedaży budzi wątpliwości, ponieważ nie jest zgodny z regulaminem firmy, który wyraźnie przewiduje składanie zamówień w bardziej standardowy sposób, przez rejestrację i dodawanie produktów do koszyka. Wskazuje to na niespójność między deklarowanymi przez firmę praktykami a rzeczywistym sposobem prowadzenia biznesu.
Problemy z odstąpieniem od umowy
Największym problemem dla klientów, którzy zdecydowali się na zakup tych kursów, okazuje się próba odstąpienia od umowy. Zgodnie z Ustawą o Prawach Konsumenta, mają oni prawo do odstąpienia od umowy zawartej na odległość w ciągu 14 dni od daty jej zawarcia, bez podania przyczyny.
Jednak w przypadku tej firmy, klienci, którzy chcieli skorzystać z tego prawa, spotykali się z odmową ze strony sprzedawcy. Dostawali oni wiadomości, w których informowano ich, że „umowa została już zawarta” i że „nie ma możliwości wycofania zamówienia”. Co więcej, grożono im, że w przypadku nieodebrania paczki, firma wystąpi na drogę sądową i będzie domagała się zapłaty za kurs, powołując się na artykuł 491 Kodeksu Cywilnego.
Eksperci komentują
Sprawa ta została szerzej przeanalizowana przez ekspertów prawnych. Radca prawny Daniel Janik stwierdził, że takie działania sprzedawcy są sprzeczne z prawem. Nawet jeśli klient odstąpi od umowy przed otrzymaniem paczki, jego oświadczenie o odstąpieniu wywiera skutek z chwilą dostarczenia go do przedsiębiorcy. Termin 14 dni na odstąpienie liczy się bowiem według ogólnych reguł Kodeksu Cywilnego, a nie od momentu otrzymania przesyłki.
Ponadto, Aleksandra Falana, radca prawny z kancelarii CERET Grzywaczewska, zwróciła uwagę, że w przypadku umów zawieranych telefonicznie z inicjatywy przedsiębiorcy, ma zastosowanie art. 20 Ustawy o Prawach Konsumenta. Zgodnie z nim, brak doręczenia konsumentowi treści umowy na trwałym nośniku skutkuje bezskutecznością złożonego przez konsumenta oświadczenia woli. A z informacji, jakie posiadamy, wynika, że sprzedawca kursów nie dostarczał klientom żadnych umów w tej formie.
Jak chronić się przed takimi praktykami?
Biorąc pod uwagę przedstawione informacje, najlepszą strategią dla osób, które zostały lub mogą zostać potencjalnie oszukane, jest:
-
Nieodebranie paczki pobraniowej: Nawet jeśli firma grozi pozwem, konsument ma prawo do odstąpienia od umowy, a sąd najprawdopodobniej nie przyzna racji sprzedawcy, który arbitralnie pozbawia klienta tego prawa.
-
Wysłanie oświadczenia o odstąpieniu od umowy: Należy to zrobić listem poleconym lub kurierem, zanim otrzyma się paczkę. Termin 14 dni liczy się bowiem od wysłania, a nie od otrzymania oświadczenia.
-
Złożenie skargi do UOKiK: Osoby, które poczuły się wprowadzone w błąd, powinny rozważyć złożenie skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który może przyjrzeć się praktyce firmy.
-
Korzystanie z pomocy rzeczników konsumentów: Jeśli ktoś ma problemy z dochodzeniem swoich praw, warto skontaktować się z lokalnym rzecznikiem konsumentów, który może pomóc w rozwiązaniu sprawy.
Podsumowując, warto zachować szczególną ostrożność przy tego typu ofertach edukacyjnych, które wydają się zbyt atrakcyjne, by być prawdziwe. Przed dokonaniem zakupu należy dokładnie sprawdzić wiarygodność sprzedawcy i uważnie czytać regulaminy. Tylko w ten sposób można uniknąć przykrych konsekwencji związanych z próbami oszukiwania konsumentów.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat bezpieczeństwa w internecie i ochrony przed cyberprzestępcami, zapraszamy na nasz kultowy 3-godzinny wykład pt. „Jak nie dać się zhackować”. Poznasz tam kilkadziesiąt praktycznych porad, które podniosą Twoje bezpieczeństwo i pomogą Tobie oraz Twoim bliskim ochronić się przed atakami. Więcej informacji na stronie: https://stop-oszustom.pl/